Przedłużenie obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa spowodowało, że najprawdopodobniej drugi mecz o punkty w rundzie wiosennej zespół MKS Małkinia zagra dopiero po 18 kwietnia. Podopieczni Karola Dmochowskiego ćwiczą tylko indywidualnie.
Rozmowa z Łukaszem Fidorczukiem, prezesem MKS Małkinia
Nikomu niepotrzebne są wysokie mandaty
Czy w najbliższej przyszłości Klasa Okręgowa ruszy do boju?
- W moim odczuciu jeśli nie ruszymy w weekend majowy to rozgrywki zostaną zakończone przed czasem. Nie będzie możliwe organizacyjnie, by dokończyć zmagania o punkty. W naszej klasie rozgrywkowej nie ma zawodników, którzy żyją tylko i wyłącznie z piłki. Każdy pracuje, a młodsi uczą się. Nie będzie możliwości, by grać dwa miesiące co trzy dni, czyli środa-sobota. To niemożliwe w Klasie Okręgowej.
W niektórych okręgach w różnych województwach rozgrywki w Klasach Okręgowych trwają. Zespoły musiałby podpisać umowy stypendialne lub kontrakty...
- Do tego potrzebna jest solidarność wszystkich klubów. W naszym terenie to ciężkie organizacyjnie. Najważniejszą kwestią jest budżetowanie ekip przez samorządy. Podpisanie umów czasami jest niemożliwa pod względem prawnym. Poza tym stypendia budzą wątpliwości. Myślę, że z biegiem czasu te wszystkie dokumenty mogą być podważone. W te wszystkie kwestie od strony prawnej powinien zaangażować się związek, żeby później nie było nieporozumień. Według mnie nie jest to takie łatwe, jak się pisze i mówi.
Jak wygląda sytuacja z zespołem. Drużyna nie trenuje?
- Poszczególni zawodnicy podtrzymują sprawność fizyczną we własnym zakresie. Wszyscy są sportowcami i nie wyobrażam sobie sytuacji, by nasi gracze nie robili nic na świeżym powietrzu czy zaciszu domowym. Nie spotykamy się grupowo, gdyż łamalibyśmy obostrzenia. Nikomu niepotrzebne są wysokie mandaty, a przede wszystkim narażanie zdrowia innych osób. Obiekty są pozamykane i nie ma możliwości, by szlifować formę. Musimy dostosować się do obecnych nakazów.
Ale...
- Oczywiście, bardzo chcielibyśmy wrócić na boiska. Uważam, że powinniśmy grać na zasadzie jak w rundzie jesiennej. Rozumiem całą sytuację, ale na powietrzu pod pewnymi rygorami sport w wydaniu amatorskim, półprofesjonalnym powinien istnieć. Klubom na tym niższym poziomie nie jest łatwo to wszystko przetrwać, bo w pewne rzeczy organizacyjne zostało włożone dużo pracy i starań.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.