Od jednego z naszych czytelników otrzymaliśmy wiadomość w sprawie dewastowania koszy na śmieci przy deptaku oraz ścieżce rowerowej między Lidlem a Biedronką.
Jeden z naszych czytelników zwrócił się do nas z prośbą o interwencję w sprawie zniszczonych koszy przy deptaku oraz ścieżce rowerowej między Lidlem a Biedronką.
- Jestem mieszkańcem domu sąsiadującego bezpośrednio ze ścieżka rowerową i deptakiem pomiędzy Lidlem a Biedronką. To, co się dzieje z dewastowaniem regularnym koszy na śmieci jest dla mnie niezrozumiałe. Miasto za nasze wspólne pieniądze podatników zagospodarowało ten obszar, a nie potrafi go dostatecznie zabezpieczyć przed wandalami. Kosze na śmieci są regularnie niszczone - całym ciągiem - po kilka na raz. Miasto remontuje, po czym po kilku dniach ktoś znów je niszczy. Monitoring - na co drugim słupie są kamery. Wydaje mi się, że działały chyba tylko po uroczystym otwarciu. Nie uświadczy się policji ani straży miejskiej. Oczywiście dewastowanie nie dzieje się w biały dzień. Nawiasem mówiąc, jak bym pierwszy lockdown to policja przyczajona w krzakach mogła pół dnia pilnować, by nikt na ścieżkę nie wyszedł. I piszę to, bo widzę to miejsce codziennie. Na koniec perełka w załącznikach - jak zaprawia się kosze. Proszę o interwencję - może media coś z tym potrafią zrobić, bo urzędnikom myślenie jeszcze na wiosnę nie do końca się uaktywniło - informuje czytelnik.
Prośbę o komentarz w tej sprawie wysłaliśmy do Urzędu Miasta Ostrów Mazowiecka. Gdy otrzymamy odpowiedź, niezwłocznie ją opublikujemy.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Mieszkańcy komentują
3 wpisy · Dołącz do rozmowy
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Niech zrobi te kosze osoba znająca się na ślusarstwie oraz spawaniu stali. Bo tutaj to straszna lipa, osoba usiłująca je naprawić (chyba, że drut zbrojeniowy w miejscu łączenia profili jest zgodny z dokumentacją techniczną ????) też chyba spod biedronki (MENELAOS) nie mający zielonego pojęcia o tym co robi.
Też jestem mieszkańcem Ostrowi i widzę jak miasto zmienia się moich (naszych) oczach. Są jednak ludzie, którym cięgle to przeszkadza, chyba nie są przyzwyczajeni do takich przestrzeni gdzie można bezpiecznie, kulturalnie spędzić czas z dzieckiem oraz pospacerować. Widziałem naprawione kosze za pierwszym razem, był przyspawany jeden narożnik i zamalowany ciemną farbą wyglądało to dobrze, Następne oraz kolejne złamanie takiego kosza w miejscu spawu powoduje taki efekt. Z tego co obserwowałem to niektóre z nich były naprawiane przynajmniej trzy, cztery razy. Podejrzewam, że to i tak jest rozwiązanie tymczasowe, przed ewentualna wymianą na nowe.
W całym mieście patologia i rozpieszczone dzieciaki imprezują oraz dewastują mienie i to nie tylko publiczne ,ale aferę robi się o kilka śmietników.