Piłkarze Łukasza Kamińskiego odnotowali bardzo cenny wynik, patrząc na walkę o utrzymanie.
GKS Andrzejewo zrewanżował się za jesienną przegraną 2:3 z Bartnikiem na własnym boisku. - Ulegliśmy w samej końcówce. Był to jeden z lepszych naszych meczów w pierwszej rundzie. Będziemy chcieli pokazać swoją wyższość na ich placu - mówił trener przed pierwszym gwizdkiem.
Opiekun zespołu z Andrzejewa miał powody do radości. - Najważniejsze, że w końcu po czterech meczach nikt nie będzie musiał pauzować za kartki. Wcześniej nie mogłem skorzystać z podstawowych środkowych pomocników - dodaje.
Bartnik Myszyniec - GKS Andrzejewo 2:5 (1:3)
Bramki: 23', 80' - R. Piwoński 25', 62', Kowalewski 32', A. Piwoński 62', 90+2'.
GKS Andrzejewo: Mateusz Płotczyk - Żyra, Kapica, Rakowiecki, Rybiński, Kraszewski, Brzozowski (84' Kamiński), Kowalewski, R. Piwoński, Skupiewski, A. Piwoński.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.