Zawistowski: Wróciłem ratować i odbudować mój klub
W ostatnich miesiącach grał w Ostrovii Ostrów Mazowiecka. Michał Zawistowski wrócił do MKS-u Małkinia. 27-latek ma być graczem, którzy pomoże ekipie, której jest wychowankiem.
ROZMOWA Z Michałem Zawistowskim, nowym-starym graczem MKS-u Małkinia Powrót w takim momencie jest moim obowiązkiem Może głupio zapytam, ale dlaczego wróciłeś? - Do Małkini wróciłem ratować i odbudować mój macierzysty klub, który nauczył mnie grać w piłkę. Pół roku temu odszedłem z MKS-u, gdyż zarząd w stosunku do mnie nie zachował się tak jak potrzeba. Zabolało mnie to, bo przecież od trampkarza do seniora grałem na chwałę klubu. Zmienił się zarząd. Ma plany i super wizję. Z większością członków zarządu grałem w jednym zespole, więc liczę na nich. Ufam ich.
Twoje przyjście... - Wiem, co chcesz powiedzieć. Mój powrót oraz innych zawodników, którzy byli na wypożyczeniach ma dać impuls i siłę do działania. Nie ukrywam, że to właśnie na nas będzie budowana drużyna. Ostatnio skład oparty był na młodzieży.
Spodziewałeś się propozycji? - Nie byłem zdziwiony (śmiech - przyp. red.). Wiedziałem, że po zmianach jakie nastąpiły członkowie zarządu byli przekonani, że można na mnie liczyć. Wróciłem, by pomóc, podnieść się z dna i odbudować silny MKS.
Ile zastanawiałeś się na propozycją? - Nie było nawet chwili. Tak jak mówiłem, tutaj nauczyłem się grać w piłkę. Powrót w takim momencie jest moim obowiązkiem. Wróciłem z wielką chęcią i mobilizacją do działania. Jestem przekonany, że z nowy zarządem i lojalnym podejściem zawodników, których mamy, możemy zdziałać naprawdę dużo.
Obronicie Klasę Okręgową? - Cel jest jeden. Chcemy utrzymania i odbudowy na boisku, w szatni. Zadanie jest trudne, bo trzeba wyjść i pokazać naprawdę dużo. Musimy nałapać sporo punktów. Cel jest możliwy do wykonania. O to jestem spokojny. Jeśli cała drużyna zaangażuje się w stu procentach, będziemy mieli powody do radości.
Wasze opinie
Marian Rafacki
09:57, 19.02.2025
Można było delikatnie zredagować treść wywiadu. Wkradły się błędy logiczne. Pozdrawiam