Na ostatniej sesji Rady Powiatu Ostrowskiego uchwała o nowym statucie szpitala została przyjęta, ale spokojnie nie było. W pewnym momencie dyskusja o zapisach zamieniła się w otwartą kłótnię. Padły mocne słowa: ciuciubabka, mistrz mętnej wody, ordynarne kłamstwo.
Zaczęło się rzeczowo. Dyrektor wydziału Przemysław Bednarski mówił, że głównym powodem zmian jest wpisanie do struktury organizacyjnej Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Małkini Górnej. Dodał, że "przy okazji" doprecyzowano zapisy o Radzie Społecznej i wpisano regulacje dotyczące nawiązania stosunku pracy z dyrektorem szpitala.
Potem poszło już w stronę Rady Społecznej. Radna Danuta Janusz, która niedawno weszła do tej rady jako przedstawicielka burmistrza, zwróciła uwagę, że z projektu znika możliwość odwołania przed końcem kadencji za "nienależyte wykonywanie obowiązków". Pytała, czy w takiej sytuacji burmistrz będzie mógł ją odwołać, jeśli uzna, że źle wykonuje funkcję.
- Czy pan burmistrz będzie mógł mnie odwołać, gdyby chciał, gdyby stwierdził, że ja jednak nienależycie wykonuję swoje funkcje? - mówiła Janusz.
Chwilę później radna Justyna Zawłocka przypomniała swój pisemny wniosek z poprawkami, złożony do przewodniczącej Doroty Subdy. Proponowała m.in. dopisać wprost, że Rada Społeczna ma 14 członków: dwóch przedstawicieli miasta Ostrów Mazowiecka i po jednym przedstawicielu z pozostałych gmin powiatu ostrowskiego, a w kryterium odwołania doprecyzować, że chodzi o nieusprawiedliwioną nieobecność na trzech kolejnych posiedzeniach. Chciała też dopisać możliwość odwołania "na wniosek podmiotu, którego jest przedstawicielem".
- Uważam, że warto dodać, żeby ten projekt był czytelny, klarowny i nie wprowadzał żadnej dwuznaczności - mówiła Zawłocka. - Wprowadzenie takiego jednego wyrazu nieusprawiedliwionej nieobecności będzie naprawdę czyste, klarowne i dla każdego zrozumiałe - dodawała.
Radny Władysław Krzyżanowski zaczął od pytań i od razu uderzył w tryb przygotowania zmian.
- Dlaczego zmiany (...) dotyczące Rady Społecznej nie opiniowała Rada Społeczna? - pytał. - Kto, precyzyjnie, personalnie, kto jest wnioskodawcą tych zmian? Proszę, żeby nie przykrywać, że zarząd - naciskał. - Dlaczego pierwotnie przedłożono nam tak nieczytelny dokument? - dorzucił.
Starosta Jerzy Bauer odpowiedział, że dodatkowe, czytelne zestawienie zmian radni dostali po prośbie na komisji, a autorstwo uciął krótko.
- Autorem zmian jest, proszę państwa, zarząd. Bo zarząd przedkłada uchwały - powiedział Bauer.
I od razu wszedł w spór o poprawki Zawłockiej. Podkreślał, że Rada Społeczna nie jest "radą nadzorczą" i - jak mówił - nie ma podstaw, by w statucie wpisywać mechanizm "rekomendacji" i "odwołania" przez wójtów czy burmistrzów.
- To nie jest żadna rada nadzorcza. Ona nie ma nic wspólnego z radą nadzorczą, nic - mówił Bauer. - To jest organ doradczy dla dyrektora szpitala - dodał. - O żadnej rekomendacji, żadnego wójta czy burmistrza na podstawie przepisów prawa nie ma mowy - stwierdził.
Wątek "nienależytego wykonywania" starosta tłumaczył tak: słowo jest nieprecyzyjne, każdy może je rozumieć inaczej, więc lepiej oprzeć się na mierzalnym kryterium.
- Jaka jest definicja? I kto jest uprawniony do tego, żeby orzec, że jest należyty albo nienależyty? - mówił Bauer. - Zaproponowaliśmy, żeby kryterium była ta nieobecność - dodał, wskazując na problem z kworum i frekwencją.
