Opublikowano . Ostrów Mazowiecka | Sport | Koszykówka


Sportowe zadanie. Zwycięska puenta. Sokół zwycięża po raz szósty z rzędu (22. kolejka)

Ostrowski Sokół nie zwalnia tempa odnosząc szóste zwycięstwo z rzędu, umacniając jednocześnie swoją pozycję na trzecim miejscu w lidze. Ekipa Antonio Daykoli okazała się lepsza od zespołu KK AZS UW Warszawa, rewanżując się tym samym za pierwsze spotkanie z serii zasadniczej.

2021/03/sokol-pabianice-img-6644-jpg_603dfa9500eed

Wyjazd do stolicy, obcy teren, a na parkiecie przy ulicy Szturmowej 3 cenne dwa punkty, które niezbędne do utrzymania silnej pozycji przed zbliżającą się rundą playoff. Ostrowski Sokół w najsilniejszym składzie udał się do Warszawy, by rozegrać 22. kolejkę w 2. lidze mężczyzn grupy B. W dobrych humorach, ale z pewnością w głowie.

Ostatnie tygodnie Sokołów z pewnością nie są nauką latania, a próbą utrzymania pędu, jaki swoją dobrą formą wytworzyli koszykarze z Ostrowi Mazowieckiej. Zadaniem na spotkanie, które odbyło się w sobotę 27 lutego było utrzymanie dobrej passy, brak nowych kontuzji i gest zwycięstwa po ostatniej syrenie spotkania. Plan udało się zrealizować w 100 procentach, a ostrowska drużyna koszykówki po raz szósty z rzędu odnosi zwycięstwo. Miesiąc miodowy? To ciężka praca.

Zespołowo, wspólnie i w jednym kierunku. Koszykarze Sokoła nie pozwolili zawodnikom z Warszawy choćby na sekundę wysunąć się na prowadzenie. Mocna defensywa, pewne rzuty, szczególnie te za za trzy punkty, w końcówce spotkania i uśmiech na twarzach ostrowskich drapieżników. Statystyki nie kłamią i zazwyczaj mówią wszystko, szczególnie w sporcie. Każda z czterech kwart wygrana przez podopiecznych Antonia Daykoli - 25:18, 21:16, 18:11, 26:16. Wszystko to złożyło się na 29-punktową przewagę i ostateczne solidne zwycięstwo.

Aktualny sezon Sokołów to długodystansowy bieg w sztafecie. Jednym z najbardziej pozytywnych aspektów ostrowskiego zespołu jest fakt, że odpowiedzialność za wynik drużyny rozkłada się na wszystkich koszykarzy. Oczywiście, są jednostki, które podtrzymują wysokie tempo i stanowią filar drużyny, jednak w ostatnim spotkaniu to dwójka zawodników z ławki rezerwowej mogła pochwalić się najwyższą liczbą rzuconych punktów. W słowniku języka polskiego jest jedno słowo, które pasuje tutaj idealnie - kolektyw.

Świetną dyspozycją w sobotnim spotkaniu popisał się nowy nabytek ostrowskiej drużyny - Daniel Nieporęcki. Rządził, dzielił, rzucał i asystował. Były zawodnik Elektrobud-Investment ZB Pruszków na warszawskim parkiecie wyraźnie czuł się wyższy o kilka centymetrów od swoich rywali. Dorobek 15 punktów, siedmiu zbiórek i pięciu asyst jest dobrym prognostykiem na przyszłość i odpowiedzią, jak szybko i czy w ogóle Daniel zaaklimatyzował się w drużynie z Sokołem na piersi. Swoje dołożył drugi koszykarz, który potencjalnie nie znalazł się w pierwszej piątce - Patryk Łysiak. Dorzucił 15 punktów i zebrał siedem piłek spod tablicy. Najwięcej asyst w postaci sześciu zanotował wracający do zdrowia Aleks Szczerbatiuk.

To tylko wyglądało tak łatwo i przyjemnie. Poparte ciężką pracą i wspólnym dążeniem do, no właśnie czego, marzenia, czy już bardziej celu o grze w pierwszej lidze? Przed Sokołami ostatnie cztery spotkania rundy zasadniczej i długo wyczekiwane playoffy, które zweryfikują prawdziwe ambicje towarzystwa Daykoli. Kolejne spotkanie to rywalizacja z Isetia Erzurum na własnym parkiecie szóstego marca o godz. 16.00. Całość transmitowana będzie na kanale YouTube: MOSiR Ostrów Mazowiecka.

Sokół Ostrów Mazowiecka vs. KK AZS UW Warszawa 90:61 (25:18, 21:16, 18:11, 26:16)

- Przed tym meczem mieliśmy w pamięci przegraną na własnym parkiecie z drużyną KK AZS UW Warszawa z pierwszej rundy, na własnym parkiecie. Chęć rewanżu była spora. Od początku meczu podeszliśmy mocno skoncentrowani. Uważam, że zagraliśmy dość dobrze w ataku. Cieszy mnie postawa zawodników z ławki. Oni zdobyli 44 z 90 punktów naszej drużyny. Zaprezentowaliśmy się naprawdę dobrze w obronie o czym może świadczyć tylko 61 punktów KK w tym spotkaniu. Udało nam się zatrzymać podstawowych graczy tj Maks Motel, Sarnacki czy Mościcki. Funkcjonowaliśmy dobrze jako zespół, realizując przedmeczowe założenia. Jedyne o co mogłem mieć pretensje do naszej gry to o zbyt dużą liczbę zbiórek na naszej tablicy ze strony drużyny warszawskiej. Nasze sobotnie zwycięstwo oraz porażka Legii w Żyrardowie umocniły nas na 3 miejscu w grupie B. Obecnie wchodzimy w ostatni etap części zasadniczej tego sezonu. Zostały nam 4 mecze. Oczywiście będziemy chcieli kontynuować zwycięską passę, ale głównym zadaniem teraz jest jak najlepiej przygotować zespół do play off. Mamy na dokładnie 4 tygodnie - podsumowuje spotkanie trener Sokołów, Anotnio Daykola.

- Wiedzieliśmy, że mecz z UW nie będzie łatwym spotkaniem. Jednak biorąc pod uwagę porażkę z pierwszej rundy, byliśmy bardzo zdeterminowani aby ten mecz wygrać, co pokazał wynik końcowy. Zespół z Warszawy jest młody, a ich gra opiera się na szybkim ataku, więc tempo meczu nie było dla nas zaskoczeniem. Nasza siła tkwi w tym, że w każdym spotkaniu kto inny może być liderem i wziąć ciężar zdobywania punktów na swoje barki. Cieszy fakt, że wygraliśmy kolejny mecz, jednak przygotowujemy się już do kolejnego spotkania, które odbędzie się już w najbliższa sobotę z warszawską Isetią - swoim komentarzem po spotkaniu podzielił się rozgrywający Sokołów, Cezary Karpik.

Całe spotkanie obejrzeć można poniżej:

Wideo: KK AZS UW Warszawa / Facebook

Dodaj komentarz



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.