Podczas ostatniej sesji radny Marek Kukiełka odczytał pismo zarządu Nowej Lewicy, który cofnął mu rekomendację. Związane to jest z nieoficjalną koalicją Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości w radzie miasta. Radny Marek Kukiełka w wyborach startował z list Koalicji Obywatelskiej.
Treść listu odczytana na sesji:
Zarząd Powiatowy Nowej Lewicy w Ostrowi Mazowieckiej przeanalizował z uwagą zdarzenia, które miały miejsce na posiedzeniu rady w dniu 13 maja 2024 r.. Na posiedzeniu tym, wbrew wcześniejszym zapewnieniom ze strony władz powiatowych Koalicji Obywatelskiej nastąpił fakt utworzenia egzotycznej koalicji w Radzie Miasta Ostrów Mazowiecka - koalicji Platformy Obywatelskiej z Prawem i Sprawiedliwością. Koalicji dla nas Lewicy - niezrozumiałej. Nie dlatego połączyliśmy siły Koalicji Obywatelskiej z Lewicą, aby po wyborach nastąpił mariaż KO z PiS-em.
Do wyborów szliśmy z przesłaniem, aby odsunąć w Ostrowi PiS od władzy. Tego samego zdania była zdecydowana większość wyborców, dając temu wyraz w dniu głosowania 7 kwietnia 2024 r., a następnie w dniu 21 kwietnia 2024 r. wybierając na burmistrza miasta Ostrów Mazowiecka, pana Huberta Betlejewskiego. Uważamy, że pewnych granic nie wolno przekraczać. Nie wolno nam przed wyborami mówić co innego, a co innego robić po wyborach. Nas Lewicy na to nie stać, aby być niewiarygodnym. O tym mówią ludzie, którzy głosowali na listy Koalicji Obywatelskiej, na których byli też członkowie Lewicy, których rekomendowaliśmy w myśl zasady: nie marnowania ani jednego głosu. Niestety, z przykrością stwierdzamy, że się zawiedliśmy.
Dlatego też na posiedzeniu Zarządu Powiatowego Nowej Lewicy w Ostrowie Mazowieckim w dniu 15 maja 2024 r. po konsultacji z członkami partii, podjęliśmy uchwałę zgodnie ze statutem naszej partii, aby wycofać rekomendację koledze radnemu rady miasta członkowi Nowe Lewicy Markowi Kukiełka funkcjonowanie w takiej konfiguracji większościowej w której głos czyli pakiet decyzyjny w każdej uchwale Rady Miasta będą mieli radni PiS-u. Na to nie ma zgody ze strony Lewicy.
W imieniu zarządu Rady Powiatowej Nowej Lewicy przewodniczący Krzysztof Kołodziejczyk.
Do listu odniósł się przewodniczący rady Łukasz Chojnowski.
- Tak jak już pan burmistrz wcześniej, ja i pan Waldemar Pałys (wiceprzewodniczący rady z PiS – przyp. red.) mówiliśmy, nie ma żadnej koalicji. Jeśli to tak z boku wygląda, to jest postrzeganie przez różnych ludzi. Każdy inaczej myśli. Jeszcze raz powtarzam nie ma żadnej koalicji, także nie wiem skąd to w ogóle się bierze – powiedział przewodniczący Łukasz Chojnowski.
Innego zdania była radna Jolanta Kwiatkowska.
- Ja odnoszę wrażenie, że państwo mówicie o koalicji, która miałaby być zapisana pisemnie, przedstawiony dokument, że jest koalicja. Sięgnijmy do słownika języka polskiego. Koalicja to jest porozumienie, sojusz, to są pewnego rodzaju ustalenia. To, że ktoś mówi, że nie ma koalicji, to nic nie oznacza. Oznaczają to czyny, które zadziały się na poprzedniej sesji. Dlaczego nasz komitet Niezależni Razem oddał nieważne głosy? Dlatego, żeby mieszkańcy widzieli w jaki sposób odbyło się głosowanie. Druga strono czy nie mieliście rozmów? Uderzcie się w piersi, czy nie mieliście rozmów na ten temat i ustaleń – powiedziała radna Jolanta Kwiatkowska.
Krzysztof Laska z PiS w emocjonalny sposób odniósł się do poprzedników.
- Czego państwo od nas chcecie? Ja od sześciu kadencji popieram każdego burmistrza, który garnie do miasta. Wszystko co będzie robił pan Betlejewski dla rozwoju naszego miasta, będzie przeze mnie poparte. Co to znaczy poglądy polityczne? Nie mam poglądów politycznych. Dzisiaj jakieś stanowiska partii politycznych przenieśliście do małych ojczyzn, żebyśmy się złapali za buzię. szorowali po bruku. Na tym to polega? A gdzie macie w sercach i w myślach rozwój miasta. Czeka przed nami masa problemów i z kim chcecie to robić? Dlaczego pan przewodniczący pozwala na takie rzeczy? Pan nie ma poglądów politycznych. Pan jest przewodniczącym rady i pan ma dbać o mój honor, o honor każdej radnej, każdego radnego – odpowiedział radny Krzysztof Laska.
Na koniec dyskusji głos zabrał burmistrz Hubert Betlejewski.
- Nie będzie polityki w ratuszu. Możecie państwo się spytać pracowników ratusza, zrobiłem zebranie. Ja sobie nie życzę polityki w ratuszu. Nie będzie polityki w szkołach ostrowskich, na które będziemy mieli wpływ. Polityka może być po godzinach pracy i nikomu nie będę zabraniał uczestniczenia w różnych spotkaniach. To jest nie moja sprawa. Życie każdego człowieka po pracy należy do niego, ale urząd będzie apolityczny. Ja będę tego pilnował – powiedział burmistrz.
Włodarz miasta odniósł się też do koalicji KO i PiS.
- Co do koalicji to nie ma żadnej koalicji. Zobaczycie za jakiś czas, dajcie nam popracować i wtedy się wszystko okaże. Nie żądajcie ode mnie, bo ja tego nie zrobię, żebym prowadził wendetę w mieście i się mścił. Nie będzie tego. Tak jak mówiłem na swoich spotkaniach, ja nie chcę takiej Ostrowi jaka była. Padają tutaj zdania, że nie było dotychczas polityki. Była proszę państwa polityka w Ostrowi i to wszyscy wiemy. To się części mieszkańcom nie podobało, dlatego tak przebiegły wybory. Moim celem jest to, żeby to się nie powtórzyło. Dlatego ja proponuję jednej i drugiej stronie współpracę na rzecz miasta – dodał burmistrz Hubert Betlejewski.
Przypomnijmy, że podczas pierwszej sesji rady miasta na przewodniczącego wybrano Łukasza Chojnowskiego z Koalicji Obywatelskiej. Wiceprzewodniczącymi zostali Ewa Orzechowska i Waldemar Pałys (oboje z PiS). W wyborach przepadli kandydaci Niezależnych Razem tj. Jolanta Kwiatkowska na przewodniczącą i Krzysztof Swaczyna na wiceprzewodniczącego.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Mieszkańcy komentują
2 wpisy · Dołącz do rozmowy
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Mieszkańcy raczej popierają tylko tych co potrafią ponad podziałami partyjnymi wykonywać pracę na rzecz i dla dobra naszego miasta
Lewica to stan umysłu.
Wystarczy popatrzeć na ich posłów i posłanki.