Piłkarze Ostrovii Ostrów Mazowiecka nie zdołali zakończyć rundy jesiennej pozytywnym akcentem.
W ostatnim meczu tej części sezonu drużyna prowadzona przez Roberta Wilczewskiego przegrała na własnym boisku 1:2 z Narwią II Ostrołęka, choć wynik mógł potoczyć się zupełnie inaczej.
Gole przed przerwą i pechowe rozstrzygnięcie
Spotkanie było zacięte i pełne walki, a pierwsze trafienie padło w 35. minucie. Po dobrze wykonanej wrzutce Kamila Gaciocha do piłki najwyżej wyskoczył Damian Klec, kierując ją głową do bramki Ostrovii i dając gościom prowadzenie.
Gospodarze odpowiedzieli jeszcze przed przerwą. Wykorzystany rzut karny Olafa Bartkiewicza przywrócił nadzieję ostrowianom i ustalił wynik do szatni na 1:1.
Decydujący cios padł jednak po przerwie, a jego autorem był jeden z piłkarzy Ostrovii, który niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki. Trafienie samobójcze okazało się kluczowe i ostatecznie to zespół Marcina Romana i Piotra Kucińskiego triumfował 2:1.
Trudna jesień i nadzieje na poprawę
Ostrovia zakończy rundę jesienną na 11. miejscu w Klasie Okręgowej. Bilans podopiecznych trenera Wilczewskiego to 6 zwycięstw i 9 porażek w piętnastu rozegranych spotkaniach. Mimo nieudanej końcówki, w klubie panuje przekonanie, że wiosenna część sezonu musi przynieść lepsze wyniki. Drużyna zapowiada walkę o każdy punkt i poprawę pozycji w tabeli.
Wiosną? Wiosną ma być tylko lepiej.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.