Przed nami ostatni, decydujący mecz Mistrzostw Europy 2016 we Francji. W niedzielę w podparyskim Saint-Denis poznamy nowego mistrza Starego Kontynentu. Naprzeciw siebie staną reprezentacje Francji i Portugalii. Kto wygra to decydujące starcie?
(Antoine Griezmann, fot. Grzegorz Wajda)
Bukmacherzy nie minęli się z prawdą, prognozując przed turniejem, że gospodarze dotrą do samego finału. Dość dużym zaskoczeniem jest jednak to, że do meczu o złoto dotarli Portugalczycy. Przed turniejem nie widziano ich w gronie ścisłych faworytów, a słaba gra w fazie grupowej zdawała się potwierdzać, że nie osiągną we Francji niczego wielkiego. Oba zespoły awansowały ostatecznie do finału dzięki dwóm innym zaletom. Portugalczycy - za sprawą żelaznej defensywy, a Francuzi dzięki najlepszej na turnieju ofensywie.
Gdyby nie nowe zasady mistrzostw Europy, Portugalczycy zakończyliby swoją przygodę z turniejem na fazie grupowej. Nie wygrali w niej ani jednego meczu, zajmując ostatecznie trzecie miejsce w tabeli. Piłkarze Santosa wyszarpali awans do fazy pucharowej dzięki wymęczonemu remisowi z Węgrami (3:3).
Gra Portugalii w dalszej części turnieju także nie przekonywała. Drużyna ta zagrała słaby mecz, ale wyeliminowała po dogrywce Chorwację. W 1/4 finału trafiła z kolei na reprezentację Polski. Starcie zakończyło się wynikiem 1:1, a w rzutach karnych szczęście dopisało Cristiano Ronaldo i spółce. Swój najlepszy mecz na francuskim turnieju Portugalczycy zagrali niewątpliwie w półfinale, gdzie nie pozostawili większych złudzeń reprezentacji Walii (2:0).
- Wiem, że na mój zespół spadła w czasie turnieju fala krytyki, ale się z nią nie zgadzam. Mamy świetny zespół i nieprzypadkowo jesteśmy w finale. Na Euro nie chodzi o to, by grać piękną piłkę, tylko żeby wygrywać i awansować dalej. Z takim samym podejściem rozpoczniemy mecz o złoto - zapowiedział Fernando Santos.
W zupełnie innym stylu do finału awansowali piłkarze Didiera Deschampsa. Les Bleus nie porażali stylem w fazie grupowej, ale zdobyli tam cztery gole i uzbierali aż siedem punktów. Patrząc na drabinkę fazy pucharowej, los był dla nich raczej łaskawy. W 1/8 finału Francja uporała się z Irlandią, a później rozbiła 5:2 Islandię. W półfinale Les Bleus udało się natomiast to, czego nie dokonali na mundialu w Brazylii - ograli Niemców. Bohaterem tego meczu był strzelec dwóch goli - Antoine Griezmann.
- To, że pokonaliśmy Niemców i jesteśmy gospodarzem turnieju, nie daje nam dodatkowych mocy. Wierzymy w siebie, ale tak samo wierzą w siebie Portugalczycy - stwierdził Didier Deschamps. - Zrobiliśmy duży krok, ale ten najważniejszy wciąż jest przed nami. Teraz musimy utrzymać koncentrację i formę do niedzieli, to nasze najważniejsze zadanie - dodał.
Historia
By nie psuć sobie nastroju przed finałem, Portugalczycy nie powinni spoglądać na statystyki. W ostatnich dziesięciu meczach tych drużyn Francuzi sięgali za każdym razem po wygraną. Po raz ostatni ekipa z Półwyspu Iberyjskiego pokonała Trójkolorowych 41 lat temu, w 1975 roku na olimpijskim Stade De Colombes w Paryżu.
Jeśli chodzi o mecze o punkty, zespoły te spotkały się po raz ostatni na mundialu w 2006 roku. Wówczas, po bramce z rzutu karnego Zinedine'a Zidane'a Les Bleus wygrali 1:0 i awansowali do finału.
W ostatnich latach drużyny te rywalizowały ze sobą głównie w sparingach. Ostatni z nich odbył się we wrześniu 2015 roku w Lizbonie. Jedyną bramkę dla Francuzów (1:0) strzelił Mathieu Valbuena.
Kto królem strzelców
Oprócz mistrza Europy, w niedzielę poznamy też najlepszego strzelca francuskiego turnieju. Wszystko wskazuje na to, że zostanie nim Antoine Griezmann, który ma na koncie sześć goli. Zagrozić mogą mu już tylko Nani i Cristiano Ronaldo, którzy mają po trzy trafienia. Griezmann - o ile Francja sięgnie po tytuł - jest też murowanym kandydatem do zdobycia nagrody najlepszego piłkarza turnieju.
Taktyka
Jedyną niewiadomą w przypadku Portugalii jest występ Pepe, który z powodu urazu opuścił mecz półfinałowy. Fernando Santos ma swoich jedenastu wybrańców i z pewnością nie zaskoczy nikogo składem. To samo można powiedzieć o Didierze Deschampsie, który ma do dyspozycji wszystkich swoich piłkarzy. Francja zagra w systemie 4-2-3-1.
Portugalia - Francja, 10.07. godz. 21:00, Stade de France w Saint-Denis
Przewidywane składy:
Portugalia (4-3-1-2): Patricio - Guerreiro, Fonte, Pepe, Soares - Mario, Carvalho, SIlva - Sanches - Ronaldo, Nani
Francja (4-2-3-1): LLoris - Evra, Koscielny, Umtiti, Sagna - Pogba, Matuidi - Payet, Sissoko, Giroud - Griezmann
Więcej o meczu w portalu goal.pl.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.

Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.