Kamil Małkiński występował w Ostrovii Ostrów Mazowiecka od sezonu 2011/2012. Miał krótką przerwę. Teraz powiedział "koniec". 34-latek jest wychowankiem MKS Małkinia. Obecnie mieszka w Zarębach Kościelnych. Zapraszamy na rozmowę z popularnym "Kamazem".
Rozmowa z Kamilem Małkińskim, byłym zawodnikiem Ostrovii Ostrów Mazowiecka
Podziękowania należą się każdemu z chłopców z rodziny Ostrovii. No i nie mogę zapomnieć o Wściekłych Psach
"Kamaz", dlaczego?
- Od jakiegoś czasu już myślałem o zakończeniu grania w Ostrovii. Wreszcie dojrzała do mnie decyzja. Bardzo ciężko było podjąć taką decyzję, ale wiem, że już nie jestem młody, a jeszcze mam swoje plany.
Zawiesisz buty na kołku?
- Nie. Nie kończę z grą w piłkę.
Gdzie zagrasz?
- Pomidor. Już niedługo będę mógł coś więcej powiedzieć. Cierpliwości (śmiech - przyp. red.).
Ostrovia będzie dla Ciebie ważnym momentem w życiu?
- Momentem? Człowieku, w Ostrovii grałem od sezonu 2011/2012. Miałem małą przerwę.
Jakie to były lata?
- Ten czas będę wspominał bardzo dobrze. Poznałem bardzo dużo ludzi na boisku i poza nim. Myślę, że dla wielu byłem i będę dobrym kolegą. "Kamazem".
Ostrovia...
- To klub z tradycjami i każda drużyna, która przyjeżdżała do nas wiedziała, że tu się nie odstawia nogi. Nigdy nie zabraknie tu ambicji. Jak to się mówi, piłka może przejść, ale nie zawodnik.
Pożegnałeś się z Ostrovią golem w derbach z KS Wąsewo...
- Pożegnanie było mega udane. Strzeliłem bramkę, zaliczyłem asystę. Obie drużyny zrobiły mi fajne pożegnanie. W tej rundzie strzeliłem pięć goli. Do tego dołożyłem kilka asyst.
Liczyłeś wszystkie trafienia dla zielono-żółtych?
- Nie. Trochę ich było. Wiem, że każda była bardzo ważna.
Oddaję głos...
- Podziękowania należą się każdemu z chłopców z rodziny Ostrovii. No i nie mogę zapomnieć o Wściekłych Psach.
Wpadniesz na mecz kolegów?
- Z pewnością będę na meczach ekipy Roberta Wilczewskiego. Nie da się tak z dnia na dzień zapomnieć lat spędzonych z tymi ludźmi.
Grałeś z numerem 19...
- Nie wybierałem. Przyszedłem do Ostrovii jako małolat i dostałem taki numerem. To były czasy czwartej ligi. Wierzę, że kiedyś wrócą do Ostrowi Mazowieckiej. Trzymam kciuki.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.