Opublikowano . Ostrów Mazowiecka | Aktualności | Wiadomości z miasta


Szkoła muzyczna albo wyższe podatki, albo cięcia w miejskich instytucjach. Burzliwa dyskusja na sesji Rady Miasta

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Ostrów Mazowiecka gorąca dyskusja rozgorzała wokół przyszłości Samorządowej Szkoły Muzycznej I stopnia. Burmistrz Hubert Betlejewski wyraził zaniepokojenie brakiem źródeł finansowania szkoły i potencjalnymi konsekwencjami finansowymi dla mieszkańców.

2025/05/hubert-betlejewski-nowe-02-jpg_6831abf81ffe7 Burmistrz Hubert Betlejewski.

Burmistrz Betlejewski alarmuje: „Szkoła muzyczna jest bez finansowania. Albo wyższe podatki, albo cięcia budżetowe”

Burmistrz Hubert Betlejewski jako pierwszy zabrał głos podczas sesji Rady Miasta, poruszając poważny problem braku środków na utrzymanie Samorządowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Ostrowi Mazowieckiej. Przyznał, że objęcie przez niego urzędu wiązało się z postawieniem go przed faktem dokonanym w kwestii tej szkoły:

– Została otworzona szkoła muzyczna. Ja zostałem postawiony przed takim faktem i pełną dokumentacją. Musieliśmy to zrealizować, żeby tę szkołę otworzyć – mówił burmistrz.

Jednocześnie podkreślił, że od samego początku nie udało mu się uzyskać jasnych informacji o finansowaniu placówki:

– Kiedy spytałem w mieście o dokumenty dotyczące źródeł finansowania szkoły, nikt nie był w stanie mi odpowiedzieć, czy takie dokumenty istnieją. Następnie na spotkaniu w szkole nr 1, przy całym gronie pedagogicznym, zapytałem byłą panią dyrektor Dorotę Ambroziak, czy były określone źródła finansowe tej szkoły i czy miasto dysponuje jakimiś dokumentami. Pani dyrektor stwierdziła, że nie, ale że rozmawiała z kimś telefonicznie, że takie finansowanie będzie – relacjonował burmistrz Betlejewski.

Burmistrz zaznaczył, że sytuacja finansowa placówki staje się dramatyczna i jej utrzymanie w obecnej formie może oznaczać duże konsekwencje dla mieszkańców miasta:

– Poprosiłem panią dyrektor Centrum Usług Wspólnych o projekcję finansową kosztów, które poniesie miasto, a właściwie mieszkańcy, aby szkoła mogła istnieć. Liczby są porażające. Jeżeli chcemy utrzymać szkołę w takiej formie, musimy, drodzy mieszkańcy, albo podnieść podatki, albo obciąć budżety jednostek miejskich i realizować mniej rzeczy, na które oczekujecie – ostrzegł burmistrz.

Betlejewski skierował bezpośrednie pytania do radnych poprzedniej kadencji, kwestionując sposób, w jaki podjęto decyzję o powołaniu szkoły bez konkretnych źródeł finansowania:

– Pan radny Paweł Pecura zawsze twierdził, że miał dobre kontakty z poprzednim burmistrzem i o wszystkim wiedzieliście. Zadam krótkie pytanie: jak chcieliście finansować tę szkołę? W jaki sposób i gdzie mieliście znaleźć pieniądze? Bo ja takiej formy nie widzę. Istnieje hipotetyczna stawka w 2027 albo 2028 roku, która pokryje podstawowe koszty szkoły w wysokości około 40%. Skąd wzięlibyśmy resztę? Proszę mi przedstawić i mieszkańcom wyjaśnić, na jakiej zasadzie zdecydowaliście się otworzyć szkołę bez żadnego planu finansowego. Polityka „jakoś to będzie” chyba jednak nie zdaje egzaminu – podsumował burmistrz.

Burmistrz Betlejewski zaapelował o poważną dyskusję na temat przyszłości szkoły, jasno zaznaczając swoje zaniepokojenie:

– Proszę teraz wytłumaczyć mieszkańcom, co mamy zrobić? Czy obciążyć ludzi dodatkowymi milionami złotych kosztów, co jeszcze raz powtarzam, wiąże się z podniesieniem podatków? Co mamy zrobić? Podyskutujmy o tym, bo ja naprawdę w tej chwili nie wiem, jak do tego podejść – zakończył burmistrz.

Radny Laska krytycznie o postawie burmistrza: „Wszystkim jest pan zaskoczony”

Radny Krzysztof Laska stanowczo zareagował na wypowiedź burmistrza Betlejewskiego, zarzucając mu ciągłe zaskoczenie problemami miasta i brak skutecznych działań. Zwrócił uwagę na to, że mieszkańcy Ostrowi Mazowieckiej potrzebują konkretów, a nie kolejnych pytań bez odpowiedzi ze strony włodarza miasta.

