W sobotę o godz. 16:00 podopieczni Pawła Kowalczyka zmierzą się na wyjeździe z PAF Płońsk. Czy po porażkach: 1:4 ze Żbikiem Nasielsk i 0:4 z GKS Strzegowo Ostrovię stać na punkty?
- Jak wiemy, czas dla nas od dwóch kolejek nie był łaskawy i dlatego ciężko powiedzieć co będzie, ale mogę obiecać, że powalczymy. Jesienią wygraliśmy z tym zespołem wyjątkowo bez problemów 3:0, ale wcześniejsze starcia z Płońskiem nigdy nie były łatwe - mówi opiekun zespołu.
Kowalczyk nie ukrywa, że nigdy w pracy trenerskiej nie miał tak kiepskiej sytuacji kadrowej. - Mamy wyjątkowo duże braki. Do tego stopnia, że nasz wyjazd do dzisiaj stało pod znakiem zapytania. Na to składają się: kontuzje, komunie, praca, problemy rodzinne. Nawet w okrojonym zestawieniu łatwo skóry nie sprzedamy i nawet nie myślimy o przegranej - dodaje.
Szkoleniowiec zabrał głos odnośnie ostatniego boju przegranego 0:4 z GKS Strzegowo. - Czasami tak jest, że posiadanie piłki jest 70:30 procent, a wygrywa ten zespół, który rzadko dotyka piłkę. Nam nic nie weszło, a przeciwnikowi wszystko. Mają bardzo ciekawą ofensywę. Myślę, że niejeden trener chciałbym mieć takich graczy u siebie. Muszę przyznać, że po tym spotkaniu wielu z nas przeżyło traumę, razem ze mną, ale musimy o tym zapomnieć. Czasu nie cofniemy. Wyciągniemy wnioski i myślimy o dobrym jutrze - kończy Kowalczyk.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.