Jedna z naszych czytelniczek podzieliła się swoimi przemyśleniami nt. dzisiejszego święta zakochanych, które poniżej prezentujemy.
Formalnie jestem nastolatką dojrzewającą w skomercjalizowanej przestrzeni, gdzie irytują mnie te wszystkie "słodkie" i "urocze" dekoracje. Powiedzmy... Czy buty są dobrym romantycznym prezentem dla dwudniowego ukochanego ? Nie sądzę. Dlaczego więc w co drugim sklepie obuwniczym pojawiają się ociekające groteską, szpecące wnętrza budynków ozdoby walentynkowe?
Czy to nie poszło już trochę za daleko? Czy nie jesteśmy na to już trochę za dojrzali? Jak się okazuje niestety nie. Osobiście uważam, że jak się kocha to przez cały okres trwania związku a nie podczas jakże ważnego, jedynego w roku cudownego święta jakim jest dzień zakochanych. Nie lepiej byłoby kupić drugiej połowie kilogram wątroby, która uzupełniłaby utratę żelaza podczas sterujących, bolesnych kobiecych dni? Również dla mężczyzny byłby to duży plus. Skończyłyby się humorki. Nasze społeczeństwo jednak woli wymieniać się wypchanymi watą, śmierdzacymi parafiną welurami z guzikami przypominającymi kocie oczy.
Czy to nie jest choć odrobinę żenujące? Dla tych wszystkich, którym wydaje się, że nigdy nie byłam zakochana bądź zostałam mocno zraniona przez faceta bliskiemu memu sercu. Otóż nic bardziej mylnego! Jestem w udanym związku, preferuję praktyczne prezenty i mam dość czerwieni przed oczami w dniu 14 lutym. Aż oczy bolą.
Pozdrawiam Audrey!
A co Wy myślicie o Walentynkach? Zachęcamy do wyrażenia swojej opinii w komentarzach.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Mieszkańcy komentują
1 wpis · Dołącz do rozmowy
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Ja myśle ze walentynki to bzdura