Na ostatniej sesji Rady Miasta Ostrów Mazowiecka doszło do ostrej awantury o projekt stanowiska w sprawie nielegalnych imigrantów. W trakcie burzliwej wymiany zdań pojawił się również spór o nazewnictwo („ustawa” kontra „uchwała”) – uwagę na błąd zwróciła wiceprzewodnicząca Anna Krajewska, co wywołało nieprzyjemną sytuację (w wypowiedziach radnych Ewy Orzechowskiej i Małgorzaty Bartkiewicz padało słowo „ustawa”). Ostatecznie wniosek o dopisanie punktu do porządku obrad upadł stosunkiem 10:11 – zabrakło jednego głosu, by zająć się nim od razu.
Jako pierwsza głos zabrała radna Ewa Orzechowska, wnioskując o rozszerzenie porządku obrad.
– Chciałabym zgłosić do porządku obrad projekt uchwały w sprawie przyjęcia przez Radę Miasta stanowiska w sprawie nielegalnych imigrantów. Ostatnio w przestrzeni publicznej, przez ostatnie tygodnie, sporo tych spraw było poruszane w mediach społecznościowych, tak samo docierały do nas różne informacje – powiedziała Orzechowska.
Przypomniała, że podobne dokumenty przyjmowały inne samorządy w regionie.
– Podobne uchwały przyjmowały już inne samorządy w tym roku: w lutym takie stanowisko w sprawie imigrantów przyjęła Ostrołęka, w marcu przyjęły Siedlce i Łomża, w maju podobne stanowisko przyjął Zambrów – dodała.
Następnie odczytała projekt stanowiska, akcentując jego prewencyjny charakter:
Stanowisko Rady Miasta Ostrów Mazowiecka z dnia 12 sierpnia 2025 w sprawie przyjęcia stanowiska. Jako radni, będący przedstawicielami mieszkańców Ostrowi Mazowieckiej, wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec jakichkolwiek ewentualnych działań zmierzających do lokowania na terenie naszego miasta nielegalnych imigrantów lub tworzenia ośrodków przeznaczonych do ich zakwaterowania. Podkreślam, że stanowisko to ma charakter prewencyjny. W chwili obecnej nie są prowadzone żadne znane nam działania w tym zakresie. Jednak, obserwując sytuację w kraju i w Europie, chcemy jasno określić nasze podejście w trosce o bezpieczeństwo i spokój mieszkańców. Rozumiemy potrzebę przestrzegania prawa międzynarodowego i ochrony osób uciekających przed prześladowaniami. Jednak jesteśmy przeciwko działaniom, które mogłyby skutkować osiedleniem w Ostrowi Mazowieckiej osób przebywających w Polsce nielegalnie, poza procedurami przewidzianymi przez prawo. Naszym priorytetem jest dbanie o potrzeby i bezpieczeństwo mieszkańców Ostrowi Mazowieckiej oraz zapewnienie stabilnego rozwoju społeczności lokalnej. Stanowisko to nie ma charakteru politycznego – wynika wyłącznie z poczucia odpowiedzialności za dobro wspólne.
– Dlatego proszę państwa radnych o podjęcie dyskusji na temat przyjęcia tego stanowiska. Projekt uchwały przedstawię panu przewodniczącemu – podsumowała radna Orzechowska.
Radny Sebastian Pęksa wskazał, że radni nie mieli czasu zapoznać się z dokumentem, i zaproponował skierowanie go do komisji.
– Czy formuła, którą pani proponuje, jest właściwa dla tego typu? Czy radni mogą zgłaszać projekty uchwał? Chciałbym złożyć wniosek o przesunięcie tego, żeby państwo złożyli projekt do przewodniczącego. On przeprowadzi to przez komisję i wtedy rada wypracuje stanowisko w tej sprawie. Do tej pory nie mieliśmy możliwości, żeby zapoznać się z projektem uchwały – powiedział Pęksa.
Burmistrz Hubert Betlejewski odniósł się do obaw mieszkańców oraz do sytuacji na granicy państwowej. Najpierw zapowiedział, że w mieście nie będą lokowane ośrodki dla uchodźców.
– Chciałbym na samym początku zaznaczyć, bo odbyłem na ten temat rozmowę z mieszkańcami ulicy Legionowej. Powiem krótko: dopóki będę burmistrzem, w Ostrowi nie pojawią się nielegalni uchodźcy – stwierdził. – Nie pojawi się też żadne nielegalne czy legalne osiedle mieszkaniowe ani kontenerowe na terenie Ostrowi, skierowane do uchodźców. To chcę podkreślić – dodał.