Tu radna Janusz wróciła z konkretną kalkulacją i przycisnęła mocniej.
- To kto to wyliczał, że na trzech kolejnych...? Jeżeli ja będę na co trzeciej, to będzie okej, prawda? - pytała. - To będzie 30% obecności, a nie 50, bo tyle stanowi kworum - wskazała.
Odpowiedź starosty poszła już w stronę przytyku.
- Jak pani radna uważa, że takie dyskusje należy taką ciuciubabkę uprawiać w sprawach poważnych, no to okej - powiedział Bauer.
I wtedy Krzyżanowski mocno skrytykował starostę. Nie tylko bronił Janusz, ale zaatakował Bauera wprost, zarzucając mu styl prowadzenia spraw i "powtórkę z historii".
- Pan starosta mówił do pani w ciuciubabkę, tak? To w pełną ciuciubabkę pan się bawi - rzucił Krzyżanowski. - Pan nie znosi, pan nic nie toleruje, co ktoś ma odmienne zdanie. Ma być tak, jak pan przedłożył - mówił. - To jest straszne, co pan proponuje - dodał, odnosząc się do zmian w Radzie Społecznej. - Te zapisy (...) są tragiczne, to jest po prostu nie do przyjęcia - oceniał.
Radny wrócił też do spornego kryterium nieobecności i mocno naciskał, żeby dopisać "nieusprawiedliwionej".
- Ktoś może być ciężko chory (...) a wy wpisujecie trzy nieobecności kolejne - mówił.
Starosta nie tylko nie odpuścił, ale wszedł w personalny rewanż. Najpierw odwrócił zarzut "upokarzania", a potem uderzył wprost.
- Jest upokarzające to, co pan robi. (...) Zgadzam się z tym, z tym, że dotyczy to pana - powiedział Bauer do Krzyżanowskiego. - Teraz też muszę wyrazić, że jest pan mistrzem mętnej wody - dodał. - Przecież to jest zwykłe ordynarne kłamstwo - stwierdził, gdy radny nawiązywał do dawnych zmian i sugerował, że sytuacja się powtarza.
W tym samym sporze Bauer mówił też, że nie pozwoli, by - jak to ujął - manipulować opinią publiczną. Wicestarosta Bartłomiej Pieńkowski podkreślił, że to Rada Powiatu powołuje i odwołuje członków Rady Społecznej, a nie wójtowie i burmistrzowie.
- Rada Społeczna to są nasi przedstawiciele, nasi - mówił Pieńkowski. - My decydujemy, kto w tym składzie ma być (...) tylko my możemy powołać i odwołać, poza tym desygnowaniem przez wojewodę - dodał. - My będziemy wiedzieli, jeśli sytuacja będzie wyjątkowa, żeby komuś nie zrobić przykrości - mówił, odnosząc się do sporu o usprawiedliwianie nieobecności.
Potem przyszły trzy głosowania, jedno po drugim. Najpierw radni odrzucili poprawki Zawłockiej: 12 było za odrzuceniem, 5 przeciw, 2 wstrzymało się. Później radna Janusz złożyła już na sesji wniosek formalny, żeby przerwać procedowanie i skonsultować rozdział o Radzie Społecznej z samą Radą Społeczną szpitala. Pieńkowski zgłosił wniosek o odrzucenie także tego - i znów wynik był taki sam: 12 za, 5 przeciw, 2 wstrzymało się.
Na końcu przegłosowano całą uchwałę o statucie: 13 radnych było za, 4 przeciw, 2 wstrzymało się.
Głosowanie końcowe nad uchwałą (imiennie):
Za (13): Eliza Drewnowska, Marek Kuziak, Krystyna Gumkowska, Karol Kamiński, Joanna Kukwa, Roman Malicki, Kamil Narewski, Justyna Pętkowska, Bartłomiej Pieńkowski, Stefan Rostkowski, Michał Rutkowski, Dorota Subda, Dariusz Wybraniak.
Przeciw (4): Danuta Janusz, Władysław Krzyżanowski, Ewa Młynarczuk, Justyna Zawłocka.
Wstrzymało się (2): Rafał Swaczyna, Marcin Zawistowski.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.