Surowsze kary za znęcanie się nad zwierzętami, zakaz ich sprzedaży na targowiskach, czy giełdach oraz koniec z obcinaniem ogonów i uszu.[BREAK PAGE]
To tylko niektóre z efektów nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Nowe przepisy zaczęły obowiązywać wraz z początkiem 2012 roku. O sprawie rozmawiamy z Danutą Suchecką ze Stowarzyszenia na Rzecz Bezpańskich Zwierząt "Niczyje" w Ostrowi Mazowieckiej.
Malwina Krukowska: Jakie najważniejsze zmiany zaszły w ustawie o ochronie zwierząt? Wiemy, że nowe przepisy zaczęły obowiązywać od 1 stycznia.
Danuta Suchecka: Jedną z najważniejszych zmian w ustawie jest zakaz trzymania psów na łańcuchach krótszych niż 3 metry i dłużej niż 12 godzin. Jest to bardzo istotne, ponieważ mimo akcji uświadamiających, nadal tysiące psów spędza całe życie na krótkich łańcuchach. Kolejne ważne zmiany dotyczą zaostrzania kar za znęcanie się nad zwierzętami oraz wprowadzenia zakazu kopiowania ogonów i uszu. Nowelizacja nakłada także na gminę obowiązek corocznego przygotowywania programu opieki nad zwierzętami bezdomnym. Szczególnie cieszy nas wprowadzenie zakazu sprzedaży zwierząt domowych poza miejscem ich chowu i hodowli, a więc także niemożliwe będzie zakupienie psa lub kota na targowiskach i giełdach. Wreszcie nie będzie szczeniąt i kociąt stłoczonych w ciasnych klatkach, czy wyciąganych z bagażnika. Te zwierzęta często spędzały w niewłaściwych warunkach cały dzień bez wody i jedzenia. Zwierzęta to nie rzeczy, mają potrzeby. Dzięki zakazowi zmniejszy się także liczba bezdomnych zwierząt. Po każdym targowisku oprócz stosów papieru i plastiku zostawały także niesprzedane psy, o czym mogą zaświadczyć osoby mieszkające w okolicach targowisk.
M.K: Gdzie zatem będzie można kupić wymarzonego czworonoga?
D.S: Psa lub kota będzie można kupić w hodowli zarejestrowanej w ogólnokrajowych organizacjach społecznych, których statutowym celem jest działalność związana z hodowlą rasowych psów i kotów.
M.K: Co w momencie, gdy np. moja kotka urodzi kocięta. Czy mogę, tak jak do tej pory, wystawić kociaki na sprzedaż w gazecie, bądź portalu internetowym?
D.S: Po pierwsze, jeśli kotka nie jest rodowodowa, a Pani nie ma zarejestrowanej hodowli, sprzedaż kociąt będzie niezgodna z ustawą o ochronie zwierząt. Po drugie pozwalając, by kocica, czy suczka miała młode, musimy mieć świadomość, że zwiększamy ilość bezdomnych zwierząt. Nawet
jeśli upewnimy się, że nasi mali podopieczni trafiają do dobrych domów, to musimy pamiętać, że właśnie nasze maluchy zajmą miejsca tych zwierzaków, które już wcześniej przyszły na świat. Szacuje się, że w polskich schroniskach jest około 100 tys. bezdomnych psów, drugie tyle żyje na
ulicy. Nie ma tylu chętnych, by przyjąć wszystkie zwierzaki do domu. Duża część tych zwierząt spędzi całe swoje życie w oczekiwaniu na nowy dom. Po co więc zwiększać ich liczbę?
[BREAK PAGE]
M.K: Jaka była Pani reakcja na wiadomość, że władze państwa wprowadzają nowe przepisy dotyczące zwierząt?
D.S: Bardzo mnie ta wiadomość ucieszyła. Nowelizacja nie jest doskonała, nadal jest jeszcze wiele do zrobienia, ale to duży krok na przód.