– Panie burmistrzu, tak się składa, że od roku jest pan burmistrzem i ciągle pan jest z jakiegoś powodu zaskoczony. Zaskoczony jest pan pozyskaniem pieniędzy na przedszkole, zaskoczony jest pan pozyskaniem pieniędzy na szkołę, zaskoczony pan jest pozyskaniem pieniędzy na żłobek, zaskoczony jest pan pieniędzmi na oświetlenie uliczne, zaskoczony jest pan zakupem pod potrzeby MOPS obiektów. Wszystkim jest pan zaskoczony – mówił radny Laska.

Radny podkreślił również, że burmistrz powinien aktywnie szukać możliwości rozwiązania problemów, wykorzystując dostępne programy i instytucje publiczne.

– Po to pana mamy, myślę, po to mieszkańcy pana wybrali, żeby pan szukał dróg rozwiązania tych rzeczy. Istnieje wiele instytucji i programów, które działają na rzecz społeczną, na rzecz dzieci i młodzieży. Jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jest Ministerstwo Edukacji Narodowej, są samorządy ościenne, są różnego rodzaju stowarzyszenia – przypomniał radny.

Na koniec dodał, że oczekuje od burmistrza konkretnych działań, a nie ciągłego wskazywania na trudności:

– Myślę, że czas przejść do merytorycznej pracy i nie zadawać takich pytań, skąd pan weźmie milion złotych na realizację zadania pod tytułem Szkoła Muzyczna. Pan nie przedstawia żadnych działań, gdzie pan wystąpił, co pan robi w tej kwestii i z kim pan rozmawia – zakończył radny Laska.

Burmistrz Betlejewski: „Jestem potężnie zaskoczony, łatając dziury finansowe”

Burmistrz Hubert Betlejewski ponownie zabrał głos, odpowiadając radnemu Laskowi. Przyznał, że rzeczywiście jest „potężnie zaskoczony”, jednak wynika to z ciągłego mierzenia się z problemami pozostawionymi przez poprzednie władze miasta. Wskazał też na konkretne wyzwania związane z finansowaniem szkoły muzycznej oraz innymi inwestycjami.

– Tak, drodzy państwo, jestem potężnie zaskoczony, bo od roku próbujemy łatać dziury, które zostały zostawione. Mogę przedstawić parę problemów, które się pojawiły: mogę zacząć rozmawiać o nasycalni i podjętych działaniach, mogę mówić o szkole, o której wszyscy wiedzą, mogę zacząć rozmawiać o szkole muzycznej, na którą nie zapewniono źródeł finansowania – tłumaczył burmistrz.

Betlejewski jasno zaznaczył, że sytuacja finansowa miasta znacząco się zmieniła, przez co obecnie brakuje możliwości zdobycia funduszy zewnętrznych na funkcjonowanie szkoły muzycznej.

– My dokładnie sprawdzamy, gdzie i jak możemy pozyskać te środki. W tej chwili nie ma możliwości. Forma finansowania samorządu zmieniła się całkowicie. Pieniędzy nie ma. Pojawią się dopiero w 2028 roku – wyjaśniał burmistrz.

Dodał, że jeśli środki na funkcjonowanie szkoły się nie znajdą, konieczne może być podniesienie podatków nawet o około 20%, albo cięcia w budżetach innych miejskich instytucji. Skrytykował również poprzednie władze za brak odpowiedzialnego planowania:

– Jak można było dopuścić do tego, że budujemy nową szkołę za 60 milionów zł, a jednocześnie zostawia się budynek starej szkoły, który generuje dodatkowe koszty? To milion złotych rocznie więcej. Skąd planowano brać na to pieniądze? – pytał burmistrz. – Pieniądze się nie biorą z gruszek na wierzbie. Najpierw określmy źródło finansowania, a potem realizujmy projekty – zaznaczył.

Podsumowując, Betlejewski przypomniał, że obecnie szkoła muzyczna nie dysponuje odpowiednimi pomieszczeniami, aby pomieścić kolejne roczniki uczniów:

– Dzisiaj zapytałem panią dyrektor, czy pomieszczenia wystarczą na kolejne klasy. Usłyszałem, że na drugą klasę być może tak, ale na trzecią już nie wiadomo. No o czym my rozmawiamy? – zakończył burmistrz.

Wiceprzewodnicząca Krajewska: Radni głosowali za szkołą muzyczną bez informacji o finansowaniu

Wiceprzewodnicząca Rady Miasta Anna Krajewska zwróciła uwagę, że burmistrz Betlejewski niepotrzebnie wdał się w spór z radnym Krzysztofem Laską. Według niej radny Laska świadomie unika odpowiedzialności za swoje wcześniejsze decyzje.

– Bardzo szkoda, panie burmistrzu, że dał pan się wciągnąć panu radnemu Lasce w taką rozmowę, kompletnie nie na temat. Pan Laska wie doskonale, że została podjęta zła decyzja. Nie umie na to odpowiedzieć, więc atakuje pana – mówiła Krajewska.

Wiceprzewodnicząca przypomniała, że już w poprzedniej kadencji radni wielokrotnie domagali się szczegółowych informacji dotyczących finansowania szkoły muzycznej, ale ich nie otrzymali.

