W niedzielę o godz. 15:00 piłkarze z Andrzejewa zmierzą się z Koroną Karolinowo. Podopieczni Łukasza Kamińskiego będą chcieli wrócić na zwycięską ścieżkę. Ostatnio zostali rozbici aż 1:8 przez Rzekuniankę Rzekuń.
- Nastroje w drużynie są niezłe. Jesteśmy pełni optymizmu przed najbliższym spotkaniem. W meczu rundy jesiennej wygraliśmy na wyjeździe 3:2. Prowadziliśmy już 2:0, ale później gospodarzom udało się wyrównać. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry strzeliliśmy trzecią bramkę - mówi Łukasz Kamiński.
Szkoleniowiec GKS Andrzejewo przyznaje, że pierwsza połowa starcia z liderem z Rzekunia była niezła w wykonaniu jego drużyny. - Do drugiej nie ma co wracać i przywoływać niemiłych wspomnień. Zamknęliśmy ten rozdział i w weekend będziemy pisać nowy - dodaje.
W meczu z Koroną nie będzie mógł zagrać strzelec jedynego gola z Rzekunianką - Emila Cackowskiego, który ma służbę. Szkoleniowiec GKS obstawia zwycięstwo swoich podopiecznych. Według jego przeczucia będzie 2:1.