Remisem 1:1 zakończyło się środowe spotkanie reprezentacji Polski z Anglią w ramach eliminacji mistrzostw świata. Biało-czerwoni zaprezentowali się w nim z bardzo dobrej strony, sprawiając lepsze wrażenie od faworyzowanych Anglików.
Podopieczni Waldemara Fornalika od początku spotkania nastawili się na odbiór piłki rywalom na swojej połowie i wyprowadzanie szybkich akcji. Przez pierwsze dwa kwadranse dobrze funkcjonowała defensywa biało-czerwonych, którzy skutecznie powstrzymywali akcje rywali.
Polacy pierwszą groźniejszą sytuację stworzyli w dziewiątej minucie. Po płaskim dośrodkowaniu Jakuba Wawrzyniaka z lewej strony boiska, przed szansą stanął Kamil Grosicki, ale nie trafił w piłkę. Cztery minuty później groźnie zaatakowaliśmy prawym skrzydłem. Grosicki zagrał do wbiegającego w pole karne Łukasza Piszczka, który zdołał jedynie trącić piłkę i dobrze interweniował Joe Hart.
W kolejnych minutach na uderzenia decydowali się Wawrzyniak i Grosicki, ale w tych sytuacjach bramkarz angielskiego zespołu nie musiał interweniować. W 28. minucie z piłką w pole karne wpadł Robert Lewandowskiego, ale z dość ostrego kąta nie potrafił celnie uderzyć.
Tymczasem w 31. minucie z prowadzenia mogli cieszyć się Anglicy, którzy wykorzystali stały fragment gry. Po dośrodkowaniu Stevena Gerrarda z rzutu rożnego, polskim obrońcom urwał się Wayne Rooney i strzałem głową nie dał szans na skuteczną interwencję Przemysławowi Tytoniowi.
Polacy starali się jeszcze atakować przed zakończeniem pierwszej połowy. Najlepszą okazję zmarnował Grosicki, który w 43. minucie otrzymał bardzo dobrze podanie od Lewandowskiego, opanował piłkę w polu karnym, ale następnie fatalnie przestrzelił. Tym samym wynik przed przerwą nie uległ już zmianie.
Druga połowa rozpoczęła się od błędy Phila Jagielki, który w ostatniej chwili naprawił jednak Johnson, uprzedzając Pawła Wszołka. W 50. minucie bardzo dobry strzał z dystansu oddał Ludovic Obraniak, ale świetnie interweniował Hart, przenosząc piłkę nad poprzeczką.
W kolejnych minutach Polacy nadal atakowali. Na bramkę Anglików uderzali Obraniak i Piszczek. Pierwszy został zablokowany, a po strzale drugiego piłka trafiła w boczną siatkę. Anglicy groźnie zaatakowali dopiero w 69. minucie, ale Dannyego Welbecka bardzo dobrze powstrzymał Tytoń.
Tymczasem kilkadziesiąt sekund później biało-czerwoni cieszyli się z wyrównującego gola. Po dobrym dośrodkowaniu Obraniaka z rzutu wolnego, pojedynek główkowy z Joleonem Lescottem wygrał Kamil Glik i wpakował piłkę do bramki. Błąd w tej sytuacji popełnił Hart, który zaliczył tzw. "pusty przelot".
W ostatnich 20 minutach nadal lepsze wrażenie sprawiali podopieczni Waldemara Fornalika, którzy dążyli do zdobycia zwycięskiego gola. W 81. minucie kolejną okazję miał Glik, ale tym razem główkował nad poprzeczką. Ostatecznie, mimo ambitnej postawy, polskiej drużynie nie udało się po raz drugi zaskoczyć rywali i mecz zakończył się podziałem punktów.
Polska - Anglia 1:1 (0:1)
0:1 Rooney 31.
1:1 Glik 71.
żółte kartki:
Polska - Polanski 11., Glik 64.
Anglia - Cole 38.
Polska: Tytoń - Piszczek, Wasilewski, Glik, Wawrzyniak - Krychowiak, Polanski - Wszołek (63. Mierzejewski), Obraniak (90. Borysiuk), Grosicki (83. Milik) - Lewandowski
Anglia: Hart - Johnson, Jagielka, Lescott, Cole - Cleverley, Carrick, Gerrard, Milner - Defoe (67. Welbeck), Rooney (73. Oxlade-Chamberlain)
sędzia: Gianluca Rocchi (Włochy)
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Mieszkańcy komentują
1 wpis · Dołącz do rozmowy
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.

I było jechać :) ? Wszystko na marne :] ważne , że remis zaraz dzień po :]