W środę, 23 stycznia odbyła się kolejna sesja rady miasta zwołana na wniosek burmistrza Władysława Krzyżanowskiego. Na sesji pojawiło się 18 radnych.
Na wstępie radny Krzysztof Listwon wniósł wniosek, by z porządku obrad zdjąć większość punktów (od 3 do 15). Zaproponował, by dodać przyjęcie rezygnacji przewodniczącego komisji rewizyjnej radnego Podbielskiego. Radny złożył rezygnację już w październiku. I jak twierdzi Listwon Podbielski pracuje wbrew swojej woli.
Drugim punktem, zaproponowanym przez Listwona było odwołanie ze stanowiska przewodniczącej rady miasta Hanny Sasinowskiej. Radny postawił ultimatum, że jeżeli zaproponowane przez niego punkty nie znajdą się w porządku obrad, to będzie on głosował przeciw wszelkim uchwałom.
Burmistrz nie zgodził się. Uznał, że w momencie, kiedy jeszcze nie uchwalono budżetu sprawy personalne powinny iść na boczny tor. Dla Władysława Krzyżanowskiego.
Kilkoro radnych prosiło, by na sesji zaakceptowano plan kolejnych spotkań (na 2013 rok). Burmistrz ponownie nie zgodził się. Zaproponował, by dziś głosowano nad przyjętym porządkiem obrad, zapewniając, że następnym razem nie będzie miał nic przeciw. Rozpętała się kłótnia. Radni chcieli by Hanna Sasinowska przekazała prowadzenie obrad radnemu Gałązce. Skończyło się upomnieniem dla radnego za zabieranie głosu mimo braku pozwolenia przewodniczącej.
Następnie pojawił się sporo interpelacji i zapytań. Po nich dotarto do punktu uchwały o budżecie. Pierwszy raz debatowano w grudniu.
Jednak i tu pojawiło się wiele pytań i wątpliwości. Najwięcej z nich zgłosili radni Laska i Dylewski. Rozmawiano m. in o:
- zakupie nieruchomości przy ulicy Stacyjnej ( radni zaznaczyli, że brakuje zgody na inwestowanie mieszkaniowe w terenie przemysłowym a 300 tysięcy to zbyt mała kwota. Inwestycja na pewno pochłonie więcej środków, dlatego warto zastanowić się nad jej sensem.
- budowie hali gimnastycznej (przy szkole w ZSP nr 2)
- kwocie przeznaczonej na remont sali kinowej
- przebudowie budynku Jatki
- lodowisku
Radni zaznaczyli, że w dokumencie budżetowym powinny być wszystkie podstawowe informacje na temat całkowitych kosztów, dotacji i planów. A tego brakuje.
- W tak poważnym dokumencie jakim jest budżet powinna znaleźć się notatka ile środków jest własnych, ile pozyskanych. Tu tego brakuje. Ja tak opisanego i prowizorycznego budżetu nie poprę - powiedział Laska.
- Takie zachowanie nie ma nic wspólnego z demokracją - poparł Dylewski. - Przewodnicząca nie współpracuje z radnymi. Sesje w trybie nadzwyczajnym nie poprawią relacji między radnymi a burmistrzem. Od pana postawy zależy wszystko - dodał.
Wilczyński zaznaczył, że cokolwiek by radni nie wnieśli to spotykają się z odmową burmistrza radnym zależy na inwestycjach, drogach, ale nie mają wglądu w niezbędne dokumenty.
- To budżet burmistrza a nie budżet radnych - zaznaczył Wilczyński.
Radna Bębenek przypomniała, że budżet trzeba uchwalić, a potem go ewentualnie modyfikować. Bo jeżeli tak długo będzie trwało uchwalenie budżetu to nawet nie zdąży się ogłosić przetargów, ani złożyć wniosków o dofinansowanie.
Doszło do kolejnej pyskówki.
Burmistrz przyjął wniosek Komisji Gospodarki Finansowej i Rozwoju Społeczno-Gospodarczego jako autopoprawkę do projektu budżetu miasta.
Chwilę po tym radni: Krzysztof Laska, Krzysztofa Listwon, Eugeniusz Gałązka, Jacek Wilczyński, Małgorzata Bartkiewicz, Stanisław Dylewski, Lech Godlewski, Mieczysław Równy, Andrzej Tułowiecki opuścili salę obrad. Na sali pozostało dziesięciu radnych, którzy nie mogli podjąć uchwały budżetowej, gdyż do kworum zabrakło jednej osoby. I tak zakończyła się sesja.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.