Odliczanie dobiegło końca! Już o godz. 21.00 rozbrzmi pierwszy gwizdek na wyczekiwanych od dawna Mistrzostwach Europy we Francji. Zgodnie z tradycją, w meczu inaugurującym turniej zagra gospodarz - Francja, która podejmie reprezentację Rumunii.
(Euro 2016, fot. Daunpoker)
Bilans dotychczasowym pojedynków pomiędzy Francją, a Rumunią przemawia za Les Bleus. Francuzi wygrali bowiem siedem spotkań, pięć zremisowali, a trzy padły łupem Tricolorii. Jak do tej pory obie reprezentacje dwukrotnie mierzyły się ze sobą w finałowych turniejach Mistrzostw Europy - 20 lat temu w Anglii górą byli Francuzi (1:0), natomiast osiem lat temu w Zurychu padł bezbramkowy remis. Takim samym wynikiem zakończyła się poprzednia konfrontacja pomiędzy tymi ekipami, we wrześniu 2011 roku w Bukareszcie w ramach eliminacji do polsko-ukraińskiego Euro.
Ostatnie wyniki
Podopieczni trenera Deschampsa legitymują się w 2016 roku kompletem zwycięstw - jeszcze w marcu po strzeleckich festiwalach, Francuzi pokonali Holandię (3:2) oraz Rosję (4:2). Przed samymi mistrzostwami Les Bleus mierzyli się jeszcze z Kamerunem oraz Szkocją - większe problemy gospodarzom Euro sprawili piłkarze z Czarnego Lądu, do których pokonania potrzebna była Francuzom wspaniała bramka Payeta w samej końcówce meczu (3:2). Ze Szkotami Trójkolorowym poszło już o wiele łatwiej, albowiem po bramkach duetu z Arsenalu (dwóch Giroud i jednej Kościelnego) wygrali 3:0. O jedno spotkanie więcej rozegrali w tym roku podopieczni trenera Iordanescu. Rumunia rozpoczęła rok od skromnego zwycięstwa nad Litwą (1:0 po golu Stanciu), a następnie zremisowała dwa mecze z rywalami z kompletnie różnych półek - najpierw u siebie bezbramkowo z Hiszpanią, a następnie 1:1 z Demokratyczną Republiką Kongo. W ostatnich dniach przed finałami Euro Rumuni mierzyli się jeszcze z Ukrainą (porażka 3:4), a także zdemolowali na Stadionie Narodowym w Bukareszcie Gruzję (5:1).
Droga do Euro
Gospodarskim przywilejem, Francja nie musiała trudzić się w eliminacjach do zbliżającego się czempionatu. Ostatni mecz o stawkę Trójkolorowi rozegrali w lipcu 2014 roku, kiedy to na mundialu w Brazylii ulegli w ćwierćfinale późniejszym mistrzom globu - Niemcom (0:1). Do Euro 2016 podopieczni trenera Deschampsa przygotowali się więc w spotkaniach towarzyskich, których od zakończenia turnieju w Brazylii rozegrali dwadzieścia - czternaście z nich wygrali, dwa zremisowali, a cztery przegrali. Rumunia jako jedna z czterech reprezentacji przebrnęła przez całe eliminacje bez porażki (obok Włochów, Austriaków i Anglików). Jednak Tricolorii, jako jedynym ze wspomnianej czwórki, nie wystarczyło to do zwycięstwa w grupie. Rumunii zakończyli bowiem rywalizację za plecami Irlandczyków z Północy. Niebiesko-żółto-czerwoni odnieśli w eliminacjach pięć zwycięstw, a także pięciokrotnie dzielili się z rywalem punktami.
Ciekawostki
Rumunia nie wygrała jeszcze żadnego oficjalnego spotkania o punkty przeciwko Francji. Jedyne trzy zwycięstwa Rumunii odnieśli w meczach towarzyskich. Co więcej, Tricolorii na ogranie Trójkolorowych czekają już ponad 44 lata, albowiem ostatni raz pokonali reprezentację Les Blues ósmego kwietnia 1972 roku (2:0). Od tego czasu pięć spotkań wygrała Francja, a pięć konfrontacji zakończyło się remisami. Wspomniana wcześniej porażka z Ukrainą (29 maja) była pierwszą przegraną Rumunów na arenie międzynarodowej od niemalże dwóch lat! Poprzednim pogromcą reprezentacji Tricolorii była bowiem Algieria, która ograła Rumunów 2:1 czwartego czerwca 2014 roku! W następnych osiemnastu meczach Rumunia zanotowała dziewięć zwycięstw i dziewięć remisów.
Wspominaliśmy wcześniej, że Rumuni nie ponieśli żadnej porażki w grupowej rywalizacji z Irlandią Północną, Węgrami, Finlandią, Wyspami Owczymi oraz Grecją. Trzeba jednak zwrócić uwagę na jeszcze jeden fakt - w całej eliminacyjnej kampanii, Tricolorii stracili zaledwie dwa gole - najmniej spośród wszystkich reprezentacji.
Taktyka
Francuzi z pewnością wybiegną na murawę w ustawieniu 4-3-3, które zdecydowanie najbardziej pasuje do piłkarskiego profilu podopiecznych trenera Deschampsa. W środku pola znajdzie się z pewnością miejsce dla ciężko pracujących i niezwykle utalentowanych Matuidiego, Pogby oraz wykreowanego w tym sezonie Premier League mistrza środka pola - N'Golo Kante.
Na środku formacji ofensywnej wybiegnie najskuteczniejszy Francuz w ostatnich tygodniach - Olivier Giroud, który będzie wspomagany przez dynamicznych Payeta i Griezmanna. Atak wygląda imponująco, pomimo pominięcia kilku bardzo bramkostrzelnych piłkarzy - Kevina Gameiro, Karima Benzemy czy Alexandre'a Lacazette'a. Jedyną słabością mogą okazać się zaawansowani wiekiem boczni obrońcy - Sagna i Evra, którzy mogą mieć problemy z szybkimi skrzydłowymi rywala.
Zdecydowanie największym atutem reprezentacji Rumunii będzie z pewnością solidna i dobrze zorganizowana defensywa, co najlepiej pokazują osiągnięcia Rumunów w eliminacyjnej kampanii. Można się więc spodziewać, że Tricolorii w meczu otwarcia nastawią się na grę z kontry i oddadzą pole zdecydowanym faworytom, których upatruje się w ekipie gospodarzy.
Francja - Rumunia, 10.06.2016, godz. 21.00. Stade de France w Saint-Denis
Więcej informacji o meczu otwarcia Euro 2016 w portalu Goal.pl.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.

Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.