Konstytucja głosi, że obowiązkiem obywatela polskiego jest obrona ojczyzny. Nasz kraj jest jednym z najbardziej dyskryminowanych państw pod względem dostępu do broni. O tym czy prawo pod tym względem trzeba zliberalizować mówił w programie "Warto rozmawiać" poseł Arkadiusz Czartoryski.
(Fot. kadr z programu)
Parlamentarzysta z naszego okręgu podkreślił, że Polacy widząc, co dzieje się na Ukrainie, a także dostrzegając błędy Platformy Obywatelskiej, która zminiaturyzowała polskie wojsko, zaczęli brać sprawy w swoje ręce.
- Państwo polskie musi wyjść temu naprzeciw. Organizacje proobronne powinny dostać od rządu wyciągniętą dłoń. Tworzymy obronę terytorialną, tak żeby powiększyć naszą armię i nie dlatego, że mamy szczególną miłość do karabinu czy zabawy w zabijanie. Robimy to po to, bo ludzie w naszym kraju doskonale znają historię i wiedzą, że naiwność polegająca na tym, że się rozbroimy i nikomu nie będziemy zagrażać, skończyła się dla Polski setkami lat niewoli - powiedział poseł Arkadiusz Czartoryski.
Z kolei były sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, Czesław Mroczek (PO) stwierdził, że naiwnością jest myślenie, że karabiny w rękach obywateli będą wystarczającą obroną dla kraju w świecie, gdzie działa zaawansowana technologia wojskowa.
- Przekonanie, że Polacy są idiotami z urodzenia, dlatego nie można dać im broni, bo się pozabijają jest tezą bardzo szkodliwą i niepopartą żadnymi faktami. Uważam, że jesteśmy jednym ze spokojniejszych społeczeństw Europy. Być może jednak komuś zależy, żeby taka teza funkcjonowała, że nasi obywatele są wariatami i nie można dać im broni. Przecież nikt z nas nie wskoczyłby tutaj z karabinem i nie zacząłby strzelać. Takie myślenie powoduje rozbrojenie państwa polskiego. Dzisiaj społeczeństwo wyraźnie mówi, że nie ma zgody na pozbawianie Polaków możliwości obrony, kultury posiadania i posługiwania się bronią - dodał poseł Czartoryski.
W programie parlamentarzysta przyznał, że odebrano mu pozwolenie na broń.
- Jestem przykładem człowieka, któremu odebrano pozwolenie na broń. Nie byłem w stanie wykazać, że mam stałe, permanentne zagrożenie mojego życia i odbywają się na mnie ciągłe napady. Nie zrobiłem nic złego, nie jestem karany. Jestem członkiem komisji obrony narodowej, szefem komisji spraw wewnętrznych - wyjaśniał poseł Czartoryski.
- To podważa pańskie kwalifikacje, że pan sobie nie umiał załatwić. Polityk powinien sobie umieć załatwić - skomentował obecny w studiu Wojciech Cejrowski.
- Policja postąpiła uczciwie, bo skoro nie ma na mnie napadów, to cofnęła mi pozwolenie na broń. To jest jakiś absurd - skwitował parlamentarzysta.
- Dogadamy się po programie. Ja pana napadnę - zakończył Wojciech Cejrowski.
Gościem programu był również Krzysztof Mieszkowski z .Nowoczesnej.
Wasze opinie
DET
13:27, 12.07.2016
Wczoraj wpis mój nie wszedł, więc spruje jeszcze raz:
Otóż P. Czartoryski jest posłem, szefem komisji MSW
członkiem komisji MON a może jeszcze czegoś
o którym nie wiem. W związku z tym dzierżąc tak
znakomitą władzę, ma możliwości wpływu
na zmianę prawa o broni.
Natomiast odniosłem wrażenie, że przyszedł do studia tv
na skargę na kogoś, tylko na kogo???