Dziś przypada pierwszy dzień kalendarzowej wiosny. Słoneczna pogoda, coraz wyższe temperatury i wiosenna atmosfera są czynnikami, które znacząco wpływają na wzrost liczby zaginięć młodych osób. Policjanci przypominają więc o zagrożeniach, związanych z ucieczkami z domów.
Ładna pogoda i coraz więcej wolnego czasu zachęcają młodzież do oddalania się z rodzinnych domów bez powiadamiania rodziców. Przyczyny ucieczek są różne - kłopoty szkolne, nieporozumienia z rodzicami czy po prostu chęć przeżycia przygody.
- Większość ucieczek kończy się szybko - podczas ciepłych, słonecznych dni jest co robić, lecz gdy nadchodzi noc okazuje się, że nie ma gdzie spać, nie ma za co żyć i pojawia się problem. Najczęściej wtedy uciekinier sam wraca do domu lub jest odnajdywany przez policję podczas legitymowania - mówi podkomisarz Konrad Gajda z Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych Biura Służby Kryminalnej KGP.
Duża część małoletnich nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń, jakie może spowodować ucieczka z domu.
- W nocy otwarte są tylko miejsca użyteczności publicznej, część uciekinierów decyduje się na nocleg np. na dworcu. Mogą stać się ofiarami kradzieży lub rozboju, lecz także dużo poważniejszych przestępstw, przede wszystkim seksualnych. Zdarzało się, że różne osoby pod pozorem oferowania noclegu, zapraszały małoletnich do domów, gdzie dochodziło do przestępstw na tle seksualnym. Dodatkowo, występuje zagrożenie związane z kontaktem z narkotykami - kontynuuje podkom. Gajda.
Finał ucieczki może być jeszcze bardziej tragiczny. Podkom. Gajda przypomina sprawę 15-letniej dziewczyny, która najpierw uciekła z domu, a następnie kiedy już chciała do niego wrócić, obawiając się reakcji rodziców, zdecydowała się na próbę samobójczą.
- Policjanci prowadzili działania poszukiwawcze, gdy dostali informację o tym, że zaginiona dziewczyna siedzi w oknie jednego z wielopiętrowych bloków na jednym z osiedli i chce skoczyć. W momencie, gdy pod budynek podjechali funkcjonariusze, nastolatka zsunęła się z parapetu i w ostatniej chwili została złapana przez koleżankę, która jej towarzyszyła. Policjanci błyskawicznie dostali się na górę i wciągnęli niedoszłą samobójczynię do środka klatki schodowej - wspomina podkom. Gajda.
Na szczęście w tym przypadku wszystko skończyło się dobrze, jednak nie zawsze tak jest. Tragicznym przykładem jest sprawa dwóch braci z Mokobodów, którzy opuścili dom bez opieki dorosłych i poszli nad rzekę. Ostatecznie, po długotrwałych poszukiwaniach, w wodzie odnaleziono ich ciała.
Należy wspomnieć także o samodzielnej wyprawie 10-letniej dziewczynki, która w 2009 r. oddaliła się z rodzinnego domu na wsi i przez siedem dni samotnie błąkała się po lesie. Ostatecznie została odnaleziona przez policjantów, którzy przez te wszystkie dni, nieustannie jej szukali.
- Ucieczka z domu zaczyna nakręcać spiralę irracjonalnych działań. Gdy powraca chęć powrotu do domu, zaczyna się strach przed reakcją opiekunów. Pod wpływem strachu i zdenerwowania, nastolatkowie często podejmują niezrozumiałe decyzje. Najbardziej jaskrawym przykładem jest wspomniana wcześniej próba samobójcza - podsumowuje podkomisarz Gajda.
Dzięki profesjonalnym działaniom policji, większość spraw zaginięć małoletnich bardzo szybko zostaje wyjaśniona. Według policyjnych danych, 95 proc. zaginionych dzieci w ciągu 7siedniu dni trafia z powrotem do domu.
Jeśli dojdzie do ucieczki dziecka z domu, należy natychmiast zgłosić się do najbliższej jednostki policji, posiadając przy sobie aktualne zdjęcie zaginionego. Policjanci przyjmą zgłoszenie i niezwłocznie przystąpią do poszukiwań.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.