M.K: Przepisy wpłyną również na ograniczenie pseudohodowli zwierząt domowych.
D.S: Niestety, zarabianie kosztem zwierząt to u nas stały problem. Prawdziwi, zarejestrowani hodowcy twierdzą, że na hodowli nie da się zarobić, ponieważ dobrej jakości karma, przeglądy hodowlane, szczepienia przeciwko chorobom wirusowym i udział w wystawach słono kosztują. Pseudohodowcy kierując się chęcią szybkiego zysku oszczędzają na jedzeniu, leczeniu i szczepieniach. Stąd często kupione od nich zwierzęta są w złej kondycji i umierają z powodu chorób, którym można było zapobiec. Suki matki są eksploatowane do granic możliwości i rodzą co cieczkę. Po 5-6 latach taka suka jest w najlepszym razie porzucana, w najgorszym jest zabijana. Dlaczego? Bo nie jest już w stanie przynosić zysku. Żeby zobaczyć, jak wyglądają warunki w pseudohodowlach, wystarczy obejrzeć zdjęcia z interwencji prowadzonych przez organizacje prozwierzęce. W ciągu ostatniego miesiąca zamknięto trzy duże pseudohodowle, w których zwierzęta żyły w tragicznych warunkach: w szopach, ciemności, psy nie wychodziły na zewnątrz, niektóre nie były w stanie się poruszać przez kołtuny nigdy nie czesanej sierści i przerośnięte pazury. Osoby kupujące szczeniaczka często nie mają pojęcia lub się tym po prostu nie interesują, w jakich warunkach żyją zwierzęta. Kryterium wyboru jest jedynie cena, im niższa tym lepiej. Mam nadzieję, że dzięki nowelizacji ustawy uda nam się doprowadzić do zamknięcia większości pseudohodowli.
M.K: Zakazano także tzw. kopiowania, czyli przycinania psom ogonów i uszu w celach estetycznych. Myśliwi nie będą mogli odstrzeliwać błąkających się po lasach psów i kotów.
D.S: To bardzo dobra wiadomość. Kopiowanie tak na prawdę było okaleczaniem zwierząt. Psy komunikują się przede wszystkim za pomocą mowy ciała, a nie głosu, tak jak ludzie. Obcinanie uszu i ogonów oznaczało uniemożliwianie im komunikacji. To tak, jakby ludziom obcinać języki.
Możliwość odstrzeliwania błąkających się zwierząt doprowadzała do poważnych nadużyć. Wiele psów i kotów było zabijanych tuż obok własnego domu. Niektóre gminy w Polsce zaczęły wykorzystywać możliwość odstrzału wałęsających się zwierząt, jako sposób na pozbywanie się bezdomnych zwierząt, zamiast umieszczać je w schronisku.
M.K: Od stycznia zaostrzyły się także kary za znęcanie się nad zwierzęciem.
D.S: To kolejna dobra wiadomość. Za znęcanie się nad zwierzęciem sąd będzie mógł wymierzyć karę do dwóch lat ograniczenia lub pozbawienia wolności (do 2011r. był to rok). Od 500 do 100 tys. zł. grzywny, przeznaczonej na cel związany z ochroną zwierząt i do 3 lat pozbawienia wolności za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem (do 2011 r. - kwota od 25 zł do 2,5 tys. zł i dwa lata).
Może dzięki zaostrzeniu kar zmniejszy się liczba przypadków znęcania się nad zwierzętami. Jednak bardzo ważne jest, abyśmy my, jako społeczeństwo nie dawali przyzwolenia na akty przemocy wobec zwierząt. Jeśli widzimy, że ktoś bije czy głodzi zwierzaka, powinniśmy to zgłosić na policję, do straży miejskiej lub do organizacji, której statutowym celem jest ochrona zwierząt.
M.K: Serdecznie dziękuję za rozmowę.
D.S: To ja dziękuję za możliwość przekazania ostrołęczanom i mieszkańcom regionu tak istotnych informacji.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.