Tematem policyjnych radarów Iskra1 zajęła się telewizja TTV.
Według sądu w Siemianowicach Śląskich radarowy miernik prędkości nadaje się wyłącznie na złom, bo działa niezgodnie z polskim prawem. Chodzi o to, że urządzenie nie identyfikuje badanego pojazdu.
Identyfikacja odbywa się na oko policjanta. Mandat za nadmierną prędkość zależy więc od widzimisię funkcjonariusza drogówki.
W reportażu Tomasz Pupiec i Piotr Sawicki przeprowadzili własne testy pomiaru prędkości przy użyciu oficjalnie zalegalizowanej i certyfikowanej Iskry. Okazało się, że w ruchu drogowym urządzenie jest bezużyteczne, gdyż radar czasami pokazuje prędkość samochodu, który jedzie pierwszy, czasami pojazdu najszybszego, a czasami tego, który na drodze jest największy.
Precedensowy wyrok sądu w Siemianowicach Śląskich oznacza, że Iskry powinny być przez policję natychmiast wycofane z użytku. Obecnie sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Śledczy badają, czy pracownicy Głównego Urzędu Miar, dopuszczając do użytku urządzenie, które nie spełnia wymogów technicznych, nie złamali prawa i nie narazili Skarbu Państwa na niemałe problemy.
Obejrzyj program:
"Ślepy radar plus oko policjanta"
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.