To mogło skończyć się tragedią! 57-latek wjechał prosto w młodego kierowcę na Różańskiej (zdjęcia)
Do takiej sytuacji mogło dojść w każdym miejscu i o każdej porze, chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe. Tym razem skończyło się na mandacie i wgniecionych blachach, ale warto pamiętać, że na drodze liczy się przede wszystkim ostrożność.
W poniedziałek 11 marca po południu na ul. Różańskiej doszło do stłuczki, która mogła skończyć się dużo gorzej. 57-letni kierowca audi, mieszkaniec woj. śląskiego nie ustąpił pierwszeństwa i wjechał w kię prowadzoną przez 18-latka z woj. mazowieckiego. Na szczęście obyło się bez poważniejszych obrażeń.
Obaj kierowcy byli trzeźwi, jednak sprawca kolizji nie uniknął konsekwencji. Policja wlepiła mu mandat. Dla młodego kierowcy to niezbyt przyjemne doświadczenie na początku jego motoryzacyjnej przygody, ale dobrze, że skończyło się tylko na strachu i uszkodzeniu pojazdu.