Zobacz diety radnych i przewodniczących komisji

Też uważam że diety radnych są skromne a zaangażowanie duże w bieżących czynnościach i w podejmowaniu trafnych decyzji dla dobra mieszkańców oraz naszego miasta.Zgodnej współpracy tak jak się mówi,ze zgoda buduje a niezgoda rujnuje.A było tak przedtem nie za bardzo co nie wpływało na dobry rozwój działań.

Te diety nie są aż takie wysokie w naszym mieście i nie ma co przesadzać.To jest funkcja społeczna i jest też niewdzięczna.Wybrańcy muszą też być wsparciem i pomocą dla nas w poszczególnych okręgach.Najważniejsze żeby byli uczciwi,umieli wysłuchać nas i miarę możliwości pomagali oraz dbali o otoczenie .

Juzuś to chyba sam startowałeś i dawałeś po 100 zł za jeden głos ,nie dostałeś się na radnego i z tego oburzenia pokazałeś swój poniesiony koszt.Ja głosowałam na swego kandydata bo jest człowiekiem uczciwym i dobrym sąsiadem i cieszę się że się dostał na kolejną kadencję a nie jakiś zaufany w sobie karierowicz.A na pewno ci co zazdroszczą i wypisują bzdury jakby dostaliby się do władzy to dopiero pokazaliby swoje kantowanie dla siebie.Nieraz o tym się słyszało.Nie ma co oczerniać czyjąś uczciwość.Kto tak robi to jest sam nic nie wart.Od kogoś ma wymagania ale sam nie dałby złotówki ani nie kiwnie za darmo palcem.Coś o tym wiem bo tyle przeżyłam.

Jaki pan, taki kram. I to wszystko.

Rok ma 12 miesięcy,rada zbiera się tylko 7 razy.Nawet raz w miesiącu się nie zobaczą,Szkoda?!

Większość mieszkańców Ostrowi nie zarobi miesięcznie 2310 netto, a tu jest tyle za jedno spotkanie w miesiącu lub dwa.

Radni muszą jakoś odzyskać poniesione koszty kampanii, większe lub bardzo duże 111 głosów x 100zł = 11 100 zł. Roczna dieta powinna zwrócić koszty kampanii.

Rok 1930 burmistrzem Ostrowi zostaje Jan Dołęga - Zakrzewski. Podczas 3 lat sprawowania urzędu nie pobiera za pracę ani złotówki. Żeby poprawić kondycję finansową miasta z własnej kieszeni daje miastu 20 tys. zł. Rok 2014 burmistrzem Ostrowi zostaje Jerzy Bauer. W pierwszych tygodniach sprawowania urzędu radni podnoszą pensję burmsitrza o ponad 5 tys. zł. do 12 tys. zł. Radni nie zrzekają się swoich diet, choć każdy ma źródło utrzymania. Nie rozumieją i nie zrozumieją tego co napiszę - najwyższą nobilitacją jest być wybranym przez społeczność lokalną. Pobieranie gratyfikacji za pracę o charakterze społecznym niszczy poczucie, że robicie to dla czegoś więcej niż dla kasy.

Diety radnych miesięcznie - 25 200
rocznie - 302 400
kadencja - 1 209 600

Trzeba jeszcze dodać. że jest to kwota netto bez opodatkowania. To w mieście czekamy na diety radnych powiatowych.

Miasto nasze jest bogate. Wy mnie, ja wam. Może niektórym się zwróci.