Opublikowano . Ostrów Mazowiecka | Sport | Koszykówka


MKS Ostrowianka U12 - rozmowa z trenerem Jakubem Żyłowskim

Sekcja koszykówki chłopców U12 MKS-u Ostrowianki właśnie rozpoczęła swoje zmagania ligowe. Młodzi koszykarze dopiero wchodzą w świat walki o punkty i najwyższą pozycję w tabeli, nabierają pierwszych doświadczeń odnośnie rywalizacji w oficjalnych rozgrywkach. Dlatego też przeczytajcie krótką rozmowę z Jakubem Żyłowskim, opiekunem MKS-u Ostrowianki U12.

2020/11/koszykowka-mks-jpg_5fbe45427365a fot. MKS Ostrowianka Ostrów Mazowiecka koszykówka

Redaktor: Cześć Kuba, mógłbyś powiedzieć nam nieco więcej na temat sekcji jaką prowadzisz?
Jakub Żyłowski: Cześć. Oczywiście. Prowadzę drużynę U12, czyli chłopców z rocznika 2009 MKS-u Ostrowianki, sekcja koszykówki.

R: Jak wyglądał wasz poprzedni sezon i jaki wpływ na rozgrywki miał koronawirus?
JŻ: W zeszłym roku, ze względu na przyczyny losowe duża część spotkań została przełożona na późniejszy termin, następnie przyszedł COVID. W sezonie 2019/2020 zagraliśmy tylko 4 mecze, w tym wszystkie na wyjeździe. Nie zdążyliśmy pokazać się kibicom na własnej hali. Poza tym zupełnie inaczej gra się u siebie, a inaczej na wyjeździe. W pierwszym sezonie, kiedy emocje związane ze spotkaniem z obcym przeciwnikiem są bardzo duże, możliwość zagrania na swojej hali, której znamy każdy kąt, wprowadza chociaż odrobinę spokoju. Tego nam w zeszłym roku bardzo brakowało.

R: Jak rozpoczęliście sezon 2020/2021?
JŻ: Pierwszy mecz rozegraliśmy z Akademią Koszykówki Legii Warszawa. Wielki klub, jednak relacje między nami zawsze były dobre, co przełożyło się na atmosferę w czasie spotkania. Chłopcy byli głodni gry - każdy trenuje i daje z siebie ile może, by stać się lepszą wersją siebie z wczoraj, jednak to walka wyzwala prawdziwe sportowe emocje. Naszym zawodnikom zależało, aby godnie się zaprezentować na "własnym" obiekcie, uszanowali przeciwnika i nie odpuszczali do ostatniej sekundy.

R: Z czego jesteś najbardziej zadowolony, jeśli chodzi o pracę z młodymi koszykarzami?
JŻ: Przede wszystkim cieszy mnie rozwój. Pamiętamy jak wyglądały te cztery mecze w zeszłym sezonie. Każdy z zawodników czuje postęp, co przekłada się na prawdziwą motywację. Chłopcy dzielili się piłką, komunikowali się. Każdy z nich był w stanie przytoczyć swoje dobre zagrania, ale zdawali sobie także sprawę jakie popełnili błędy - wszyscy razem i każdy z osobna, a to świadomość swoich umiejętności czy też braków może pchnąć nas najdalej.

R: Czy możesz powiedzieć nam nieco więcej na temat wyniku ostatniego spotkania?
JŻ: Co do szczegółów. Celowo nie poruszam tutaj kwestii wyniku i proszę, aby to uszanować. Jesteśmy na bardzo wczesnym etapie. Zaczynamy przygodę z koszykówką i tak jak w każdym roczniku, nie rozliczamy zawodników za wynik końcowy, a za umiejętności zaprezentowane w trakcie meczu. Jeśli będą umiejętności, będziemy mogli rozmawiać o wyniku. Na razie cieszy, że z obrony częściej przechodzimy w posiadanie, z posiadania w szybkie akcje z coraz dokładniejszym podaniem, a piłka wpada tam, gdzie ma wpaść.

R: Kiedy możemy spodziewać się zawodników U12 po raz kolejny na boisku w ligowym spotkaniu?
JŻ: Już jutro (26 listopada przyp. red.) kolejny mecz, tym razem przeciwnikiem będzie Brwinowska Akademia Koszykówki, a w niedzielę spotkamy się z UKS GIM92 Ursynów. Wierzę w chłopaków i w to, że dadzą z siebie wszystko z trudnym przeciwnikiem.

Wasze opinie

Wu Zetka   14:35, 25.11.2020

Mądry człowiek, na poziomie

Dodaj komentarz



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.