– Prosiliśmy, żeby decyzję podejmować na podstawie danych finansowych, a państwo radni, między innymi pan radny Laska, zagłosowali za powstaniem tej szkoły, pomimo braku wiedzy, skąd będzie finansowana. Mieliśmy informację od poprzedniego burmistrza, jak dziś się okazuje, zupełnie fałszywą. Dostaliśmy zapewnienie, że Ministerstwo Kultury będzie finansowało szkołę, ale nie podano nam szczegółów: jakie będą koszty i jak długo ministerstwo będzie wspierać tę inicjatywę – zaznaczyła Krajewska.

Na koniec zapytała także o plany dalszego funkcjonowania szkoły muzycznej, zauważając brak wyraźnego wzrostu kosztów w przyszłych latach, co jej zdaniem jest zaskakujące:

– Czy to oznacza, że nie planujecie przyjmować uczniów w kolejnym roku? Wiemy, że szkoły artystyczne są kosztowne, bo zajęcia prowadzone są głównie indywidualnie, więc koszty powinny skokowo wzrastać – zauważyła wiceprzewodnicząca.

Radny Bogusław Konrad: „Szkoła muzyczna to realizacja oczekiwań mieszkańców”

Radny Bogusław Konrad przypomniał, że decyzja o utworzeniu szkoły muzycznej była bezpośrednią odpowiedzią na liczne głosy mieszkańców, którzy oczekiwali takiej instytucji w Ostrowi Mazowieckiej. Podkreślił także, że podobne szkoły z powodzeniem funkcjonują w mniejszych miejscowościach, co dowodzi, że jest to realna i uzasadniona potrzeba.

– Decyzja o powołaniu Samorządowej Szkoły Muzycznej I stopnia tak naprawdę była odpowiedzią na zapotrzebowanie społeczne. Niejednokrotnie na tej sali padały oczekiwania mieszkańców, którzy wskazywali, że szkoły muzyczne działają w Wysokiem Mazowieckiem, w Sokołowie Podlaskim i innych miastach. Dlaczego w Ostrowi Mazowieckiej, która ma 23 tysiące mieszkańców, miałoby tego brakować, zmuszając rodziców do dowożenia dzieci do miast ościennych? – mówił radny Konrad.

Wyjaśnił również, dlaczego realizacja projektu rozpoczęła się stosunkowo późno:

– Kadencja rozpoczęła się w 2018 roku, ale realizacja opóźniła się ze względu na pandemię, która uniemożliwiła prowadzenie naboru. Ta szkoła to realizacja zobowiązań wyborczych, a nie problem, który ktoś celowo stworzył dla następcy.

Radny Konrad podał przykład funkcjonowania podobnej szkoły w Sokołowie Podlaskim, wskazując, że znaczna część kosztów jej funkcjonowania pochodzi z zewnętrznych źródeł:

– W Sokołowie Podlaskim szkoła muzyczna liczy obecnie 107 uczniów. Koszty funkcjonowania szkoły wynoszą około 1,9 miliona złotych, z czego aż 850 tysięcy złotych pochodzi z zewnętrznych źródeł – zaznaczył radny.

Na zakończenie Konrad wyraził obawę, że publiczne przedstawienie sprawy finansowania szkoły bez wcześniejszych, szczegółowych ustaleń może budzić niepokój wśród mieszkańców oraz rodziców planujących edukację muzyczną swoich dzieci. Według niego dyskusja ta powinna być najpierw szczegółowo omówiona na komisjach rady, aby uniknąć obecnej atmosfery niepewności.

Burmistrz Betlejewski apeluje o rozsądek finansowy: „Najpierw kalkulator, potem decyzje”

Burmistrz Hubert Betlejewski ponownie zwrócił uwagę na brak wcześniejszego planowania finansowego przy tworzeniu szkoły muzycznej, podkreślając, że podstawą każdej inwestycji powinna być dokładna analiza kosztów i źródeł finansowania.

– Jeszcze raz powtórzę, jestem za takimi instytucjami. Ale jeśli zaczynamy coś robić, to najpierw przygotowujemy budżet i określamy źródła finansowania. Tutaj czegoś takiego zabrakło – mówił burmistrz.

Betlejewski przywołał uchwałę o powołaniu szkoły, w której jasno stwierdzono, że koszty będzie ponosić miasto Ostrów Mazowiecka, jednak nie sprecyzowano, skąd będą pochodzić środki.

– Jako były przedsiębiorca nie wyobrażam sobie sytuacji, by podejmować działania inwestycyjne bez wcześniejszego policzenia, czy nas na to stać. Nawet remont łazienki w szkole wymaga precyzyjnego planowania, inaczej się go nie przeprowadza – tłumaczył obrazowo burmistrz.

Przypomniał również sytuację sprzed kilku miesięcy, gdy tuż po objęciu urzędu zapewniono go, że nie będzie problemu z dostępnością pomieszczeń dla szkoły muzycznej.

