Piłkarze Ostrovii Ostrów Mazowiecka w spotkaniu rozegranym na stadionie przy ulicy Warchalskiego musieli uznać wyższość Pogoni II Siedlce ulegając 1:2. Podopieczni trenera Pawła Kowalczyka rozegrali przyzwoite zawody, ale nie potrafili zagrać do końca spotkania skutecznie w defensywie.
Prowadzenie gospodarze objęli już w 11. minucie meczu za sprawą Dmytro Kholorskiego.
Do przerwy kolejne bramki jednak już nie padły. Po zmianie stron inicjatywę zaczęli zyskiwać piłkarze Pogoni II Siedlce. W 76. minucie gry goście odrobili straty, bramkę zdobył Paweł Łydkowski, wyrównując stan meczu. Siedem minut później Andrzeja Łyzińskiego pokonał Maciej Wojczuk i dał prowadzenie gościom.
Ostatecznie piłkarze Siedlce cieszyli się z kompletu punktów, a Ostrovia po raz kolejny w rundzie jesiennej przed własną publicznością nie potrafiła wywalczyć chociażby jednego punktu.
Kolejnym rywalem Ostrovii w rozgrywkach IV ligi mazowieckiej w wyjazdowej batalii będzie zespół Błękitnych Raciąż. Spotkanie zostanie rozegrane w piątek 11 listopada o godz. 13.00.
Ostrovia Ostrów Mazowiecka - Pogoń II Siedlce 1:2 (1:0)
Bramki: Khorolski 11. - Łydkowski 76. Wojczuk 83.
Ostrovia: Łyziński - Olbryś, Małkiński, Korzeb, Lipski - Khorolskyi, R. Wilczewski (60. Zaremba), Dobosz, Decyk - Zacheja, Dzwonkowski
Zobacz zdjęcia:
Ostrovia przegrała starcie z Pogonią (05.11.2016)
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Mieszkańcy komentują
1 wpis · Dołącz do rozmowy
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Zamiast wykładać pół miliona na słaby klub, miasto powinno inwestować w rozwój ścieżek rowerowych, miejsc do biegania, spacerów. Będzie to dobra inwestycja w zdrowie mieszkańców, a klub niech walczy zgodnie z prawami rynku. Będzie dobra gra, będzie kasa od prywatnych sponsorów. Kto by chciał się reklamować na stadionie, gdzie nie ma zwycięstw? Najłatwiej ciągnąć kasę publiczną...