1 maja o godz. 11:00 rozpocznie się mecz MKS Małkinia z Jabłonianką Jabłonna Lacka. Zespół Karola Dmochowskiego chce przełamać się po dwóch porażkach z Kolektywem Oleśnica i Mazovią II Mińsk Mazowiecki.
- To rywal w naszym zasięgu. Jesienią wygrywaliśmy u nich 2:1 i w ostatnich fragmentach spotkania straciliśmy dwie bramki. Wracaliśmy do domów bez punktów. Chcemy się zrewanżować i wygrać. W tabeli nasza sytuacja nie jest zbyt różowa - mówi Karol Dmochowski.
Szkoleniowiec przyznaje, że ostatni mecz i porażka 0:3 z Mazovią II Mińsk Mazowiecki mocno zabolała. - Pierwsza połowa nie wyglądała źle. Dobrze graliśmy w defensywie. Za szybko straciliśmy bramkę po rzucie karnym. Później rywale podwyższyli i spotkanie zostało ustawione - dodaje.
MKS Małkinia w tym sezonie na własnym boisku zanotowała trzy wygrane, trzy remisy oraz cztery porażki. - Musimy szukać punktów. Gdzie to robić, jak nie u siebie. Wierzę w swój zespół. Jabłonianka jest przed nami w tabeli, ale jest szansa, że zdobędziemy trzy punkty - mówi.
Dmochowski nie będzie mógł skorzystać z Krystiana Sadowskiego, który ma problem z więzadłami. Marcin Kraszewski na zajęciach złamał obojczyk i nie jest zdolny do gry. Ponadto za kartki musi pauzować Kamil Suszczyński.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.