Zawodnicy UKS Maja Kickboxing Team z sukcesami na Summer Fight!
W miniony weekend zawodnicy UKS Maja Kickboxing Team z Ostrowi Mazowieckiej wzięli udział w prestiżowym wydarzeniu sportowym Summer Fight, organizowanym przez Fundację Marcina Różalskiego Pomagaj Pomagać.
Turniej odbył się na malowniczym Helu i zgromadził pasjonatów sportów walki z całej Polski. Klub z Ostrowi Mazowieckiej reprezentowało pięciu zawodników: Fabian Pecura, Hubert Spinek, Dominik Jamiołkowski, Mateusz Kulesza i Eryk Rutkowski. Aż czterech z nich zaliczyło swój debiut na ringu, co czyni występ UKS Maja szczególnie imponującym.
Zawodnicy rywalizowali w widowiskowej formule K1, która słynie z dynamicznych i pełnych emocji pojedynków. Młodym fighterom towarzyszył ich trener Marcin Majewski, a wsparcie zapewniali również Przemysław Szczuczyński i Gabrysia Budna – osoby mocno zaangażowane w rozwój klubu i jego sportowców.
Bilans zawodów: 7 walk 4 zwycięstwa 3 porażki
Wyniki indywidualne: Fabian Pecura - przegrał na punkty, choć pokazał ogromne serce do walki. W trudnych warunkach (brak rozgrzewki przez problemy organizacyjne) zaprezentował się obiecująco w drugiej rundzie.
Mateusz Kulesza - jedna walka wygrana przez KO, druga zakończona dyskwalifikacją (za niedozwolone kolano). Ostatecznie brązowy medal w kategorii -84 kg.
Dominik Jamiołkowski - mimo dobrego występu i stosowania się do zaleceń narożnika, decyzją sędziów przegrał na punkty. Decyzja wzbudziła kontrowersje.
Eryk Rutkowski - dwa zwycięstwa, jedno przez WO, drugie po zaciętej walce, w której aż cztery razy dochodziło do nokdaunów. Złoty medal w kategorii -84 kg.
Hubert Spinek - pełna dominacja w debiucie i pewna wygrana na punkty. Złoty medal w kategorii -61 kg.
Nie obyło się bez problemów organizacyjnych, jak zamieszanie z harmonogramem walk, które szczególnie dotknęło Fabiana Pecurę. Mimo to zawodnicy z Ostrowi Mazowieckiej pokazali nie tylko sportowe umiejętności, ale przede wszystkim charakter i ogromne zaangażowanie.
- Najważniejsze są walki, a te w wykonaniu naszych zawodników były naprawdę solidne. Widać postęp, serce do walki i posłuch wobec narożnika. Reszta to kwestia dalszej pracy - komentuje trener Marcin Majewski.