– Zorganizowałem spotkanie w szkole nr 1, było tam około stu osób. Usłyszałem zapewnienie, że pomieszczeń wystarczy i nie będzie konfliktów między szkołami. A dziś słyszę, że już po trzeciej klasie zabraknie miejsca. Jak można było do czegoś takiego dopuścić? Przecież to proste obliczenia: ilu uczniów, ile klas, jakie pieniądze. Matematyka na poziomie podstawówki – podsumował z goryczą.

Podkreślił, że miasto stoi obecnie przed trudnym wyborem:

– Albo podnosimy podatki dla mieszkańców, albo obcinamy budżety jednostkom takim jak MDK, biblioteka publiczna czy MOSiR. Zaproponowałem na komisjach inne rozwiązanie: przekształćmy tę szkołę w klasy o profilu muzycznym przy już istniejącej szkole. To pozwoli na stabilniejsze finansowanie. Teraz naprawdę nie wiem, skąd mamy wziąć pieniądze – zakończył burmistrz Betlejewski, apelując o rozsądne podejście do problemu.

Radny Chojnowski proponuje kompromisowe rozwiązanie: klasy muzyczne zamiast nowej szkoły

Radny Łukasz Chojnowski zasugerował bardziej ekonomiczne rozwiązanie, które pozwoliłoby ograniczyć koszty utrzymania edukacji muzycznej w Ostrowi Mazowieckiej.

– Moim zdaniem pozytywnym rozwiązaniem byłoby utworzenie klasy o profilu muzycznym w istniejącej już szkole. To znacznie zmniejszyłoby miesięczne, a tym bardziej roczne koszty – przekonywał Chojnowski. – Na tym warto się zastanowić, żeby tych dzieci nie pozbawić całkowicie lekcji muzyki, a jednocześnie uniknąć tworzenia kolejnej szkoły i klasy, co mogłoby generować coroczne problemy finansowe. Tak jak mówimy, są to przecież pieniądze nas wszystkich – dodał radny.

Burmistrz Betlejewski zapewnia: „Miasto musi zacząć oszczędzać”

Burmistrz Hubert Betlejewski odniósł się ponownie do kwestii braku finansowego planu funkcjonowania szkoły muzycznej, podkreślając jednocześnie potrzebę ostrożnego gospodarowania miejskimi pieniędzmi.

– U nas stworzono instytucję, bardzo dobrą instytucję, żeby było jasne, tylko bez planu finansowego i o to mi tylko chodzi, drodzy państwo – zaznaczył burmistrz Betlejewski.

Zwrócił uwagę na działania podjęte przez miasto w celu poprawy kondycji finansowej:

– Jeśli chodzi o gospodarowanie pieniędzmi w mieście, to chciałbym przypomnieć, że w ubiegłym roku wzięliśmy 8 milionów złotych kredytu mniej niż było planowane. Robimy wszystko, żeby te pieniądze oszczędzać i musimy to robić, aby miasto mogło się rozwijać i wreszcie poszło do przodu – zapewniał burmistrz.

Wyjaśnił też, że rozwiązanie obecnej sytuacji wymaga czasu ze względu na brak odpowiedniej dokumentacji i wcześniejszych analiz finansowych:

– Potrzebujemy trochę czasu, żeby uporządkować tę sytuację, bo dokumentacyjnie tego miasta po prostu wcześniej nie było – zakończył burmistrz Betlejewski.

Wiceburmistrz Zadroga: Ostrów Mazowiecka się zwija, potrzebne będą dodatkowe fundusze

Wiceburmistrz Jolanta Zadroga zwróciła uwagę na dodatkowe koszty, jakie generuje szkoła muzyczna, szczególnie w kontekście konieczności budowy sali koncertowej.

– Chciałabym zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. My należymy do 123 miast w Polsce, które tracą swoją funkcję społeczno-gospodarczą. To oznacza, że nasze miasto się nie rozwija, tylko zwija. Tymczasem szkoła muzyczna, jako placówka artystyczna, będzie wymagała sali koncertowej. Już dzisiaj pani dyrektor szkoły nam to zasugerowała. Musimy więc liczyć się z kolejnymi wydatkami i zabezpieczyć środki także na ten cel – mówiła wiceburmistrz Zadroga.

Radna Bartkiewicz krytycznie o lokalizacji i rozmiarach szkoły muzycznej: „Od początku byłam przeciw”

Radna Małgorzata Bartkiewicz stanowczo skrytykowała decyzję dotyczącą lokalizacji oraz rozmiarów nowej szkoły muzycznej. Jej zdaniem już na etapie planowania popełniono błędy, które obecnie generują poważne problemy finansowe i logistyczne.

– Ja od początku nie byłam za tą szkołą, ani w tym miejscu, ani w takich gabarytach. Na początku nie było nawet mowy, że powstanie tutaj szkoła muzyczna – mówiła Bartkiewicz. – Wielokrotnie na sesjach proponowałam, żeby usytuować szkołę koło stawu, a nie w obecnym miejscu – przypomniała radna.

