Na spotkanie z Arturem Andrusem, dziennikarzem, poetą, autorem tekstów piosenek, piosenkarzem, artystą kabaretowym i konferansjerem, zaprosił Miejski Dom Kultury.
Z gościem rozmawiał Marian Dachniewski, dziennikarz Programu I Polskiego Radia.
Andrus opowiadał o swojej karierze, o początkach, spotkanych ludziach, którzy mu pomogli czy wywarli największy wpływ.
- 90 proc., to szczęście - mówi artysta. - Cała reszta, to talent czy pracowitość. Z tego zestawu pracowitości mam najmniej - żartuje. Artur Andrus tłumaczy, że miał szczęście ludzi. Wspomina Krzysztofa Górskiego, dyrektora PR4, który, jeszcze w czasach studenckich, zlecił mu poprowadzenie pierwszej audycji oraz Andrzeja Zakrzewskiego, wieloletniego szefa PR3, który zaproponował zajęcie się działem Rozrywka.
- Robię rzeczy, które lubię. Spotyka się przyjemnych ludzi i do tego nieźle płacą - opowiada gość o swoim życiu zawodowym. Nie chce jednak wypowiadać się o preferencjach politycznych. - Gdy jestem przyciskany, żartuję, że będę głosował na niemiecką chadecję, choć nie mam pojęcia, cóż to takiego - wyjaśnia.
Od 2005 roku jest stałym gościem programu publicystyczno-satyrycznego Szkło kontaktowe.
- Zostałem tam zaproszony towarzysko. Moi przyjaciele, Grzegorz Miecugow i Tomasz Sianecki, zrobili radio w telewizji, bo co to za telewizja bez baletu i tych innych rzeczy? - stawia pytanie Andrus.
Posiada zaszczytny tytuł Mistrza Mowy Polskiej, uważa Wojciecha Młynarskiego za swojego mistrza, ale nie umie pływać, gotować, żeglować, nie zna angielskiego, nie gra w piłkę i nie umie wielu rzeczy.
- Gdyby wymienić wszystko, to większości nie umiem - kończy spotkanie Andrus.
Spotkanie odbyło się w poniedziałek 13 stycznia w sali reprezentacyjnej Ratusza.
Zobacz zdjęcia:
Spotkanie z Arturem Andrusem (13.01.2014)
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.