Opublikowano . Ostrów Mazowiecka | Sport | Piłka nożna


Ostrovia miała nie jechać do Płońska!

W sobotę o godz. 16:00 podopieczni Pawła Kowalczyka zmierzą się na wyjeździe z PAF Płońsk. Czy po porażkach: 1:4 ze Żbikiem Nasielsk i 0:4 z GKS Strzegowo Ostrovię stać na punkty?

2021/04/ks-ostrovia-narew-ostroleka-40-jpg_6083ee2a48e59


- Jak wiemy, czas dla nas od dwóch kolejek nie był łaskawy i dlatego ciężko powiedzieć co będzie, ale mogę obiecać, że powalczymy. Jesienią wygraliśmy z tym zespołem wyjątkowo bez problemów 3:0, ale wcześniejsze starcia z Płońskiem nigdy nie były łatwe - mówi opiekun zespołu.

Kowalczyk nie ukrywa, że nigdy w pracy trenerskiej nie miał tak kiepskiej sytuacji kadrowej. - Mamy wyjątkowo duże braki. Do tego stopnia, że nasz wyjazd do dzisiaj stało pod znakiem zapytania. Na to składają się: kontuzje, komunie, praca, problemy rodzinne. Nawet w okrojonym zestawieniu łatwo skóry nie sprzedamy i nawet nie myślimy o przegranej - dodaje.

Szkoleniowiec zabrał głos odnośnie ostatniego boju przegranego 0:4 z GKS Strzegowo. - Czasami tak jest, że posiadanie piłki jest 70:30 procent, a wygrywa ten zespół, który rzadko dotyka piłkę. Nam nic nie weszło, a przeciwnikowi wszystko. Mają bardzo ciekawą ofensywę. Myślę, że niejeden trener chciałbym mieć takich graczy u siebie. Muszę przyznać, że po tym spotkaniu wielu z nas przeżyło traumę, razem ze mną, ale musimy o tym zapomnieć. Czasu nie cofniemy. Wyciągniemy wnioski i myślimy o dobrym jutrze - kończy Kowalczyk.

Dodaj komentarz



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.