Bartkiewicz zwróciła się bezpośrednio do radnych koalicji PiS, zarzucając im brak odpowiedzialności przy podejmowaniu decyzji:

– Skoro państwo z koalicji PiS-u uważali się za kompetentnych, dlaczego nikt nie kontrolował, ile tam będzie sal i pomieszczeń? Najpierw mówiono o przedszkolu i klasach jeden–trzy, potem nagle pojawiła się szkoła muzyczna. To wszystko powinno być wcześniej dokładnie sprawdzone. Bez sensu jest wydawanie tylu milionów na 11 sal – podsumowała ostro radna Bartkiewicz.

Radny Pecura: „Była zmiana ustawy. Sprawdźmy, jak inne miasta finansują szkoły muzyczne”

Radny Paweł Pecura przypomniał podczas sesji Rady Miasta, że od momentu podjęcia decyzji o utworzeniu szkoły muzycznej w Ostrowi Mazowieckiej nastąpiły istotne zmiany w ustawie o finansach publicznych, co mogło znacząco wpłynąć na obecną sytuację finansową placówki.

– Sam pan burmistrz zauważył, że była zmiana ustawy o finansach publicznych. To, co obowiązywało na etapie planowania szkoły, a to, co obowiązuje teraz, to dwie różne sytuacje – zaznaczył Pecura.

Radny zaproponował też konkretne działania, które mogłyby pomóc w rozwiązaniu obecnego kryzysu finansowego:

– Pan radny Konrad słusznie wskazywał, że warto przebadać, jak szkoły muzyczne funkcjonują w innych miastach. Przecież skądś te szkoły muzyczne mają finansowanie. Może warto po prostu pojechać, zapytać, dowiedzieć się, jakie są inne pomysły na finansowanie – zasugerował Pecura.

Pecura odniósł się także do kwestii budowy sali koncertowej, przypominając wcześniejsze decyzje miasta dotyczące zakupu działek pod taki obiekt.

– Przecież kupiliśmy nieruchomość po byłej restauracji Kurpiowskiej za prawie milion złotych, wcześniej zakupiono także budynek SDH. Burmistrz jasno mówił na sesji, że jest to działka przeznaczona na salę widowiskową czy koncertową. Nie powinno więc być dzisiaj żadnym zaskoczeniem, że sala koncertowa w naszym mieście ma powstać – mówił radny.

Radny Pecura wyraził również zdziwienie faktem, że mimo istnienia możliwości pozyskania dużych środków zewnętrznych, miasto nie podjęło działań w celu uzyskania dofinansowania budowy sali koncertowej.

– Wiedząc, że istnieje program umożliwiający pozyskanie kilkudziesięciu milionów złotych, dziwię się, że nie są podejmowane żadne działania w celu złożenia odpowiednich wniosków i uzyskania tych funduszy – powiedział Pecura.

Na koniec radny zgłosił wątpliwości związane z przejrzystością działań Miejskiego Domu Kultury, dotyczących składanych przez tę jednostkę wniosków o dofinansowanie.

– Chciałem się dowiedzieć, jakie roboty budowlane i na jakich działkach planuje Miejski Dom Kultury, bo składane są przecież wnioski o dofinansowanie. Próbowałem uzyskać te informacje w trybie dostępu do informacji publicznej, ale ich nie otrzymałem. Czy jest to aż tak tajna sprawa, że radny Rady Miasta nie może uzyskać tych informacji? Proszę pana burmistrza lub panią dyrektor MDK o jasną odpowiedź – zakończył Pecura.

Burmistrz Betlejewski wyjaśnia plany miasta dotyczące sali koncertowej

Burmistrz Hubert Betlejewski odniósł się do kwestii budowy sali koncertowej, precyzując obecne plany inwestycyjne miasta. Potwierdził, że opracowywana jest już koncepcja zagospodarowania nieruchomości przy byłej restauracji Kurpiowskiej oraz działek pod dawnym SDH-em.

– Tak, są plany budynku, ale przy Miejskiej Bibliotece Publicznej i w tę sprawę jest już zaangażowany pan Adam Radomski. Natomiast co do działek pod SDH-em i byłą restauracją Kurpiowską – opracowujemy koncepcję zagospodarowania tych nieruchomości. Jak już wcześniej mówiłem, będą tam powierzchnie przeznaczone dla Domu Kultury i stanie się to bardzo szybko – zapewnił burmistrz.

Betlejewski przyznał jednak, że lokalizacja sali widowiskowej w pobliżu biblioteki może być problematyczna ze względu na kwestie logistyczne i komunikacyjne:

– Po analizach z fachowcami dostałem bardzo racjonalne wytyczne, że postawienie w tym miejscu sali koncertowej dla kilkuset osób może generować poważne problemy z komunikacją i rozładowaniem ruchu po koncertach – wyjaśniał burmistrz.