Następnie porównał obecną ochronę granicy ze stanem z lat wcześniejszych.
– W tej chwili napływ nielegalnej imigracji jest bardzo mocno ograniczony. W porównaniu z poprzednią władzą to duża różnica: wtedy granica od strony wschodniej chroniła nas na poziomie około 30%, dziś skuteczność ochrony wynosi około 98%. To priorytet polskiego rządu, żeby takie rzeczy się nie zdarzały – mówił.
Na koniec złożył deklarację w sprawie miasta.
– Zapewniam, że nielegalnych imigrantów w Ostrowi na stałe nie będzie, choć nie jestem w stanie zagwarantować, że ktoś nie przejdzie ulicą. Obiecuję: dopóki będę burmistrzem, tu nie pojawi się nielegalna imigracja – zakończył Betlejewski.
Radny Łukasz Chojnowski poparł wniosek o skierowanie sprawy do komisji i zaapelował o tonowanie emocji.
– Tutaj również podzielam głos pana radnego Pęksy, żebyśmy zapoznali się z projektem tej uchwały, bo nie mieliśmy takiej możliwości. Została przedstawiona dzisiaj – powiedział. – Dodałbym, że nie wszystkich imigrantów powinniśmy traktować tak, jak bywają w Polsce traktowani. Zdarza się, że nieprzyjemności mają nawet osoby mieszkające u nas legalnie od 20 lat. Moim zdaniem to efekt przekazu medialnego – wskazał. – Sytuacja jest emocjonalnie rozchwiana w całym kraju. Trzeba się zastanowić, czy rzeczywiście trzeba szerzyć przekaz, że nielegalna imigracja jest na tak wysokim poziomie. Wydaje mi się, że jest coraz mniejsza. Przeanalizujmy to na komisjach i dopiero podejmijmy rozmowy oraz uchwały – podsumował.
Do kwestii trybu wróciła Ewa Orzechowska, podkreślając uprawnienia radnych i tło społeczne propozycji.
– Pan radny Pęksa mówi o tym, czy radny może zgłaszać projekty ustaw. Państwa klub w poprzedniej kadencji niejednokrotnie zgłaszał projekty uchwał i stanowiska, i dobrze wiecie państwo, że radny może zgłaszać wniosek do przegłosowania – powiedziała. – Grupa radnych – tak, ma prawo zgłaszać wniosek, panie radny, i projekt ustawy też może napisać. Natomiast jeżeli chodzi o stanowisko dotyczące imigrantów, to – jak przeczytałam – ma ono charakter prewencyjny – kontynuowała. – Wszystkie samorządy okoliczne… niejednokrotnie państwa grupa podpierała się sąsiednimi samorządami. Nasze sąsiednie miasta – Łomża, Ostrołęka, Zambrów, Siedlce – i wiele innych. Rady miast przyjmują takie stanowiska, by uspokoić emocje mieszkańców – mówiła.
Radna wyjaśniła, że chodzi jej o prewencyjne stanowisko – odpowiedź na wzmożoną dyskusję mieszkańców w mediach społecznościowych – które miałoby uspokoić nastroje.
– Projekt tej ustawy wynika z tego, że ostatnio w mediach społecznościowych wśród naszych mieszkańców pojawiła się dyskusja na ten temat. Uważam więc za stosowne, byśmy – jako radni odpowiedzialni za bezpieczeństwo mieszkańców Ostrowi Mazowieckiej – przychylili się do ich prośby i, przyjmując takie stanowisko, uspokoili nastroje – zakończyła radna Ewa Orzechowska.
Radna Małgorzata Bartkiewicz skrytykowała pomysł, odwołując się do doświadczeń gmin ościennych i wskazując na polityczny kontekst.
– Absolutnie nie możemy przyjąć takiej ustawy, żebyśmy się później za nią wstydzili. W poprzednim czasie gminy ościenne przyjmowały podobne dokumenty, a potem się z nich wycofywały – powiedziała. – Taka uchwała nie może przejść, bo to narracja polityczna z góry. Dwa lata temu imigrantów było bardzo dużo, każdy pamięta, jak było; dziś nie wiem, o co tu politycznie chodzi. Nie ma żadnych imigrantów, ważniejsze są kwestie rozwojowe i inne sprawy dotyczące mieszkańców. Nie ma co straszyć ludzi – to nagonka polityczna z góry – i absolutnie nie możemy takiej ustawy przyjąć – zakończyła Bartkiewicz.
