Opublikowano . Ostrów Mazowiecka | Aktualności | Wiadomości z miasta


Ostrów Mazowiecka ma nowego burmistrza (wywiad)

Różnicą 1.360 głosów Hubert Betlejewski (KO) pokonał w drugiej turze wyborów samorządowych urzędującego burmistrza Jerzego Bauera (PiS). Nowy burmistrz, o 12 lat młodszy od swojego kontrkandydata, obejmie urząd zaraz po długim weekendzie majowym. Kadencja obecnego burmistrza i rady miasta wygasa we wtorek 30 kwietnia. Zaprzysiężenie nowego burmistrza powinno odbyć się tuż po majówce.

2024/04/hubert-betlejewski-jpg_6628bc99a759e

Hubert Betlejewski uzyskał poparcie 58,37 proc. czyli 4.742 głosy, a Jerzy Bauer odpowiednio 41,63 proc. i 3.382 głosy. W porównaniu do pierwszej tury Betlejewskiemu przybyło 2.197 głosów, Bauerowi zaledwie 388 głosów. To przeważyło o zwycięstwie kandydata Koalicji Obywatelskiej. Tuż po zakończeniu głosowania burmistrz-elekt napisał na Facebooku: "Dziękuję Ostrowiacy!!!! Nie zawiodę Was!". Jerzy Bauer zamieścił krótkie wideo, w którym pogratulował kontrkandydatowi i życzył mu siły w sprawowaniu mandatu.

Największe poparcie Hubert Betlejewski miał (bez obwodu zamkniętego w szpitalu) w lokalu wyborczym w Centrum Integracji Społecznej przy ul. Chopina - 63,95 proc., a najmniejsze w lokalu w Miejskim Przedszkolu nr 2 przy ul. Zwycięstwa - 52,44 proc.

Z Hubertem Betlejewskim - nowym burmistrzem Ostrowi Mazowieckiej, który w drugiej turze wyborach na burmistrza pokonał Jerzego Bauera - rozmawia Piotr Ossowski.

Został Pan burmistrzem Ostrowi Mazowieckiej. Jaki jest Pana pierwszy komentarz do decyzji mieszkańców miasta?

Udało się! Udało się po ciężkim boju. Mieliśmy dobrą kampanię, a ja miałem to szczęście, że otoczyłem się cudownymi ludźmi. Moja platformiana ostrowska ekipa to są wyjątkowi ludzie, jestem im bardzo wdzięczny, moje zwycięstwo to w dużej mierze ich zasługa.

Wasze zwycięstwo zauważył nawet premier Donald Tusk, który jeszcze 21 kwietnia, w wieczór wyborczy po drugiej turze wyborów, na platformie X napisał: "Ostrów Mazowiecka, Sokołów Podlaski i Kazimierza Wielka - to jest dopiero coś!".

Szczerze, to my sami jesteśmy troszeczkę w szoku, że to się tak zadziało w Ostrowi; że tylu ostrowiaków poparło mnie i Koalicję Obywatelską. To, co się stało na poziomie regionu i samej góry naszej formacji politycznej, to dla mnie jest ogromna pochwała, bo rzeczywiście odbiliśmy bastion PiS-u. Do tej pory Ostrów Mazowiecka była raczej miastem opanowanym przez formację przeciwną. Z panem premierem rozmawiałem jakiś czas temu, trzy zdania zamieniliśmy na konwencji i obiecałem mu, że będziemy burzyli ten PiS-owski beton no i chyba się udało. Tutaj chcę powiedzieć jasno, to też jest zasługa poseł Kamili Gasiuk-Pihowicz, która była ogromnym wsparciem dla nas i dla mnie osobiście. Zawsze, kiedy było potrzeba przyjechać, ona była na miejscu. Zawsze dla nas znalazła czas. Zawsze służyła dobrą radą. Bez niej to by się nie udało, napędziła śniegową kulę, która rosła z każdym spotkaniem z naszymi ludźmi i mieszkańcami Ostrowi. Ogromne wsparcie otrzymaliśmy też od Mariusza Popielarza z Ostrołęki (szef lokalnych struktur PO, dyrektor ostrołęckiej delegatury Urzędu Marszałkowskiego - przyp. red.). Pierwsze moje kroki w Platformie Obywatelskiej to jest Ostrołęka i ostrołęckie koło tej partii. Ogromne wsparcie, ale też takie technikalia:, jak się budować, jak zachowywać się w formacji, tego uczyłem się właśnie od Mariusza Popielarza i bardzo mu za to dziękuję. Wspierała nas także marszałek Elżbieta Lanc (wicemarszałek Mazowsza - przyp. red.), przecudowna kobieta, która natchnęła nas siłą i wiarą w to, że wygramy.

Wygrał Pan wybory na burmistrza, ale to nie jedyne wybory jakie mieliśmy. Wyniki wyborów do rady miasta i sejmiku Mazowsza, ale też jesiennych wyborów parlamentarnych pokazały, że jednak wciąż największe poparcie wśród mieszkańców Ostrowi Mazowieckiej ma Prawo i Sprawiedliwość.

