14 listopada o godz. 13:00 piłkarze Ostrovii zagrają ostatni mecz wyjazdowy w rundzie wiosennej. Przeciwnikiem podopiecznych Roberta Wilczewskiego będzie Wymakracz Długosiodło.
Przed tygodniem żółto-zieloni ulegli 1:3 Koronie Szydłowo. - Ten mecz potwierdził zasadę, że jeśli nie wykorzystuje się stuprocentowych sytuacji, to później wszystko się zemści. Tak się stało. Rywale byli skuteczniejsi i sięgnęli po komplet punktów - mówi Robert Wilczewski.
W niedzielę rywalem Ostrovii będzie Wymakracz Długosiodło, który zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem 9 punktów. - Myślę że zarówno my o nich, jak i oni o nas wiedzą sporo. Znamy się dosyć dobrze. W tej lidze wiadomo, że bez walki i zaangażowania nie wygra sie meczu. Myślę, że jak poprawimy skuteczność to przywieziemy trzy punkty do Ostrowi - dodaje.
W meczu nie zagra Krzysztof Wątróbski, który musi pauzować za kartki. - Do tego jest jeszcze paru chorych zawodników bądź z urazami i ich występ wyjaśni sie w dniu meczu - mówi.
Gracze Ostrovii nie tak wyobrażali sobie rundę jesienną. Każdy marzył i mierzył dużo wyżej. - Ciężko powiedzieć, gdzie jest problem. Po samych statystykach widać, że tracimy mało bramek, też mało strzelamy. Wydaje mi się, że tu leży problem - w kreowaniu większej ilości sytuacji i przede wszystkim skuteczności - kończy.