Opublikowano . Ostrów Mazowiecka | Sport | Koszykówka


Daykola: Chcemy pozostać na zwycięskiej ścieżce 

Koszykarze Sokoła Ostrów Mazowiecka wygrali dwa spotkania pierwszej rundy z Żubrami Chorten Białystok i zameldowali się w gronie 16 najlepszych zespołów II ligi. W drugiej rundzie podopieczni Antonio Daykola zmierzą się z IgnerHome AZS Basket Nysa. Co po środowym triumfie powiedział szkoleniowiec naszych?

2021/04/sokol-fot-ostrowmaz24-jpg_606dad7cc5730

Rozmowa z Antonio Daykola, trenerem Sokoła Ostrów Mazowiecka
Lubimy grać grać na dużej intensywności, dzieląc się piłką
Jaką ocenę w skali szkolnej postawiłby pan swoim podopiecznym za drugi mecz z Żubrami?
- Byłaby to czwórka z plusem za realizację założeń taktycznych.

Początek spotkania był fatalny. Po pierwszej kwarcie goście niemal odrobili stratę 12 punktów ze starcia w Białymstoku. Skąd to się wzięło?
- Wydaje mi się, że za bardzo chcieliśmy. Przeciwnik nie miał nic do stracenia. Zagrali bez obciążenia psychicznego. Wychodziło im niemal wszystko. My nieźle wyglądaliśmy w obronie, ale w ataku nie trafialiśmy z prostych pozycji. Efekt był kiepski.

Co pomogło w kolejnych fragmentach spotkania?
- Rotacja zawodników. Ważnym momentem było wejście Daniela Nieporęckiego. To wszystko napędziło naszą grę. Lubimy grać grać na dużej intensywności, dzieląc się piłką. Daniel pomógł wrócić do naszego stylu.

Przed dwumeczem chyba nie było mowy o niespodziance?
- Byliśmy zdecydowanym faworytem. Chcieliśmy to udowodnić na parkiecie. Z drugiej strony to tylko sport i nie takie rzeczy działy się na boiskach. Przykładem niech będą mecze pierwszej rundy. Zespół z Żar był rozstawiony z trzeciego miejsca. Odpadli w starciu z drużyna z Jeleniej Góry. Również Sokół Międzychód zakończył sezon, chociaż miał większe szanse na promocję w starciu z AZS Basket Nysa.

Czyli waszym kolejnym rywalem...
- Dokładnie. Już w sobotę spotkamy się z tym zespołem. W czwartek chłopcy odpoczywają, zaś w piątek przeprowadzimy jedyny trening. W sobotę czeka nas kolejna runda. Na ten moment nie znamy jeszcze godziny. Rywalizacja będzie toczyć się do dwóch zwycięstw. Pierwsze starcie rozegramy u siebie, rewanż w Nysie. Ewentualny trzeci bój to spotkanie u nas z racji tego, że byliśmy wyżej w stawce po rundzie zasadniczej. Chcemy pozostać na zwycięskiej ścieżce. Mamy jeszcze trochę do udowodnienia, przede wszystkim sobie.

Dodaj komentarz



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.