W połowie października wbito symboliczną pierwszą łopatę na terenie przeznaczonym pod budowę ostrołęckiej elektrowni. Nie było to jednak równoznaczne z wydaniem generalnemu wykonawcy pozwolenia na rozpoczęcie prac. Enea i Energa twierdzą, że nie jest to "fikcyjna inwestycja".
Na start inwestycji, której generalnym wykonawcą jest General Electric, trzeba będzie poczekać prawdopodobnie do grudnia. Jak informuje portal wnp.pl, minister energii Krzysztof Tchórzewski spodziewa się, że wydanie wykonawcy pozwolenia na rozpoczęcie prac, tzw. NTP (notice to proceed) nastąpi do końca 2018 r.
- W komunikacie Enea i Energa podkreśliły, że konstrukcja kontraktu umożliwia wykonawcy realizację prac przygotowawczych o wartości nieprzekraczającej 4 proc. zaoferowanej ceny w kwocie ok. 240 mln zł. Dodały, że umożliwia to General Electric przystąpienie do prac, w tym projektowych oraz na przekazanym terenie budowy - czytamy na stronie serwisu gospodarczego.
Projekt - jak podają spółki - jest realizowany zgodnie z harmonogramem.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.