Czy mieszkańców obrzeży Mazowsza znów dotknie w tym roku dziwna przypadłość objawiająca się tym, że tak wielu oddaje nieważny głos w wyborach?
Nie mylą się tylko wyborcy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Sprawę opisała Gazeta Wyborcza.
- Postawienie krzyżyka tylko przy jednym z nazwisk przerosło aż jedną piątą mieszkańców obrzeży Mazowsza cztery i osiem lat temu. Tam, gdzie liczba poprawnie oddanych głosów spadała do 80 proc., świetnie wypadali kandydaci PSL - podaje portal wyborcza.pl.
W wyborach do sejmiku w 2006 r. jedna piąta wyborców nie potrafiła prawidłowo wypełnić karty w okręgu obejmującym Płock. Rok później w wyborach do Sejmu w tym samym okręgu oddano tylko 3 proc. nieważnych głosów. W 2010 r. w wyborach do sejmiku znów prawie jedna piąta kart była wypełniona błędnie, a w wyborach do Sejmu w 2011 r. ludzie przypomnieli sobie, jak głosować poprawnie, i nieważnych było 3,5 proc.
Niekiedy zdolnością do poprawnego postawienia krzyżyka różnią się radykalnie mieszkańcy sąsiednich powiatów. W 2010 r. w ostrołęckim nieważny był aż co czwarty głos (25,05 proc.), a za miedzą w łomżyńskim - tylko 13,3 proc. Ale to już woj. podlaskie. W powiecie garwolińskim na Mazowszu nieważnych było aż 22,2 proc. głosów, a w sąsiednim łukowskim - tylko 15,7 proc. Ale to już lubelskie.
Pełna treść artykułu dostępna w serwisie wyborcza.pl.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.