Z 5,5 mln domów jednorodzinnych 70 proc. jest ogrzewanych za pomocą kotłów węglowych. Zwykle są to proste urządzenia, które nie spełniają standardów emisyjnych. To wpływa na złą jakość powietrza - Polska jest europejskim liderem w tym niechlubnym rankingu.
Statystyki mają się jednak zmienić dzięki ustawie antysmogowej.
Chodzi o nowelizację ustawy Prawo ochrony środowiska, którą na ostatnim przed wakacjami posiedzeniu zajmowali się senatorowie. Przewiduje ona, że sejmik województwa będzie mógł wprowadzić ograniczenia (lub zakazy) w zakresie eksploatacji nieefektywnych urządzeń grzewczych. Uchwała będzie mogła ustalić czas obowiązywania ograniczeń w ciągu roku oraz rodzaje podmiotów lub instalacji, których ograniczenia nie będą dotyczyć.
Do tej pory jednostki samorządu nie miały narzędzi do walki o czyste powietrze. Nie mogły określać dopuszczalnych standardów emisyjnych kotłów domowych instalacji, nie mogły definiować parametrów węgla czy jakości paliw, które można spalać w domowych instalacjach. Jedynym dopuszczalnym - jak w 2013 roku w Krakowie - był całkowity zakaz stosowania węgla do opalania pieców czy paliw stałych.
- Wprowadzenie takich rozwiązań niejednokrotnie nie jest konieczne, np. na obszarach, które są lepiej wentylowane niż Kraków, nie są położone w niecce. Co więcej, czasami jest to rozwiązanie niewykonalne ze względu na brak infrastruktury gazowej czy infrastruktury ciepłowniczej. To dotyczy w szczególności gmin wiejskich - wyjaśnia Guła.
Dlatego paliwo, które najczęściej jest tam wykorzystywane do ogrzewania domów, to węgiel, biomasa i drewno.
- Jeżeli chcemy poprawić jakość powietrza, to musimy doprowadzić do tego, że w Polsce normy jakości uznane za bezpieczne dla zdrowia nie będą przekraczane, by tak się jednak stało, samorządy muszą mieć do dyspozycji właśnie takie narzędzie, jakie zakłada ustawa - uważa Andrzej Guła.
Jak wyjaśnia, w Czechach, gdzie jakiś czas temu wprowadzono podobne regulacje, na terenie całego kraju od 2022 roku będą obowiązywać minimalne standardy emisyjne. To duży impuls do przeprowadzenia programów wymiany i likwidacji niskosprawnych domowych kotłów węglowych. Według Głównego Urzędu Statystycznego w Polsce jest 5,5 mln domów jednorodzinnych, z czego 70 proc. ogrzewa się za pomocą kotłów o niskim standardzie.
- W przeważającej mierze są to urządzenia, które nie spełniają żadnych, nawet minimalnych, standardów emisyjnych, potocznie nazywane są kopciuchami czy śmieciuchami, prymitywne kotły, w których ląduje byle jakiej jakości paliwo, a niejednokrotnie odpady - wskazuje Andrzej Guła. - Różnica polega na tym, że nowsze urządzenia spełniają określone standardy emisyjne i są bardziej sprawne, czyli znacznie lepiej wytwarzają energię. Do ogrzania domu trzeba zużywać mniejszą ilość paliwa, w tym głównie węgla.
Zdaniem PAS Polska ma najgorsze powietrze w Unii Europejskiej. Jak wynika z danych Inspekcji Ochrony Środowiska średnioroczne stężenie benzo(a)pirenu w naszym kraju ponad pięciokrotnie przekracza unijne normy i wynosi około 5,5 mg/metr sześcienny.
Najgorzej jest na południu kraju. Jak twierdzi Andrzej Guła wynika to m.in. z dużej gęstości zaludnienia, co sprawia, że liczba źródeł niskiej emisji siłą rzeczy jest dużo większa. Wiele miejscowości leży w kotlinach czy nieckach, ma trudne warunki topograficzne, co utrudnia naturalne przewietrzanie i wentylację.
- Taka sama sytuacja występuje w kotlinach górskich, również w miejscach takich jak pulmonologiczne uzdrowisko Rabka, które boryka się z problemem zanieczyszczenia powietrza, zwłaszcza w sezonie grzewczym - zauważa Andrzej Guła. - Ale to nie znaczy, że jakość powietrza jest dobra na pozostałych obszarach. Niska emisja to również kłopot centralnej Polski, a występuje nawet w miejscowościach północnych.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Mieszkańcy komentują
2 wpisy · Dołącz do rozmowy
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Dyrektywa Unijna nr 33/2010 z dn. 15 maja 2010 roku wprowadza określone przepisy ogrzewania budynków.
Zobowiązuje kraje członkowskie do:
1. Dopłat do budowy domów mieszkalnych energooszczędnych i pasywnych;
2. W budynkach administracji publicznej o powierzchni użytkowej powyżej 250 m², opracowanie świadectwa charakterystyki energetycznej budynku i wywieszenie go w miejscu publicznym.
Jak przebiega realizacja w Polsce tej Dyrektywy:
1. Odpowiednie przepisy budowlane spójne z nią obowiązują od jesieni 2013 roku;
2. Kto słyszał, że budując dom energooszczędny można dostać dofinansowanie minimum 30 000zł? Co trzeci w Polsce jest budowany o takich parametrach: EU<40 kWh/m²xrok;
3. Kto widział w budynku administracji publicznej wywieszone świadectwo charakterystyki energetycznej budynku.
Zapraszam na moją stronę internetową www.energoswiad.pl
Stanisław Bębenek
To może najpierw zacznijcie od samochodów,bo nikt tego nie sprawdza a połowa nie powinna wo gule jeździć po naszych drogach.I nie produkujcie tyle śmieci np.torebki we wszystkich marketach są foliowe.