Tak, zgadza się. I ja cały czas powtarzam: To że wygraliśmy wybory na burmistrza, to że ja zostałem wybrany na to stanowisko, nie oznacza, że Ostrów to będzie "platformiane miasto". Obiecuję, że zrobię wszystko, żeby w mieście wrócił szacunek, żeby w radzie wreszcie zaczęła się normalna współpraca, żeby radni wszystkich opcji zaczęli ze sobą współpracować i rozmawiać, a nawet się wspierać, ale żeby to było ucywilizowane, żeby wreszcie pomyśleć o ostrowiakach. Moim głównym celem jest, żeby zwykli mieszkańcy miasta zaczęli uczestniczyć w procesie decyzyjnym. Bo my możemy zaplanować sobie pewne rzeczy i próbować zrealizować program, ale chcę obiecać, że to nie będzie realizowane w oderwaniu od rzeczywistości, że to nie będzie Ostrów Betlejewskiego czy, już nawiązując do mojego programu, ciepłownia Betlejewskiego, czy oczyszczalnia ścieków Betlejewskiego. Także inwestycje będziemy konsultować z mieszkańcami i specjalistami i dopiero po tym będziemy podejmowali decyzje.

Zanim o programie i inwestycjach, porozmawiajmy jeszcze chwilę o polityce. Czy ma Pan już wybranych najbliższych współpracowników?

Na razie jeszcze nie. Nie lubię wychodzić tak naprzód. Najpierw zorganizujemy spotkanie na ten temat, potem będziemy rozmawiali z radnymi. Powinno się to wykrystalizować w najbliższej przyszłości.

Jak Pan ocenia bezpośrednie starcie z burmistrzem Jerzym Bauerem w II turze wyborów? Jak wyglądała kampania przed tą ostateczną rozgrywką?

Kampania była ciężka i pracochłonna, ale myślę, że odbyło się to dosyć kulturalnie, zwłaszcza jak się porówna z innymi miastami. Oczywiście były spory, jakieś tam zarzuty z jednej czy drugiej strony, ale chcę podziękować panu burmistrzowi Jerzemu Bauerowi, że nie było tak strasznie, jak mi się wydawało, że będzie. Ja też uczulałem cały czas swoich ludzi, żebyśmy nie wykorzystywali jakichś metod hejterskich, żebyśmy nie poniżali w internecie, żeby to było w miarę normalnie. Wróćmy do normalnej polityki, takiej zwykłej, gdzie ktoś wygrywa, a ktoś przegrywa, ale szanujmy się, bo to chyba o to w tym wszystkim chodzi.

Od czego zacznie Pan realizację swojego programu wyborczego?

Mój program był krótki, nie chciałem się skupiać na wszystkim. Najważniejsze dla mnie rzeczy to jest ciepłownia i oczyszczalnia ścieków. To są dwie inwestycje, które pochłoną ogromne finanse. Już odbyłem rozmowę w pewnej instytucji na ten temat - jak to zrobić, jak to zrealizować. Będę starał się pozyskać jak najszybciej środki zewnętrzne, żeby Ostrów nie została obciążona zadłużeniem. Zdaję sobie sprawę, że jak zbudujemy tylko za miejskie pieniądze choćby jedną z tych inwestycji, to leżymy inwestycyjnie na kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. Więc zrobię wszystko, żeby pojawiły się zewnętrzne pieniądze i zrobię wszystko, żeby to zrealizować. To będą jedne z pierwszych kroków, które będę podejmował. Musimy to zrobić, bo ludzie odczuwają zaniedbania w tym zakresie we własnych portfelach. To, co się stało ostatnio z dopłatami do ciepła dla mieszkańców Ostrowi woła o pomstę do nieba. Ja nie mówię, że damy radę zrealizować to w pół roku, bo tego się nie da zrobić, ale od początku kadencji to będzie główny nacisk, żeby zrealizować te inwestycje, żeby ludzie poczuli się bezpiecznie.

Mówił Pan też w kampanii o inwestycjach drogowych. Czy możemy poznać jakieś bliższe szczegóły?

Dla mnie inwestycje drogowe, inwestycje w oświetlenie czy w organizację pozarządowe to nie jest program. Ja uważam, że to obowiązek każdego burmistrza, żeby to robić i będziemy to robili oczywiście. Pan burmistrz Jerzy Bauer zostawił plan dosyć szczegółowy potencjalnych inwestycji, my nie będziemy niczego wstrzymywali. Będę to kontynuował. Ewentualnie, jeśli zobaczymy, że są jakieś przeszacowania czy niedopracowania to pewne rzeczy możemy na chwilę wstrzymać, ale my nie przekreślamy pracy swoich poprzedników. Będziemy to kontynuowali i będziemy chcieli to realizować.

Rozumiem, że inwestycyjnie będziecie kontynuować, a jeśli chodzi o zarządzanie miastem proponujecie zmiany. Jakie to będą zmiany?

Dla mnie najważniejsze jest, żeby wrócił szacunek pomiędzy ostrowiakami, żeby ludzie przestali się bać ze sobą rozmawiać, żebyśmy prowadzili zwykły, normalny dialog, żebyśmy się dogadywali. Chodziły słuchy przed wyborami, że jak Betlejewski przyjdzie do władzy, to będzie zwalniał wszystkich po kolei i wsadzał swoich ludzi. Oczywiście są stanowiska polityczne, gdzie muszę zachować kontrolę nad urzędem i mieć swoich zaufanych ludzi, ale jeśli chodzi o to zwalnianie i wsadzanie swoich, to ludzie się zdziwią. Obiecuję, że ludzie się zdziwią tym, jak będziemy zarządzać miastem.

Dziękuję za rozmowę

Wasze opinie

mieszkaniec powiatu   11:26, 24.04.2024

Gratulacje z gminy Boguty Pianki.

Dodaj komentarz



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.