Ekipa Łukasza Kamińskiego wygrała drugi mecz z rzędu w Klasie A. GKS Andrzejewo ograł 7:2 WKS Mystkówiec Stary.
- Przez cały mecz mieliśmy zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki, co przekładało się na dużą ilość sytuacji. Nie wykorzystaliśmy czterech "setek". Przy lepszej skuteczności śmiało moglibyśmy podwoić ilość strzelonych bramek. Należy też podkreślić, że gospodarze zdobyli bramki po naszych dwóch prezentach. Pierwszy to bramka samobójcza na początku drugiej połowy i końcówce miejscowi otrzymali rzut karny - mówi Łukasz Kamiński.
Szkoleniowiec GKS przyznaje, że jego zespół pokazał głód gry. - Do końca staraliśmy się o kolejne trafienia. Grając w osłabieniu mieliśmy kilka sytuacji bramkowych. Najbliższej pokonania bramkarza był Damian Płotczyk, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem ten wybił piłkę na rożny. Ciesz fakt, że w przeciwieństwie do poprzedniego sezonu znów była pełna kadra - dodaje.
WKS Mystkówiec - GKS Andrzejewo 2:7 (1:3)
Bramki: Cieślak 82', Pękała 47' - A. Piwoński 19', 48', 74', Antoniak 41', 49', R. Piwoński 45', Sutkowski 77'.
GKS Andrzejewo: Sobiecki (65' Jastrzębski) - Daniel Płotczyk, Pękała, Rakowiecki, Kulesza (70' Pac), Saniewski (55' Cackowski), R. Piwoński (70' Radgowski), Sutkowski (80' Rybiński), Sokołowski, Antoniak (55' Damian Płotczyk), A. Piwoński.
Czerwona kartka: Rakowiecki 81', za dwie żółte kartki.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.