Dwudziestu zawodników i instruktorów OKKK wzięło udział w nietypowej sesji treningowej. Rozpoczęła się ona od wieczornego treningu w piątek o 19:30.
Kolejnym punktem programu były generalne porządki w dojo. Odkurzona i wyszorowana mata oraz wszelkie zakamarki, poukładany sprzęt na zapleczu to efekt godziny pracy 20 młodych ludzi.
Po ciężkiej pracy przyszedł czas na wspólny posiłek. 11 dużych pizz ledwie sprostało apetytom. Oprócz strawy dla ciała była również strawa dla ducha. Zaplanowaliśmy obejrzenie doskonałego filmu o twórcy karate kyokushin Masutatsu Oyamie pt. "Fighter in the wind".
Jednak gwoździem programu był nocny trening. O godzinie 3 nad ranem rozpoczęła się intensywna rozgrzewka, a następnie trening stacyjny , który był bardzo wyczerpujący również dla zaawansowanych zawodników. Na koniec treningu o godzinie 5:00 odbyło się kumite. Jednak to nie koniec atrakcji treningowych. O 8 rano w ramach rozruchu przeprowadziliśmy trening techniczny, podczas którego przypomnieliśmy sobie kata, zarówno te proste jak i bardziej zaawansowane.
Piątkowy trening wieczorny i nocny był zwieńczeniem intensywnych treningów podczas pierwszego tygodnia ferii. W tym okresie zajęcia w klubie odbywały się codziennie rano oraz po południu i wieczorem. Jest to cykl przygotowań do zbliżających się ważnych zawodów i turniejów.
OKKK dziękuje panu dyrektorowi W.Konarzewskiemu za możliwość wykorzystania sali w nocy, gdyż w tym czasie MOSiR zazwyczaj nie funkcjonuje, jak również paniom z personelu sprzątającego za przygotowanie sprzętu do wyczyszczenia sali.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Mieszkańcy komentują
1 wpis · Dołącz do rozmowy
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Ci nasi karatecy to mają pomysły, hehe. :)
A zdjęcia bardzo fajne. ;)
Pewnie pan Radosław robił, mam rację? :)