Skrzynka skarg: Co się dzieje z Nasycalnią? (zdjęcia)

Skrzynka skarg, pochwał i pomysłów:

Co się dzieje z zanieczyszczeniami po Nasycalni? Jakiś czas temu była firma, która zajmowała się czyszczeniem przy torach. Dlaczego już się tym nie zajmuje? Co z pozostawionym przez nich terenem wzdłuż torów, który jest rozkopany, niezabezpieczony i dziwną mazią?

Jakie jest zagrożenie dla ujęcia wody? Co Miasto Ostrów Mazowiecka (Sanepid, ZGK i Urząd Miasta) robi, by te świństwa po Nasycalni nie dostały się do naszych kranów? Słyszałem, że jest zagrożenie dla ujęcia wody na Sikorskiego?

Właścicielem działki, na której mieści się dawna nasycalnia podkładów kolejowych są Polskie Koleje Państwowe, które ponoszą pełną odpowiedzialność za spowodowanie zanieczyszczeń i ich obecną likwidację do określonych norm. Choć działka mieści się na terenie miasta, to obowiązki nadzorcze leżą po stronie powiatu ostrowskiego. Starostwo Powiatowe w Ostrowi Mazowieckiej wydało również decyzję na oczyszczenie wód głębinowych przez PKP, które zostały zanieczyszczone przez działalność nasycalni podkładów torowych.

Pomimo, że nie należy do miasta nadzór nad zanieczyszczeniem terenu to z inicjatywy burmistrza Władysława Krzyżanowskiego i prezesa Zakładu Gospodarki Komunalnej Kazimierza Zacharskiego zorganizowano w 2013 roku spotkanie w sprawie nasycalni. W spotkaniu uczestniczyli m. in. przedstawiciele sanepidu, Urzędu Miasta, ZGK, instytutu prowadzącego dla miasta badania wód gruntowych oraz przedstawiciele ostrowskiego starostwa, przedstawiciele PKP i firmy zajmującej się rekultywacją terenu przy dawnej nasycalni. Przedstawiciele PKP zapewnili, że działka po dawnej nasycalni zostanie oczyszczona i w miarę możliwości szkody biologiczne zostaną naprawione. Poinformowali także o podjętych już działaniach, czyli wywozie zanieczyszczonej ziemi powierzchniowej i przygotowaniach do rozpoczęcia kolejnego etapu, którym ma być oczyszczenie głębszych warstw gleby.

Dostrzegalna jest opieszałość w prowadzeniu działań rekultywacyjnych i oczyszczających wody głębinowe. PKP zwróciło się do Starostwa Powiatowego w Ostrowi Mazowieckiej o możliwość przedłużenia czasu na osiągniecie wyznaczonych norm związanych ze stężeniem niebezpiecznych środków w glebie o 4 lata. Miasto wyraziło w tej sprawie kategoryczny sprzeciw, zauważając że to kolejne odroczenie zakończenia prac, które miały zostać wykonane ostatnio w latach 2010 - 2013. Pierwsze działania, do których zobowiązało się PKP miały zostać podjęte w 2004 roku, przez wiele lat niestety nie zrobiono nic. W związku z opinią miasta skrócono okres przedłużenia o 2 lata, do 2015 roku.

W bieżącym roku z inicjatywy Starostwa Powiatowego w Ostrowi Mazowieckiej wyznaczony był termin spotkania i wizji lokalnej przy udziale przedstawicieli PKP. Inicjator spotkania poinformował jednak, że do niego nie dojdzie. Wyznaczono kolejne terminy przewidujące wizję lokalną (która miała już miejsce 27 maja) i dyskusję.

Urząd Miasta i Zakład Gospodarki Komunalnej w Ostrowi Mazowieckiej na bieżąco monitoruje stan wody w ujęciu miejskim oraz w studniach pomiarowych. Woda w ujęciu przy ul. Sikorskiego jest dobrej jakości. Ponadto prowadzony jest regularny monitoring wód gruntowych w studniach pomiarowych. Pełne jego koszty ponosi niestety ZGK w Ostrowi Mazowieckiej, a nie PKP.

Wśród możliwych działań jakimi dysponuje miasto, przy ścisłej współpracy z ZGK, prowadzony jest bieżący monitoring wód gruntowych, przygotowane są plany w celu zapewnienia mieszkańcom wody wysokiej jakości, a także stały monitoring zmian dokonywanych przez właściciela terenów dawnej nasycalni i sprawcę zanieczyszczeń, czyli PKP.

Zobacz zdjęcia:
Skrzynka skarg: Co się dzieje z Nasycalnią?

Zobacz zdjęcia: Skrzynka skarg: Co się dzieje z Nasycalnią? (zdjęcia)