Gracze z Andrzejewa w niedzielę spotkają się ze Świtem Baranowo. O godz. 14:30 nasi gracze podejmą wicelidera tabeli.
Przed tygodniem GKS wywalczył komplet punktów wyjazdowym meczu z Orzem Goworowo. Mecz zakończył się wygraną 3:1. - W pełni zasłużyliśmy na zwycięstwo. Byliśmy drużyną, która miała zdecydowanie więcej okazji bramkowych. Niestety, szwankowała skuteczność, bo mecz mogliśmy sobie ustawić już w pierwszej połowie - mówi Łukasz Kamiński.
Szkoleniowiec podkreśla, iż w tym boju zadebiutowało dwóch zawodników. Artur Antoniak oraz Kamil Murawski dobrze wkomponowali się w zespół. Pierwszy z nich zdobył nawet bramkę!
Wydaje się, że w niedzielę GKS czeka trudniejsze zadanie. - To drużyna, która zdobyła komplet punktów w sześciu spotkaniach i wraz z GKS Łyse są liderem tabeli. W tym sezonie miałem okazję oglądać ich raz na żywo. To zgrana ekipa, konsekwentna w defensywie. Nie jest przypadkiem, że stracili zaledwie pięć goli. Grają asekuracyjnie z tyłu i czekają na błędy przeciwników. Ich atutem jest gra z kontry. Uważam, że przy normalnej naszej dyspozycji jesteśmy w stanie wykorzystać atutu własnego boiska i liczymy na trzy punkty, chociaż nie będzie to łatwy mecz - dodaje.
Do gry wraca Marcin Rakowiecki, który był zawieszony za kartki w ostatnim spotkaniu. Radosław Piwoński odpuścił ostatni mecz z powodu urazu stawu skokowego i deklaruje chęć do gry. - Zobaczymy co będzie z naszym najlepszym strzelcem Andrzejem Piwońskim, który w meczu z GKS Łyse uszkodził przyczep mięśnia dwugłowego. Pocieszające jest to, że deklaruje powrót na boisko. Jeśli chodzi o braki kadrowe to na ten moment nie mam żadnych informacji. Wszystko okaże się po dzisiejszym treningu - kończy.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.