Po raz kolejny ulicami naszego miasta przejechała Ostrowska Masa Krytyczna. W edycji zimowej pojechało zaledwie siedmioro rowerzystów.
- Jechaliśmy dzisiaj przy wyjątkowo niekorzystnej aurze. Zmrok i opady mokrego śniegu spowodowały, że na starcie zebrała się nieco mniejsza grupa niż zazwyczaj. Jednak pomimo przeciwności udało się nam wspólnie zamanifestować obecność rowerzystów w mieście - podsumował Tomasz Pieńkos, organizator OMK. - Jesteśmy i jeździmy o każdej porze dnia i roku, bez względu na warunki atmosferyczne - dodał.
Uczestnicy przejazdu nie jechali szybko. Prędkość jest dostosowana do jadących najwolniej. W regulaminie OMK jest zapis - "Przejazd to nie Tour de Pologne. Jedziemy tak, by wszyscy uczestnicy, niezależnie od wieku i kondycji, mogli nadążyć". Jadą, by zwrócić uwagę władz miasta na problemy rowerzystów.
Wszyscy uczestnicy otrzymali, przygotowane specjalnie na ten przejazd, szprychówki. Kolejne spotkanie już za trzy miesiące na Wiosennej Ostrowskiej Masie Krytycznej.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.