Ubiegłej nocy przy ulicy 3 Maja zapalił się duży drewniany dom.
Do pożaru doszło przed godziną 22.00. Budynek nie nadaje się do zamieszkania, a jego odbudowa będzie prawdopodobnie nieopłacalna.
Lokatorom udało się szczęśliwie opuścić spalony dom, zanim przyjechała jeszcze pomoc. Prawdopodobnie nie wrócą już do siebie. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy część z nich minioną noc spędziła u swojej rodziny, a tym, którzy nie mieli takiej możliwości, władze miasta zapewniły nocleg. Prawdopodobną przyczyną pożaru (choć jeszcze nie potwierdzoną oficjalnie) było zwarcie instalacji elektrycznej. Przyczynę ustali ostrowska policja. Budynek nie nadaje się do zamieszkania, a jego odbudowa będzie prawdopodobnie nieopłacalna.
- Zgłoszenie przyjęliśmy o godz. 21.50. Ze względu na niewielką odległość, strażacy w ciągu czterech minut zjawili się na miejscu - mówi zastępca komendanta powiatowego PSP Józef Warchoł. - Akcja trwała około trzech godzin. Podano wodę w natarciu i obronie, by odciąć od ognia sąsiedni budynek. Zużyto 72 m3 wody i podano pięć prądów gaśniczych. Bardzo dużo jednostek uczestniczyło w gaszeniu pożaru m.in. cała jednostka ratowniczo-gaśnicza PSP z Ostrowi oraz jednostki OSP z Małkini (dwa samochody), Komorowa, Nagoszewki, Zarąb Kościelnych, Broku, Jasienicy i Nieskórza. Akcją dowodził Leszek Falbowski. Na miejscu był również komendant, zastępca, administrator budynku, jednostki policji i pogotowie energetyczne.
Materiał wideo z pożaru przysłał na naszą redakcyjną skrzynkę pan Mariusz - serdecznie dziękujemy.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Mieszkańcy komentują
2 wpisy · Dołącz do rozmowy
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.










Boruta masz racje. Tak to już jest,masz pieniądze to masz władzę. Wszystkich można kupić,zależy od ceny.
Jeśli przyczyną pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej to dlaczego jeszcze prokurator nie postawił żadnych zarzutów? Za ten stan rzeczy i spowodowanie zagrożenia życia mieszkańców domu odpowiada administrator budynku. Czy podobnie będzie jak po zawaleniu się budynku naprzeciwko poczty w Ostrowi gdzie doprowadzono do zniszczenia obiektu będącego pod opieka konserwatora zabytków i nikt nie odpowiedział za to? Ręka rękę myje więc za opłakany stan budynku przy 3 maja też nikt nie odpowie...