Opublikowano . Ostrów Mazowiecka | Sport | Piłka nożna


D. Wilczewski: Ostrovia nigdy nie składa broni

Piłkarze Ostrovii Ostrów Mazowiecka chcieli rozpocząć rywalizację w rundzie wiosennej IV ligi mazowieckiej w grupie północnej od spotkania przed własną publicznością. Niestety płyta główna boiska przy ulicy Warchalskiego nie nadawała się do gry.

dawid_wilczewski_17_03_17

W kolejnym meczu Ostrovia uległa Mazovii Mińsk Mazowiecki na wyjeździe 1:3, a kolejne spotkanie ponownie rozegra na boisku rywala. Przeciwnikiem będą Czarni Węgrów. Na pocieszenie na konto ostrowskiego klubu trafią trzy punkty walkowerem za spotkanie z Tęczą Łyse.

- Bardzo chcieliśmy zagrać pierwszy mecz ligowy przeciwko Mławiance Mławie, jednak dwa dni przed meczem zapadła decyzja o odwołaniu ze względu na zły stan boiska - mówi pomocnik Ostrovii Dawid Wilczewski. - Dlatego pierwszy mecz w rundzie wiosennej przyszło nam zagrać przeciwko jednemu z najlepszych zespołów w tej lidze. Mimo to uważam, że zagraliśmy jeden z lepszych meczów w tym sezonie. O wygranej drużyny Mazovii zadecydowały błędy indywidualne. Z naszej strony było bardzo dużo walki i zaangażowania. To jest dobry prognostyk na kolejne spotkania.

W drużynie w rundzie wiosennej brakuje kontuzjowanego Andrzeja Łyzińskiego, który jest dużą stratą dla zespołu.

- Bardzo ubolewamy nad stratą Andrzeja na rundę wiosenną w wyniku kontuzji - mówi Dawid Wilczewski. - W zasadzie, gdy dowiedziałem się o tym, nie wierzyłem, że jesteśmy w stanie kimkolwiek go zastąpić. Jednak trafił do nas bramkarz z Ukrainy Aleksandr Poluliachow. Już po pierwszym treningu było widać, że ma papiery na grę. Udowodnił to także w ostatnim meczu przeciwko Mazovii, gdzie obronił kilka sytuacji sam na sam. Gdy tylko Andrzej wykuruje się na tyle, żeby mógł poprowadzić treningi bramkarskie, na pewno pokaże kilka trików oraz udzieli kilku rad, by jego umiejętności jeszcze się podniosły. Co do pozostałych chłopaków, którzy przyszli do nas w zimowym okienku transferowym, to ciężko mi się jeszcze wypowiedzieć, ponieważ dołączyli do nas bardzo późno. Są to młodzi chłopcy. A co do ich przydatności na boisku będzie można ocenić po kilku meczach.

Ostrovii potrzeba czasu na scementowanie się zespołu i lepszą grę, ale nie ma go za wiele. Sytuacja w tabeli IV ligi po dwóch seriach spotkań nie wygląda najlepiej.

- Zgadzam się z tym, że nasza sytuacja jest trudna - stwierdza Dawid Wilczewski. - Patrząc na tabelę nie wygląda to imponująco. Jednak jest to dopiero początek rundy wiosennej, a Ostrovia nigdy nie składa broni. Mamy zespół z charakterem i będziemy walczyć do samego końca o utrzymanie.

Dodaj komentarz



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.