Opublikowano . Ostrów Mazowiecka | Sport | Koszykówka


Liczby nie kłamią, a Cezary Karpik błyszczy. Ostrowski Sokół znów zwycięża (21. kolejka)

Piąte zwycięstwo z rzędu. Czterdzieści jeden punktów przewagi nad swoim rywalem. Siedmiu ostrowskich koszykarzy z ponad dziesięciopunktową zdobyczą. Liczby nie kłamią, Sokół znów wygrywa i robi to w dobrym stylu.

2021/02/cezary-karpik-sokol-jpg_6034dbdf9b784 Fot. Sokół Ostrów Mazowiecka / Arkadiusz Spinek

W sobotę 20 lutego hala Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Ostrowi Mazowieckiej była miejscem rozegrania 21. kolejki 2. ligi mężczyzn grupy B. Swoje ambicje i umiejętności przetestowały ostrowskie Sokoły i zawodnicy ekipy KS Kutno. Pierwsza piłka w górze od godz. 18.00, na szali dwa cenne punkty, dobre nastroje po ostatniej kwarcie i podtrzymanie zwycięskiej passy.

Wiosna zmierza do nas wielkimi krokami, natura powoli budzi się do życia, jednak to Cezary Karpik rozkwitł najwcześniej. Forma rozgrywającego ostrowskiej drużyny pod nieobecność Aleksandra Szczerbaituka to niesamowity impuls dla samego zawodnika, jak i całego zespołu. Siła napędowa połączona z kreacją. Koszykarz z czwórką na plecach zanotował 15 punktów, 10 asyst i tylko dwóch zbiórek zabrakło ostrowskiemu zawodnikowi do osiągnięcia triple-double. Był postacią kluczową i mało który zawodnik może popisać się tak nieszablonowym podaniem, jak właśnie Cezary. 20-latek na przestrzeni ostatnich spotkań dał Antonio Daykoli masę powodów do tego, by utrzymać miejsce w podstawowej piątce. Jak z przyjemnym kłopotem bogactwa poradzi sobie szkoleniowiec Sokołów? Jedno jest pewne: liczy się drużyna, a koszykarze zamiast niezdrowej rywalizacji będą z uśmiechem na ustach zbijać wysokie pięć po rzuconych punktach jednego lub drugiego.

Rywal w ostrowskiej karuzeli zdołał wytrzymywać przeciążenia tylko przez okres pierwszej kwarty, a wszystko za sprawą świetnie dysponowanego na początku spotkania koszykarza KS Kutno - Huberta Stopierzyńskiego, mierzący 183 cm rzucający w pierwszej kwarcie spotkania trafił 12 punktów, a ostatecznie udało mu się rzucić 25. Następne kwarty to już pralka, proszek do prania w odpowiedniej komorze i tryb wirowania. Wszystkie cztery części znacząco wygrane przez ostrowską drużynę. Sokół odnosi piąte zwycięstwo z rzędu i po raz kolejny rzuca ponad 100 punktów. Tym razem licznik drużyny zatrzymał się na 114 trafieniach, które okazały się największym dorobkiem spośród wszystkich drużyn 21. kolejki 2. ligi mężczyzn grupy B.

Wielkim pozytywem jest również ofensywna jakość prezentowana przez lotnych drapieżników. Aż siedmiu koszykarzom udało się zdobyć dwucyfrową liczbę punktów. Paweł Łapiński - 19, nowy nabytek Daniel Nieporęcki - 16, Cezary Karpik - 15, Patryk Łysiak - 14, Przemysław Słoniewski - 14, Rafał Pstrokoński - 13 i Łukasz Paul - 10. A truskawką na torcie całego wydarzenia był efektowny blok w wykonaniu Łukasza Paula i szybkie punkty Cezarego Karpika. 


Wideo: Sokół Ostrów Mazowiecka / Facebook

Sokół wleciał w odpowiednie prądy powietrza, które szybują zespół w górę, jakby bez pomocy skrzydeł. Pewność siebie wzrasta od spotkania do spotkania, a zwycięska passa może być przyczynkiem do specjalności sezonu 2020/2021 w wykonaniu ostrowskich koszykarzy. Nie zapeszając, trzymamy kciuki.

Sokół Ostrów Mazowiecka vs. KS Kutno - 114:73 (32:23, 25:23, 31:14, 23:13) 

Komentarza po spotkaniu udzielił nam szkoleniowiec ostrowskiej ekipy, Antonio Daykola oraz najskuteczniejszy zawodnik spotkania, Paweł Łapiński.

- W meczu tym byliśmy zdecydowanym faworytem. Większość pierwszej kwarty była wyrównana. Mieliśmy problem z zatrzymanie Huberta Stopierzyńskiego, dzięki któremu zespół z Kutna utrzymywał niewielką stratę. Mimo to udało nam się zbudować dwucyfrową punktową przewagę. W drugiej kwarcie graliśmy nierówno. Rozpoczęliśmy od dobrej gry powiększając naszą przewagę, aby za moment oddać inicjatywę naszym przeciwnikom. Druga połowa to już całkowita dominacja z naszej strony. Kluczem do tego było zatrzymanie Stopierzyńskiego, który w drugiej połowie zdobył tylko 4 punkty (w całym meczu 25). Kluczem do wysokiej wygranej była dobra gra w obronie oraz dobra skuteczność rzutów z gry na poziomie 62,3%. Siłą naszą w tym spotkaniu był zespół. Mieliśmy 25 asyst, a siedmiu naszych graczy rzuciło 10 i więcej punktów. Cieszę się ze zwycięstwa i z postawy całej drużyny. Z meczu na mecz widać efekty ciężkiej pracy na treningach, jak i mocnej rywalizacji na poszczególnych pozycjach. Funkcjonujemy coraz lepiej jako zespół. Ale żeby nie było tak pięknie mamy jeszcze nad czym pracować szczególnie jeśli chodzi o naszą obronę i nad tym będziemy się skupiać w nadchodzących meczach - mówi trener.

- Naszym założeniem w obronie było powstrzymanie Stopierzyńskiego, niestety w pierwszej połowie zdobył aż 21 punktów więc musieliśmy zmienić taktykę podczas przerwy, co przyniosło pozytywny rezultat, bo świetna obrona w trzeciej kwarcie pozwoliła nam wypracować odpowiednią przewagę i powiększać ją aż do końca meczu. Warto podkreślić że był to nasz kolejny mecz w osłabieniu ponieważ graliśmy bez Kuby Orłowskiego oraz naszego podstawowego rozgrywającego Aleksa Szczerbatiuka, na szczęście świetnie w tej roli odnajduje się jego zmiennik Czarek Karpik. Mam nadzieję że kolejny mecz uda nam się zagrać w pełnym składzie - komentuje spotkanie skrzydłowy Sokoła.

Wideo: MOSiR Ostrów Mazowiecka / YouTube

Dodaj komentarz



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.