Wczoraj w Treblince odbyły się uroczystości patriotyczno-religine, wśród zaproszonych gości znaleźli się byli więźniowie, samorządowcy, kombatanci oraz harcerze.

Uroczystość rozpoczęła się od przejścia drogą krzyżową od żwirowni do miejsca straceń, w którym mszę świętą odprawił biskup drohiczyński Antoni Pacyfik Dydycz.
Po mszy polowej swoją historię pobytu w obozie opowiedział Zygmunt Chłopek
- Jestem tu nie pierwszy raz, ale nigdy nie wspominałem o moim pobycie w szpitalu w Węgrowie, do którego byłem skierowany z obozu. W szpitalu lekarz, który mnie przyjął nalegał abym nie wracał do Treblinki. Chciał on nawet zaświadczyć hitlerowcom o tym, że nic nie wie o mojej ucieczce. Nie zgodziłem się jednak. W tym samym czasie w szpitalu przebywał mój znajomy Stefan Szymański. Udało mi się go namówić abyśmy razem mimo wszystko powrócili do obozu. W ten sposób chciałem wzruszyć serca okupantów, pokazać, że jestem silny. Opłaciło się. Wkrótce zostałem zwolniony i udało mi się, jako jednemu spośród nielicznego grona, którzy przekroczyli bramy obozu wrócić do domu.
Na koniec uroczystości pod pomnikiem delegacje złożyły kwiaty.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.