Zapowiedział również, że analizowana jest alternatywna lokalizacja sali widowiskowej, której szczegóły nie są jeszcze publicznie dostępne:

– Analizujemy inną lokalizację i intensywnie nad tym pracujemy. Mam pewną koncepcję, ale jeszcze jej nie zdradzę. Chcemy to zrobić jak najtaniej dla mieszkańców, jednocześnie zapewniając komfort i bezpieczeństwo podczas wydarzeń – zakończył burmistrz Betlejewski.

Radny Laska krytykuje burmistrza: „Nie chcę już słuchać, że pan wie, ale nie powie”

Radny Krzysztof Laska wyraził zdecydowane niezadowolenie z postawy burmistrza Betlejewskiego, który – jego zdaniem – unika konkretów dotyczących ważnych miejskich inwestycji. Zarzucił burmistrzowi brak przejrzystości i niechęć do dzielenia się planami z radnymi i mieszkańcami.

– Panie przewodniczący, panie burmistrzu, pan się nie obrazi, że znów skieruję słowa do pana, ale działamy przecież w sferze publicznej. Ja już nie chcę słuchać ciągłego „wiem, ale nie powiem”. To nie jest Agencja Bezpieczeństwa Publicznego, pan działa w samorządzie – mówił radny Laska.

Według radnego, burmistrz powinien prezentować jasne, długoterminowe plany działania, a nie ukrywać szczegóły, tłumacząc się niewłaściwym momentem:

– Planów nie robi się na tydzień, tylko na dwa czy trzy lata. Z takimi planami powinien pan wychodzić zarówno do rady, jak i do mieszkańców. Tymczasem któryś raz słyszymy: „wiem, ale jeszcze nie powiem”. Ileż pan nam opowiadał o programie szwajcarskim, a ciągle nie mamy konkretów – kontynuował.

Radny zarzucił także burmistrzowi stosowanie strategii straszenia mieszkańców zamiast konstruktywnego działania:

– Sam pan mówi, że nie wie skąd finansować szkołę muzyczną, po czym nagle stwierdza, że pomysł przekształcenia jej w klasy muzyczne jest dobry. Najpierw pan straszy do granic możliwości, a potem znów słyszymy „wiem, ale nie powiem”. To mi się bardzo nie podoba. Może jest to moje subiektywne zdanie, ale ja już takich wypowiedzi słuchać nie chcę – podsumował radny Laska.

Dyrektor Pliszka zaskoczona sytuacją finansową szkoły: „Nie chcieliśmy być przyczyną podwyżek podatków”

Dyrektor Samorządowej Szkoły Muzycznej I stopnia Dorota Pliszka wyraziła zaskoczenie i zaniepokojenie sytuacją finansową placówki, zaznaczając, że nigdy intencją szkoły nie było obciążanie mieszkańców dodatkowymi kosztami.

– Naszą intencją przy organizacji tej szkoły nigdy nie było, żebyśmy stali się przyczyną podwyższenia podatków w tym mieście. Nie chcieliśmy też powodować, by zmniejszono etaty w dziale kultury i oświaty – podkreśliła Pliszka. – Nie chciałabym, żeby przez szkołę powstawały jakiekolwiek niesnaski w mieście. Sama nie chciałabym płacić wyższych podatków z jakiegokolwiek powodu – zaznaczyła dyrektor.

Pliszka dodała, że o problemach finansowych szkoły dowiedziała się dopiero rano w dniu sesji.

– Nie rozmawiałam jeszcze oficjalnie z nauczycielami, rodzicami czy uczniami na ten temat, ale z wcześniejszych rozmów prywatnych wiem, że dla nas wszystkich ten pierwszy rok był bardzo owocnym doświadczeniem – tłumaczyła dyrektor. – Oczywiście dzieci są różne, niektóre wkładają bardzo dużo wysiłku w naukę, ale ogólnie opinie są pozytywne.

Odniosła się również do uwag dotyczących wysokich kosztów prowadzenia szkoły:

– Szkoła muzyczna jest droga z natury. Wynika to z ustawowych regulacji i obowiązkowej siatki godzin. My nie jesteśmy jakimś wyjątkiem na skalę krajową – wyjaśniła Pliszka. – Nie da się obniżyć kosztów funkcjonowania szkoły bez ograniczania podstawowego nauczania.

Dyrektor podkreśliła też, że szkoła już poczyniła zobowiązania wobec nowo przyjętych uczniów na kolejny rok szkolny:

– Mamy zapewnione finansowanie tylko do grudnia, uwzględniając, że od września otwieramy kolejną klasę. Nie wyobrażam sobie teraz odwoływania naboru, zdejmowania plakatów, czy odwoływania nauczycieli. To spowodowałoby wielkie rozczarowanie zarówno wśród dzieci, jak i rodziców – powiedziała Pliszka.

Dyrektor zakończyła swoje wystąpienie apelem o czas na dokładne przeanalizowanie sytuacji i prośbą o uniknięcie dalszego kreowania atmosfery niepewności wokół szkoły:

– Potrzebujemy czasu na przemyślenie, co dalej. Bardzo żałuję, że informacja o tych problemach nie dotarła do nas przed rozpoczęciem rekrutacji. Teraz atmosfera niepewności szkodzi zarówno nauczycielom, jak i dzieciom – podsumowała dyrektor Dorota Pliszka.

