Trzech mężczyzn podejrzanych o kilkadziesiąt wyłudzeń metodą na wnuczka i na policjanta zatrzymali mazowieccy policjanci. Wpadli w ręce funkcjonariuszy na gorącym uczynku.
Podejrzani działali na terenie całego kraju. Na swoim koncie mają 30 oszustw oraz kilkadziesiąt usiłowań. Wyłudzili łącznie co najmniej kilkaset tysięcy złotych. Do odbierania gotówki od pokrzywdzonych werbowali osoby na jednym z portali ogłoszeniowych.
- To na nim pojawiły się ogłoszenia zachęcające młodych mężczyzn do pracy w charakterze kurierów. Zleceniodawca oferował dzienne zarobki w kwocie 250 zł oraz zwrot kosztów za zużyte paliwo oraz opłacenie hotelu. Praca mężczyzn miała polegać na odbieraniu pieniędzy od starszych osób na terenie całego kraju, a następnie przekazywaniu ich innym osobom - informują mazowieccy policjanci.
"Kurierzy" byli jedynie elementem większej układanki. Do seniorów dzwonił nieznany mężczyzna podając się za policjanta, prokuratora, czy też wnuczka. Informował, że doszło do wypadku, którego sprawcą jest osoba najbliższa babci lub dziadka. Mówił, że na "załatwienie" sprawy potrzebne są pieniądze w kwocie kilkudziesięciu tysięcy złotych. Pokrzywdzony taką gotówkę przekazywał "kurierom", którzy według zapewnień telefonującej osoby mieli ją dostarczyć do komendy lub prokuratury.
- Od samego początku było to jednak oszustwo. Jedno z nich miało miejsce na terenie powiatu ostrołęckiego, dlatego sprawą zajęli się między innymi mundurowi z Komendy Wojewódzkiej Policji zs. w Radomiu. Jak ustalili, do podobnego scenariusza działania przestępców dochodziło na terenie całego kraju. Według szacunków mężczyznom udało się w ostatnim czasie oszukać w ten sposób co najmniej 30 osób, a usiłowali drugie tyle - dodają mazowieccy policjanci.
Oszuści wpadli w ręce funkcjonariuszy na początku tygodnia. Okazali się nimi trzej dwudziestolatkowie z Oświęcimia i Czaplinka. Policjanci odzyskali 42 tysiące złotych, które podejrzani mieli przy sobie, a które pochodziły z oszustwa. Zatrzymani zostali osadzeni w policyjnym areszcie.
Obecnie nad sprawą pracują policjanci Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KWP zs. w Radomiu, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce. Trwają m.in. ustalenia, kto publikował ogłoszenia na portalu ogłoszeniowym i kto dzwonił do osób starszych. Policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań w sprawie.