Mężczyzna protestujący pod ostrowskim sądem domaga się gruntownej reformy wymiaru sprawiedliwości (zdjęcia)
Przed budynkiem Sądu Rejonowego w Ostrowi Mazowieckiej doszło do kolejnego protestu. Tym razem na pierwszy plan wysunął się jednostkowy akt sprzeciwu. Mężczyzna, przybyły na miejscu na motocyklu wyposażonym w potężny głośnik, zdecydowanie wyrażał swoje poglądy wobec obecnej kondycji wymiaru sprawiedliwości w Polsce.
Manifestant, Pan Stanisław Milewski, wywiesił baner z jasno sformułowanymi żądaniami. "Żądamy gruntownej reformy wymiaru sprawiedliwości. Władza w rękach narodu (suwerena) 12 gniewnych ława przysięgłych. Bierzemy od USA uzbrojenie weźmy i wymiar sprawiedliwości." - brzmi treść transparentu.
Nawiązanie do "12 gniewnych" - klasycznego filmu z 1957 roku w reżyserii Sidneya Lumeta, świadczy o żądaniu wprowadzenia systemu ławy przysięgłych, podobnie jak funkcjonuje to w Stanach Zjednoczonych. Wzmianka o uzbrojeniu zdaje się być komentarzem do współpracy militarnej Polski ze Stanami Zjednoczonymi, a przez to sugestią, że jeżeli Polska może przyjmować od USA wsparcie wojskowe, to dlaczego by nie korzystać z doświadczeń tego kraju w zakresie wymiaru sprawiedliwości.
Choć protest miał charakter indywidualny, zdaje się odzwierciedlać narastające niezadowolenie wśród pewnej części społeczeństwa z funkcjonowania polskiego systemu sądownictwa.
Na chwilę obecną nie jest jasne, czy protestujący planuje kolejne takie działania czy też był to jednorazowy wyraz frustracji. Oczekujemy na oficjalne stanowisko władz Sądu Rejonowego w Ostrowi Mazowieckiej w tej sprawie.
Wasze opinie
Protestujący
18:41, 29.09.2023
Pan Stanisław Milewski wielokrotnie pokazał na protestach do jakich niezgodnych z prawem czynów posuwają się m.in. sędziowie czy prokuraturzy mający się za "wzór". Dzięki niemu nie jedna osoba pozostała z nami na tym świecie, nie odebrała sobie życie. Pan Stanisław głównie broni niewinne dzieci na których robi się biznes okołorozwodowy co wielu włodarzom się nie podoba gdy ich wyczytuje jako osobę publiczną z imienia i nazwiska. Oby więcej takich osób w naszym kraju.