 

Wasze opinie

Monika   13:44, 24.05.2025

Przed wyborami wszystko wiedział ,a ile środków dostanie pozyska ile obiecali mu koledzy pani Gasiuk ,i co już się czasy zmieniły ?

Natalia   14:15, 24.05.2025

A może warto by było się przyjrzeć niektórym bezsensownym stanowiskom w ratuszu i wtedy zrobić cięcia jak się patrzy KTO za obecnej władzy pracuje w naszej wizytówce miasta jaką jest ratusz to aż nóż w kieszeni się otwiera .Skoro nie ma pieniędzy na utrzymanie takiej szkoły to trzeba ją zamknąć a nie szukać cięć budżetowych.Tyle lat żyliśmy w Ostrowi bez takiej szkoły to i dalej damy radę . Uważam że są większe i ważniejsze problemy przede wszystkim brak Apteki nocnej w takim mieście !!!!!!!!

Nemo 2013   14:36, 24.05.2025

Teraz to ja jestem zaskoczony narzekaniem pana Burmistrza, że ciągle brakuje środków finansowych. Proszę przypomnieć sobie piątkowy wieczór przed ciszą wyborczą przed ostatnimi wyborami samorządowymi; Pan Betlejewski zabawiał się w Szkole Podstawowej nr2 wraz ze ściągniętymi gośćmi z KO ( Pihowicz, Kidawa-Błońska i cała śmietanka miejscowej Platformy Ob.), obiecał gruszki na wierzbie, że jak tylko zastanie burmistrz to ,,wszystko będzie cacy", że ma znajowości w rządzie i na wszystko będą pieniądze, bo dotychczas rządzili nieudacznicy itd. A dzisiaj co!!! świat się zmienił, a może planeta płonie! Nie, nic z tych rzeczy!!! Tylko trzeba się uczciwie wziąć do pracy, zebrać prawdziwych fachowców, a nie wyrzucać i zastępować partyjnymi kolesiami. Ostrów zasługuje na prawdziwego ,,gospodarza" i nie ma tu miejsca na nieudaczników. Wspomnijcie słowa A. Leppera: ,,Jak nie umiesz,, gospodarować,, -- to za widły i do gno.u"! Pozdrawiam prawych Ostrowiaków!

a na audyty w MBP. MDK i MOSiR za ponad 100 tysięcy to środki były?   15:35, 24.05.2025

i na kolejne audyty w szkołach i przedszkolach też się znajdą? a 9 nowych etatów to się z czego finansuje? z kieszeni tatusia? pora skończyć z narzekaniem. wydatki trzeba ciąć i to drastycznie, jest z czego (MOSiR jest tu największą studnią bez dna).

Lech Roch   17:50, 24.05.2025

Zaraz, zaraz przed wyborami mowa była, że miasto ma dobrą lokalizację, i trzeba to wyjorzystać ściągnąć inwestorów, zdobywać dodatkowe miejsca pracy, zwiększać przez to wpływy do budżetu miasta. W finale, to wychodzi na to że zadłużenie rośnie, inwestycji zaraz nie będzie w ogóle, podatki do góry, ale za to ograniczenia i obciążenia zielonego ładu jak najbardziej, źle to nam wszystkim wróży.

Pisior   18:20, 24.05.2025

Były mały burmistrz ,,nasmrodzil,,i zwiał do starostwa przy aplauzie Pisiorów, więc niech pisiory się już zamkną a za szkołę muzyczną niech płacą zainteresowani.

Ostrowiak   20:00, 24.05.2025

Pieniądze na inżynierów będą bo muszą być, dlatego nie będzie niczego

xyz   20:30, 24.05.2025

Grunt że się uśmiechamy ....... zacisnąć poślady i zasuwać na nowe podatki, bo kasa sama się nie napełni ......

Bonjur   21:41, 24.05.2025

Ale przeciez miały byc na wszystko pieniądze mialy pochodzić z KPO i z dobrych kontaktów z ministrem finansów. 2 tura głosujemy przeciw rafalali

xcv   22:06, 24.05.2025

W KOńcu wielki POwrót hasłą ,, pinindzy nie ma i nie będzie ...." , starzy sobie przypomną a młodzież się nauczy , chociaż w to wątpię, nie uda się , łykają wszystko jak pelikany, bez żadnych refleksji .... historia lubi się powtarzać

Aleks   22:18, 24.05.2025

Przed wyborami burmistrz obiecywał cuda wianki. Miał pozyskiwać ogromne pieniądze na rozwój miasta dzięki swoim znajomościom w platformie. Póki co, to POzatrudniał swoich w ratuszu i miejskich instytucjach. Teraz jest ciężko zdziwiony i ochoczo sięgnie do kieszeni mieszkańców. Chce żeby praca na stanowisku burmistrza była lekka i przyjemna.

