Na wczorajszej sesji Rady Miasta Ostrów Mazowiecka radni głosowali nad wnioskiem o rozszerzenie porządku obrad o punkt w sprawie ewentualnego wygaszenia mandatów trzech radnych. Wniosek nie został przyjęty: 7 radnych PiS było "za", 13 "przeciw", a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Spór na sali dotyczył tego, czy rada powinna rozmawiać o sprawie już teraz, czy poczekać na wyjaśnienia i dodatkowe materiały.
Wniosek o punkt "informacja i dyskusja"
Wniosek złożył radny Paweł Pecura. Zaproponował dodanie do porządku obrad punktu: "Informacja oraz dyskusja Rady Miasta w sprawie postępowania wyjaśniającego dotyczącego radnych - Anny Krajewskiej, Jolanty Kwiatkowskiej oraz Romana Betlejewskiego". Jak tłumaczył, chodzi o wnioski mieszkańca oraz pisma wojewody mazowieckiego dotyczące ewentualnego wygaszenia mandatów.
Radny wskazywał, że do przewodniczącego rady wpłynęły wnioski, w których autor podnosi, iż trójka radnych - jego zdaniem - nie zamieszkuje na stałe na terenie miasta, co miałoby oznaczać przesłankę do wygaszenia mandatów. Pecura dodał, że przewodniczący zwrócił się do wojewody o stanowisko, a wojewoda w pismach z 26 listopada i 4 grudnia 2025 r. miał wskazać, że to Rada Miasta jest właściwym organem do przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego i ustalenia, czy radni spełniają warunek stałego zamieszkiwania w gminie.
Pecura podkreślał też kwestię terminów i pilności sprawy. - Pan wojewoda wezwał nas jako radę do tego, żebyśmy ustosunkowali się i przeprowadzili postępowanie (...) mamy trzy dni pracujące do tego, żeby rada miasta przeprowadziła właściwie postępowanie wyjaśniające - mówił radny Pecura. - To jak nie teraz będziemy dyskutować na ten temat, to kiedy? - dodał.
Pecura zwracał uwagę, że nie ma zaplanowanych posiedzeń komisji w tej sprawie i nie ma wiedzy o wcześniejszych komisjach, na których temat byłby omawiany. Pod wnioskiem, oprócz Pawła Pecury, podpisali się: Krzysztof Laska, Robert Krajewski, Bogusław Konrad, Zbigniew Krych, Ewa Orzechowska i Waldemar Pałys - wszyscy to radni PiS. Ósmym radnym PiS w Radzie Miasta jest Edward Zalewski, ale pod tym wnioskiem się nie podpisał i później jako jedyny z całej rady wstrzymał się od głosu.
Przewodniczący: za mało wiedzy, czekamy na wyjaśnienia
Przewodniczący rady Tomasz Koczara potwierdził, że wnioski dotyczące trzech radnych wpłynęły, ale przekonywał, że na tym etapie rada nie ma jeszcze materiału, na którym mogłaby oprzeć rzetelną dyskusję.
- To jest wniosek bez uzasadnienia, tylko stwierdzony, że rzeczywiście tak jest. Nie ma żadnych tam dowodów - mówił przewodniczący Koczara. Wyjaśniał, że procedura wymaga dania radnym szansy na złożenie wyjaśnień, a tych - jak wskazywał - w momencie sesji jeszcze nie było. - Dyskusja i wprowadzenie tego punktu moim zdaniem dzisiaj, to nie wiemy nad czym mamy dyskutować - dodał.
W odpowiedzi na argument o terminach przewodniczący zapowiedział, że w razie potrzeby rada może wystąpić o więcej czasu. - Jeżeli nie złożymy odpowiedzi do pana wojewody, to świat się nie zawali. Po prostu złożymy wniosek o przedłużenie tego terminu - powiedział Koczara. Zapowiedział też dalsze kroki: analizę prawną, skierowanie sprawy do komisji oraz zwrócenie się do autora wniosków o dodatkowe informacje. - Poprosimy pana wnioskodawcę o złożenie dodatkowych informacji, bo rzeczywiście nie złożył informacji takiej, że ma dowody twarde - mówił przewodniczący.
Radny Laska: "wystarczy mówić prawdę"
W dyskusji zabrał głos także radny Krzysztof Laska, który nie zgadzał się z podejściem "czekamy, bo nie ma dokumentów". Wskazywał, że radni, których sprawa dotyczy, są obecni na sesji i - w jego ocenie - mogą od razu odnieść się do kwestii miejsca zamieszkania. - Ci radni siedzą na sesji i oni wiedzą, gdzie mieszkali (...) Wystarczy trywialna odwaga i wystarczy mówić prawdę - powiedział Laska.
Mimo tych słów radnego Laski - Anna Krajewska, Jolanta Kwiatkowska i Roman Betlejewski nie zabrali głosu.
Kto objąłby miejsca w radzie, gdyby mandaty wygasły
W Radzie Miasta Ostrów Mazowiecka, w przypadku wygaśnięcia mandatu, wolne miejsce obejmuje kolejny kandydat z tej samej listy w danym okręgu - ten, który w ostatnich wyborach uzyskał następny wynik i nie utracił prawa do pełnienia funkcji. W okręgu, z którego startowała wiceprzewodnicząca rady Anna Krajewska (KWW Niezależni Razem), kolejnym kandydatem jest Jerzy Pawluczuk, który zdobył 113 głosów. W okręgu przewodniczącej klubu Jolanty Kwiatkowskiej (również KWW Niezależni Razem) następnym wynikiem może pochwalić się Krzysztof Radomski - 125 głosów. W przypadku mandatu radnego Romana Betlejewskiego z listy Koalicji Obywatelskiej kolejną osobą jest Dorota Olender, która otrzymała 92 głosy.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Mieszkańcy komentują
7 wpisy · Dołącz do rozmowy
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Szczególnie w MDKU
Co tam panie w polityce RODZINA NA SWOIM trzyma się mocno?
burmistrz nie wiedział że tatuś nie może kandydować
A dawny burmistrz nie mieszkał poza miastem? A paru radnych z PiS nie pomieszkują za miastem ? Warto się zastanowić....
Troje radnych głosowało nielegalnie wbrew prawu w swoim interesie prawnym,ale co tam ...
W tym mieście obowiązuje prawo ostrowskie. Wszyscy wiedzą jak jest naprawdę a i tak będzie po ichniemu. Po prostu nikt nie będzie ostrowiakom mówił jak mają żyć. Tylko tych ostrowiaków coraz mniej szczególnie młodych. Niektórzy po prostu już nie mogą na to patrzeć.
I do naszego miasta dotarła praworządność tuskowa .