W tym miejscu warto wyjaśnić używane pojęcia. Uchwałę w sprawach miasta podejmuje Rada Miasta (organ stanowiący samorządu). Ustawy uchwala Parlament (Sejm i Senat), rada miasta nie ma kompetencji do uchwalania ustaw.
Do kwestii formalnych odniosła się wiceprzewodnicząca Anna Krajewska, wskazując na rozbieżność w nazewnictwie i potrzebę zachowania procedur.
– Gdy wypowiadają się dwie tak doświadczone radne i używają określenia „ustawy”… Uchwała powinna być też zaopiniowana przez radcę prawnego, jeśli mamy ją dziś przyjmować bądź odrzucać. Macie taką opinię? – pytała Krajewska. – Jeśli nie, to – jak rozsądnie powiedzieli radni Pęksa i Chojnowski – przesuńmy sprawę do prac komisji. Wtedy wszystko odbędzie się zgodnie z procedurą. Rozumiem państwa obawy, rozumiem też lęki mieszkańców; możemy się nad tym pochylić, ale róbmy to zgodnie z prawem, a nie według uznania – dodała.
Radny Łukasz Chojnowski poparł konieczność analizy projektu przed decyzją.
– Pani Krajewska powiedziała wszystko, co chciałem powiedzieć. My tego nie odrzucamy. Chcemy przeanalizować, zapoznać się z projektem i o tym rozmawiać, ale na dziś tego projektu nie widzieliśmy – stwierdził.
Radny Krzysztof Laska dopytywał o wymogi formalne.
– Mam w kwestii formalnej pytanie: czy opinia, o której mówi pani radna Krajewska, jest potrzebna również do uchwał intencyjnych? To przecież nie jest uchwała stricte prawna – zapytał Laska.
Ostatecznie radni nie zgodzili się na wprowadzenie do porządku obrad punktu dotyczącego podjęcia uchwały w sprawie przyjęcia stanowiska w sprawie imigrantów — zadecydował jeden głos (10 za, 11 przeciw). Głosowali wszyscy radni, nikt się nie wstrzymał:
Za (10): Konrad Bogusław, Robert Krajewski, Zbigniew Krych, Marek Kukiełka, Jolanta Kwiatkowska, Krzysztof Laska, Ewa Orzechowska, Waldemar Pałys, Paweł Pecura, Edward Zalewski.
Przeciw (11): Małgorzata Bartkiewicz, Roman Betlejewski, Łukasz Chojnowski, Michał Kacprzak, Tomasz Koczara, Anna Krajewska, Marian Malec, Sebastian Pęksa, Krzysztof Swaczyna, Rafał Wierzejski, Klaudia Wilczyńska.
Na zakończenie przewodniczący Tomasz Koczara zapowiedział powrót do tematu.
– Stanowisko jest wszystkim jasne, więc pan burmistrz już się wypowiedział na ten temat i to chcemy dalej procedować. Na pewno do tego wrócimy, tylko w innej formie – zakończył przewodniczący Tomasz Koczara.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Mieszkańcy komentują
8 wpisy · Dołącz do rozmowy
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Cóż szkodzi obiecać.
Nie dajcie się manipulować uśmiechniętej władzy. Domagajcie się, Państwo Radni i mieszkancy, stosownej uchwały. Nic na gębę.
do mieszkańca, naprawdę wierzysz w to co piszesz? POdobno ,,kilku nowych Polaków " z autobusów dostało w lipcu nr PESEL, POdobno na POlecenie miłościwie nam panującego, wybranego z woli ludu, więc uśmiechajmy się .....
Zarówno radni jak i pan burmistrz są po to aby reprezentować głos lokalnego społeczeństwa
Niech o tym nie zapominają ponieważ przyjdzie czas że będą z tego rozliczeni
Już za późno, wszyscy będziemy się za to uśmiechać .... tak jak z pożyczką z KPO, zostało tylko 33 lata do spłaty ......
Ale jaja, ale jaja....
A cóż za szkodzi obiecać
Precz z pisowską narracją która służy jedynie celom politycznym.
Skąd Betlejemski ma dane o tym że za poprzedniej władzy granica miała skuteczność 30% a teraz ponad 90. Kłamie jak jak Ci na górze.