Ostrowianin   05:59, 25.05.2025

Pieniądze z podatków idą na zawyżone wypłaty dla pozatrudnianych przez burmistrza nieodpowiednich ludzi, może by tak zacząć od obcięcia pensji skoro nie potraficie ogarnąć budżetu, myśleliście że będzie cukierkowo i się nachapiecie kosztem mieszkańców. Tylko oczekujecie dodatkowych pieniędzy od mieszkańców, radnym też by się należało obciąć co najmniej połowę diety i by się zaraz pieniądze znalazły, jak dla mnie to co otrzymują radni nie jest adekwatne do tego co wykonują, większość przychodzi na sesje ani razu się nie odezwie, "pierdzi w stołek" i kasa leci. Najpierw zredukować pensje sobie, a później oczekiwać większych pieniędzy od ludzi. Bo już ludzie mają serdecznie tego dość, cały czas podwyżki dajecie ale sobie z cudzych pieniędzy.

nmv   08:30, 25.05.2025

To teraz poczekajmy na sytuację w całym kraju, ale to już chyba wiecie, bietnice wyborcze wiążą tylko tych w co w nie wierzą, jak mówił klasyk z rządzącej obecnie partii. Przecież każdy ma więcej w portfelu, i to jest KOnkret, wczoraj kandydat na prezydenta uświadomił nam , że większość KOnkretów jest już spełniona i ja w to wierzę, przecież ani premier ani jago zastępca nie kłamią, grunt, że PIS nie rządzi .....

a fundusz inwestycji strategicznych zlikwidowali   09:26, 25.05.2025

z tego szła kasa na inwestycje w gminach, na drogi, szkołę... kasy nie ma, 2 biliony długu już dawno pękło... w rok zadłużyli się na 300mld, sam koszt obsługi długu to już ponad 80 mld rocznie! za to można opłacić 800+ na dwa lata prawie. a pan Burmistrz to widać, że lepiej gdyby najpierw z jedną kadencję popracował w radzie miasta jako radny, zapoznał się z tym jak wygląda samorzad (a nie tylko firma tatusia) i wtedy startował na burmistrza... bo tak to dostaliśmy "świeżaka" bez przygotowania, ale za to "praworządnego" no i go teraz stare lisy rozgrywają (patrz p. Koczara). szkoda miasta. oby zmiana nastąpiła jak najszybciej.

Tt   09:34, 25.05.2025

Panie burmistrzu kiedy ogłosicie konkurs na stanowisko dyrektora MDK tylko uczciwy a nie nadany z teczki jak teraz jest

Ala   10:36, 25.05.2025

Ale jaja w tej Ostrowi! Sami sobie burmistrza wybraliście. To teraz nie płakać tylko się uśmiechać!!!!!

Roart 33   13:02, 25.05.2025

Wiadomo Ostrowcy biznesmeni śmalec plakacista stołki załatwia osobom nie kompetentnym i jak będzie dobrze

qwer   12:02, 26.05.2025

Przecież Kierownik przed 13.12.2023 roku mówił , że wszystko mamy policzone, matematyki się nie oszuka a ja Jemu wierzę ..... w KOńcu ma fahofców przy sobie ( nie mylić z fachowcami), Polska się rozwija, każdy ma więcej w portfelu, ludziom żyje się lepiej i wszyscy są uśmiechnięci ....

Mlodygniewny   19:31, 26.05.2025

A może warto by było zapytać mieszkańców, np. poprzez referendum czy nadal chcą mieć takiego burmistrza. Bo rozczarowanie jest ogromne. Miały być takie pieniądze. Na wszystko. A teraz na Szkołę nie ma. Śmiech na sali. Burmistrz sobie sam w kolano strzela tym narzekaniem. Co z niego za gospodarz jak coś chce zamykać.

qwert   20:49, 26.05.2025

I znowu będzie jak było: ,,ostatni gasi światło .... "

mnb   20:21, 27.05.2025

Ile ,,ciekawych" artykułów nagle napisano aby tylko oddalić się od tego tematu, z jakże ,pochlebnymi" komentarzami ......

Stara bieda. Nic się nie zmieni   07:43, 29.05.2025

Sami państwo widzicie, dopóki nie będzie świeżej krwi na miejscu włodarza nic się tu nie zmieni. Dalej będzie to miasto bez żadnych perspektyw, bez atrakcji. Mieszkać tu to jak mieszać ręką w szambie. Każdy się śmiał że z Białegostoku to droga sukcesu to S8 w stronę Warszawy, z Ostrowi te powiedzenie jest jak najbardziej prawdziwe. Dla młodzieży i ludzi starszych nic tu nie ma, chociaż już więcej zajęć znajdzie tutaj ta druga grupa osób z racji niżu demograficznego w tym mieście. Szkoła skończona można spadać, bo czytanie tego i patrzenie na to co tu się dzieje to jest jedna wielka komedia.

Dodaj komentarz



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.

Reklama