Opublikowano . Kraj i świat | Sport | Z kraju i ze świata


Bez Piątka, ale z Milikiem. Polska przegrywa z Włochami

W meczu trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Narodów UEFA piłkarska reprezentacja Polski przegrała 0:1 z Włochami, co sprawia, że po trzech rozegranych spotkaniach w tych rozgrywkach biało-czerwoni mają tylko jedno "oczko" na koncie. Swoje kolejne mecze Polacy rozegrają w listopadzie, mierząc się z Czechami i Portugalią.

2018/10/arkadiusz-milik-jpg_5bc42b6c84706 Jedną z fenomenalnych okazji na zdobycie bramki zmarnował Arkadiusz Milik, fot. Grzegorz Wajda

Po przegranym 2:3 boju z Portugalią podopieczni Jerzego Brzeczka przystępowali do starcia z ekipą z Półwyspu Apenińskiego, chcąc odnieść zwycięstwo, które miało przybliżyć biało-czerwonych do utrzymania się w Dywizji I Ligi Narodów UEFA. Podobny cel miała jednak Sqaudra Azzurra, co zwiastowało ciekawe widowisko.

Spotkanie świetnie mogli zacząć goście, którzy już w pierwszej minucie wydali ostrzeżenie Polakom za sprawą próby Jorginho. Pozyskany tego lata przez Chelsea zawodnik oddał mocne uderzenie sprzed pola karnego, ale futbolówka po strzale naturalizowanego Brazylijczyka trafiła w poprzeczkę.

Kolejna okazja do zmiany wyniku miała miejsce w 33 minucie. Kolejny raz przed szansą strzelenia gola stanęli podopieczni Roberto Manciniego. Tym razem jednak okazję do strzelenia gola miał Lorenzo Insigne, ale szczęście dopisało polskiemu bramkarzowi, więc wynik się nie zmienił.

Czas upływał, a Polacy wciąż na boisku byli stateczni, co chcieli wykorzystać Włosi. Bliski tego był w 36 minucie Giorgio Chiellini, usiłując uderzeniem głową skierować futbolówkę do siatki, ale na posterunku był Wojciech Szczęsny, popisując się fenomenalną paradą. Do przerwy było zatem 0:0.

Na drugą odsłonę w szeregach polski ekipy do gry desygnowani dostali Jakub Błaszczykowski i Kamil Grosicki. Ten drugi już w 58 minucie próbował pokonać Gigi Donnarummę, ale bramkarz Milanu pokazał się z bardzo dobrej strony, broniąc uderzenie zawodnika Hull City. Dobijał jeszcze Piotr Zieliński, ale fatalnie spudłował.

Tymczasem w 73 minucie Grosicki miał kolejną szansę na gola. Ofensywny zawodnik biało-czerwonych znalazł się w sytuacji oko w oko z golkiperem rywali, nie dał jednak rady pokonać bramkarza gości i na tablicy wynikowej wciąż wyświetlał się rezultat 0:0.

Gdy wydawało się, że zawody zakończą się bezbramkowym remisem, to gola w doliczonym czasie strzelił Cristiano Biraghi i przedstawiciele czterokrotnych mistrzów świata wygrali 1:0. Tym samym Polska zaliczyła drugą porażkę z rzędu pod batutą byłego trenera Wisły Płock w osobie Brzęczka.

Polska - Włochy 0:1 (0:0)
Bramka: Biraghi 90.+2

Polska (4-3-1-2): Szczęsny - Bereszyński, Glik, Bednarek, Reca (87. Jędrzejczyk) - Góralski, Linetty (46. Błaszczykowski), Szymański (46. Grosicki) - Zieliński - Lewandowski, Milik

Włochy (4-3-3): Donnarumma - Florenzi (84. Piccini), Bonucci, Chiellini, Biraghi - Verratti, Jorginho, Barella - Chiesa, Bernardeschi (81. Lasagna), Insigne.

Więcej o meczu przeczytasz w portalu Goal.pl.

Dodaj komentarz



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.