Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Ostrów Mazowiecka, burmistrz Hubert Betlejewski jednoznacznie odniósł się do problemu skażonych terenów po byłej nasycalni. Włodarz miasta podkreślił, że obecnie największym zadaniem dla Zakładu Gospodarki Komunalnej jest budowa nowych ujęć wody na trzecim poziomie wodonośnym.
– Jedna z najważniejszych rzeczy, którą teraz realizuje Zakład Gospodarki Komunalnej, to budowa ujęć wody na trzecim poziomie wodonośnym. Mamy ogromny problem z terenami po byłej nasycalni. Zaczęliśmy spór prawny z PKP. Wreszcie to rozpoczęliśmy, wynajęliśmy kancelarię prawną, która prowadziła podobną sprawę w Solcu Kujawskim – powiedział burmistrz Betlejewski.
Dodał również, że miasto zdecydowanie nie zamierza odpuszczać w tej kwestii.
– Idziemy na zwarcie, bo tak nie może być, żeby ludzie i dzieci z naszego miasta były zagrożone. W tej chwili już nie chodzi tylko o 20 hektarów ziemi inwestycyjnej po PKP, ale o zdrowie i życie naszych mieszkańców oraz naszych dzieciaków – zaznaczył burmistrz.
Nasycalnię czyli Zakład Regeneracji Podkładów Kolejowych w Ostrowi Mazowieckiej zlikwidowano w 1993 roku.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie






Mieszkańcy komentują
3 wpisy · Dołącz do rozmowy
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Ciekawe jak jeszcze długo będziecie zwalać na poprzednika.
Swoją nieudolność próbujecie tłumaczyć.
Śmiech na sali.
Brawa dla pana burmistrza że zajmuje się tą sprawą. Napewno to nie będzie łatwe, ale przynajmniej coś się dzieje. Wielki plus.
A gdzie był poprzedni burmistrz?co w tej sprawie uczynił? może radni z pisu coś powiedzą.